O niesprawiedliwym Bogu - Mt 20, 1-16a

(fot. francesco sgroi / flickr.com / CC BY)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: «Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam». Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: «Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?» Odpowiedzieli mu: «Bo nas nikt nie najął». Rzekł im: «Idźcie i wy do winnicy».
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: «Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych». Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: «Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty». Na to odrzekł jednemu z nich: «Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?»

Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".

Rozważanie do Ewangelii

Bóg nie jest sprawiedliwy. W każdym razie nie jest sprawiedliwy w ludzkim rozumieniu. Dla nas sprawiedliwość oznacza wynagrodzenie proporcjonalne do wykonanej pracy. Dla Boga sprawiedliwość polega na wynagrodzeniu równym. Skąd ta rozbieżność? My cenimy człowieka proporcjonalnie do tego, co nam daje. Bóg ceni człowieka z powodu jego istnienia. Dla nas istnienie drugiego człowieka ma wartość, gdy z tego istnienia coś dla nas wynika. Dla Boga istnienie każdego z nas jest samo w sobie wartością bezcenną.

W dzisiejszej Ewangelii zatrudnienie w winnicy oznacza przyjęcie Miłości jako swojego sposobu życia. Kto tego dokonał, dokonał WSZYSTKIEGO.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O niesprawiedliwym Bogu - Mt 20, 1-16a
Komentarze (20)
AC
Anna Cepeniuk
22 sierpnia 2013, 15:13
~TomaszL - "....tak prywatnie i na uboczu..." to może piszcie sobie bezpośrednio..... albo umówcie się na kawę....  Przecież jest taka możliwość....
22 sierpnia 2013, 13:57
Poważny temat, ale jest okazja, wiec wybaczcie mi czytający tą cześć dyskusji komentarze, ale chciałbym tak prywatnie i na uboczu dowiedzieć się od XLeszka więcej intrygujących opinii. Wiec @XLeszku, co jeszcze złego robię, a co być może dobrego robię?
LS
le sz
22 sierpnia 2013, 13:37
@Xleszek - zapomiałeś dodać na końcu: "przestań osądzać i potępiać!" @TomaszL - nie, nie zapomniałem, nie sądziłem że to konieczne, ale skoro uważasz że tak, to uzupełniam: @TomaszL, przestań wreszcie osądzać i potępiać! Ale to że miałeś tylko tyle do powiedzenia jest samo w sobie wymowne. Potwierdza, że nikt nigdy nie stawiał Ci zarzutów przypisujacych Ci boskie atrybuty i wysyłanie do piekła, a Twoje tego typu sugestie były jedynie naiwną próbą obrony przez manipulowanie pojęciami. Zapomniałem to dopisać zupełnie co innego... Ponieważ dotychczas na ogół usiłowałeś dowodzić, że nie osądzasz i nie potępiasz stosując argumenty w stylu "a wy dręczycie murzynów", to zawsze musiałem uzupełniać. Więc i teraz uzupełnię zanim zaczniesz usiłować dowodzić, że to ja pisząc w ten sposób osądzam Ciebie i potępiam, co (rzekomo) dowodzi że Ty nie osądzasz i potępiasz. @TomaszL, pisałem jasno, wyraźnie i jednoznacznie, że: osądzasz i potępiasz bliźnich gdy twierdzisz, że czynią zło świadomie i dobrowolnie, gdyż po prostu pragną czynić zło. Nie znajdziesz jednak ani jednego miejsca w którym to ja osądzałbym Ciebie twierdząc, że Ty świadomie i dobrowolnie czynisz zło, gdyż po prostu pragniesz czynić zło. Wręcz przeciwnie, mógłbym podać kilka miejsc w których jednoznacznie stwierdzałem, że czynisz zło gdyż uważasz je za dobro, jesteś przekonany, że to zło które czynisz nie jest złem lecz dobrem, osądzanie bliźnich uznajesz niestety za swoją cnotę, a nie za czynienie zła.
22 sierpnia 2013, 09:13
@Xleszek - zapomiałeś dodać na końcu: "przestań osądzać i potępiać!"
LS
le sz
22 sierpnia 2013, 08:45
