#Ewangelia: ten świat musi ulec zagładzie
"Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie" - mówi Pan Jezus. Wyjaśnia też, dlaczego koniec świata musi nastąpić.
Słowa Ewangelii:
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony».
Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?»
Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "To ja jestem" oraz: "Nadszedł czas". Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw "musi się stać", ale nie zaraz nastąpi koniec».
Wtedy mówił do nich: «"Powstanie naród przeciw narodowi" i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.
Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić.
A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
Łk 21, 5-19
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:
Wszystko przemija. Pragnienie zatrzymania czegokolwiek, co mamy na tym świecie jest zrozumiałe - przypomina o tym, że jesteśmy stworzeni do życia w nieprzemijającym świecie, czyli w Niebie. Jednak spełnienie tego pragnienia jest niemożliwe. Choćby dlatego, że "do większych rzeczy jesteśmy stworzeni", jak mawiał św. Stanisław Kostka.
Ten świat musi przeminąć też z tego powodu, że jest w nim wiele zła. Czasem nie da się do końca oddzielić tego co złe, od tego co dobre i trzeba zniszczyć wszystko, by stworzyć coś zupełnie nowego, w czym nie będzie już zła. Dotyczy to też naszego świata. Możemy jednak ocalić nasze życie, chociaż ten świat ulegnie zagładzie. Do tego potrzebna jest wytrwałość w dobrym, czyli miłość. Ona czyni nas niezniszczalnymi.
Komentarz Grzegorza Kramera SJ:
Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP:
Skomentuj artykuł