Nie mędrkujmy! - Mt 17, 10-13

Mieczysław Łusiak SJ

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: "Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?" On odparł: "Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał". Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

Komentarz do Ewangelii

Uczeni w Piśmie zamiast zastanawiać się, czy Eliasz już przyszedł, czy nie, powinni zająć się swoim sercem i swoim życiem duchowym. Gdyby byli wewnętrznie przemienieni – dobrzy i otwarci na drugiego człowieka – wówczas na pewno rozpoznaliby Eliasza w chwili jego przyjścia. Rozpoznaliby też Chrystusa.

My też często „mędrkujemy” zamiast zająć się własną wewnętrzną przemianą. Czyste serce otwiera oczy – uzdalnia do widzenia tego, co jest niewidoczne dla oczu i trudne do pojęcia dla rozumu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie mędrkujmy! - Mt 17, 10-13
Komentarze (1)
M
Maria
12 grudnia 2010, 10:36
Przyznaję: chcę wiedzieć, widzieć chcę. Ażeby nie bać się. I to jest małość moja ludzka. Ostatecznie o siebie chodzi mi nawet wówczas, gdy  zwierzam się Tobie Panie, gdy pytam Ciebie: dlaczego? po co to czy tamto? Przecież jedynie miłość ma moc uwolnić od lęku. Miłość to znaczy dopiero wiedzieć. Miłość się zgadza, by nie wiedzieć.