Przyjmując, iż przez potępienie rozumiemy zesłanie kogoś za grzechy do piekła, to zgodnie z wyznawana przez katolików wiarą osąd, czyli także potępienie należy wyłącznie do Boga. @TomaszL, usiłujesz się bronić manipulując rozumieniem pojęć wręcz żenująco infantylnie. JEŻELI przez potępienie rozumiemy zesłanie kogoś za grzechy do piekła to oczywiście potępienie, czyli zesłanie do piekła należy wyłącznie do Boga. I absolutnie nikt tutaj nie usiłował tutaj twierdzić, że Ty usiłujesz kogoś zesłać do piekła. Rzecz jednak w tym, że słowo "potępiać/potępić" w języku polskim kilka znaczeń.Jak podaje SJP ([url]http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=pot%C4%99pia%C4%87[/url]) potępić — potępiać 1. «uznać coś za złe lub kogoś winnym czegoś» 2. «w religiach chrześcijańskich: skazać kogoś na karę piekła» 3. «w odniesieniu do wielu ostrych przedmiotów: uczynić tępym» A więc pierwszym, podstawowym w języku potocznym znaczeniem jest "uznać coś za złe lub kogoś winnym czegoś". I właśnie tego rodzaju zarzut jest Ci co rusz stawiany. Ty potępiasz, nie w ten sposób, że skazujesz kogoś na piekło czy że czynisz tępym to co było ostre. Ty potępiasz poprzez wydawanie osądów, że jeśli ktoś czyni inaczej niż wg Ciebie należałoby, to nie dlatego że to właśnie uważa za dobre, ale dlatego że wg Ciebie pragnie czynić zło. Ktoś czyniący zło to wg Twoich osądów nie jest ktoś kto robi to nie w pełni świadomie zła które wyrządza lub nie w pełni dobrowolnie - wg Twoich osądów czyni zło mając świadomość zła dlatego że pragnie czynić zło. Ustawiczne wmawianie w internetowych dyskusjach, iż ktoś chce kogoś potępić może świadczyć wiec o braku podstawowej wiedzy religijnej. Natomiast celowe, w pełni świadome używanie argumentów, iż ktoś kogoś stara sie potępić (zesłać do piekła) nalezy uznać za ohydną  insynuację. I tyle w temacie potępiania. Podaj choć jeden przykład tego, że ktoś tutaj nie zarzucał Ci wydawania osądu iż ktoś świadomie i dobrowolnie czyni zło bo pragnie czynić zło, lecz zarzucał Ci iż starasz się kogoś zesłać do piekła.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
22 sierpnia 2013, 01:39
Czy tytuł dzisiejszego komentarza nie powinien raczej brzmieć: "O sprawiedliwym Bogu"? Tak, żeby coś objaśnić, a nie zaciemniać. A tak, dyskusja potoczyła się w kierunku omijającym sedno przypowieści. Winnica Pana - Królestwo Niebieskie Praca w winnicy - życie ziemskie (jego długość nie zależy od nas) i       walka z grzechem Nagroda (nie zapłata) za pracę w winnicy - zbawienie i życie wieczne  Życia wiecznego się nie rozmienia i nie daje po kawałku. Na tym polega Boża sprawiedliwość - życie wieczne za choćby marną próbę uczciwego, ziemskiego życia.
21 sierpnia 2013, 23:32
Przyjmując, iż przez potępienie rozumiemy zesłanie kogoś za grzechy do piekła, to zgodnie z wyznawana przez katolików wiarą osąd, czyli także potępienie należy wyłącznie do Boga. Ustawiczne wmawianie w internetowych dyskusjach, iż ktoś chce kogoś potępić może świadczyć wiec o braku podstawowej wiedzy religijnej. Natomiast celowe, w pełni świadome używanie argumentów, iż ktoś kogoś stara sie potępić (zesłać do piekła) nalezy uznać za ohydną  insynuację. I tyle w temacie potępiania.
LS
le sz
21 sierpnia 2013, 23:06
potępienie - no coż, skoro uwazasz, zę katolik moze kogos potępić, trudno. Ale na wszelki wypadek proponuje jednak zasiegnąc informacji w Katechiźmie, czy aby na pewno TomaszL moze kogokolwiek potępić. @TomaszL, jak zwykle, manipulujesz i fałszujesz. Nikt nie twierdził, że "katolik może potępić". Postawiono natomiast TOBIE zarzut że jesteś żądny osądzania i potępiania. Nikt również nigdy nie twierdził, że TomaszL może kogokolwiek potępić. Problem właśnie w tym, że choć wielokrotnie zwracano Tobie uwagę iż nie masz żadnego prawa aby potępiać to zawsze rwiesz się do potępiania. Nie widzisz róznicy pomiędzy postawieniem Tobie zarzutu że potępiasz, a Twoim przeinaczeniem i odsyłaniem do KKK aby sprawdzić czy TomaszL może kogokolwiek potępiać? Człowieku! Sam sobie sprawdź! I przestań osądzać i potępiać!
21 sierpnia 2013, 22:31
we wszystkim widzisz zło i potępienie. we wszystkim widze zło? co oznacza "we wszystkim" - tak z ciekawości. potępienie - no coż, skoro uwazasz, zę katolik moze kogos potępić, trudno. Ale na wszelki wypadek proponuje jednak zasiegnąc informacji w Katechiźmie, czy aby na pewno TomaszL moze kogokolwiek potępić.
M
moniś
21 sierpnia 2013, 20:39
@TomaszL . ... Mozesz wskazać, kiedy komuś ustalałem kare, czy nagrodę? mnie ustaliłeś-oczywiście ma być jak najgorzej -mam nadzieję że Bóg nie myśli twoimi kategoriami.ale pamięć to masz słabą.Zresztą rzadko czytam komentarze ale jak trafi się twój to tonem nie podlegającym dyskusji we wszystkim widzisz zło i potępienie. Dawniej tacy palili na stosie "czarownice".Człowieku dobrze ze piszesz co jest właściwe wg Kościoła ale nie miej się za co najmniej papieża. ...
21 sierpnia 2013, 08:40
@TomaszL I takież błogosławieńśtwo, zastepujące Komunię, jest powszechną normą podczas wszystkich Mszy św? Kolejny papież - Franciszek - nie przystaje do Twoich norm... Słusznie zadziwiłem się poglądom głoszonym przez Ciebie w pierwszym poście... To były tylko słowa. Na czyny jesteś za słaby? ... Brak argumentów -> odwołanie sie do autorytetu Papieża Franciszka. Standard. Przy okazji, Katechizm Koscioła Katolickiego jest moją normą, ale powinien być też Twoja normą. Bo jest normą Kościoła.
B
bratPolak
21 sierpnia 2013, 08:32
@TomaszL I takież błogosławieńśtwo, zastepujące Komunię, jest powszechną normą podczas wszystkich Mszy św? Kolejny papież - Franciszek - nie przystaje do Twoich norm... Słusznie zadziwiłem się poglądom głoszonym przez Ciebie w pierwszym poście... To były tylko słowa. Na czyny jesteś za słaby?
21 sierpnia 2013, 08:26
@TomaszL Powiem dalej, to w niektórych duszpasterstwach ustala sie jakieś nowe zasady wynagradzania, wbrew jasnym zasadom okreslonym w Umowie (Słowie) nam danym. Błogosławieństwo NS jest wynagradzaniem??? Ja odbieram to jako znak Miłości, Miłosierdzia i wzmocnienia. ... Na marginesie, takie błogoslawieństwo dotyczy wszystkich bez wyjatku, którzy z powodu grzechu smiertelnego nie moga przystapić do Komunii Św? I takież błogosławieńśtwo, zastepujące Komunię, jest powszechną normą podczas wszystkich Mszy św?
B
bratPolak
21 sierpnia 2013, 08:22
@TomaszL Powiem dalej, to w niektórych duszpasterstwach ustala sie jakieś nowe zasady wynagradzania, wbrew jasnym zasadom okreslonym w Umowie (Słowie) nam danym. Błogosławieństwo NS jest wynagradzaniem??? Ja odbieram to jako znak Miłości, Miłosierdzia i wzmocnienia.
T
tak
21 sierpnia 2013, 08:22
Zwyczajnie nie widać czegoś takiego we wpisach Księdza. A o moim świecie ksiądz nic nie wie, dlaczego więc reaguje aż taką agresją? Czyżby jakies kompleksy i krzywdy?
B
bratPolak
21 sierpnia 2013, 08:18
@~tak A jak przejawia się Miłość w zyciu Księdza? Bo zakładam, że Ksiądz ją przyjął? Jakoś nie bardzo widać. A gdzie niby próbowałaś zobaczyć? ...niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą (Łk 7,18-23). Do ciebie - widać - nie dotarła jeszcze Ewangelia. Nie widzisz, bo żyjesz w swoim pokurczonym światku i szukasz - gdzie by tu odreagować swoje kompleksy i (zawinione?) krzywdy...
21 sierpnia 2013, 08:16
@TomaszL ...wielu i dziś uważa, iż powinni być traktowani szczególnie, bo dłużej się starają i dłużej pracują choćby nad swoją religijnością. Jakże często jest tak, iż to współbracia w wierze mają chęć ustalania innym ich nagrody czy kary wiecznej. Aż trudno uwierzyć w taką przemianę u Ciebie... Tak trzymaj! PS. Komentarz o.Łusiaka trafia w "10". ... Mozesz wskazać, kiedy komuś ustalałem kare, czy nagrodę? Bo raczej, o ile pamietam zafiksowalęś sie, iz Ci, co sprzeciwiają sie naduzyciom liturgicznym, czy formom duszpasterstwa popierajacym życie w grzechu kogoś potępiają. Tyle, ze miliony razy dowodzone było, iż tak nie jest. Powiem dalej, to w niektórych duszpasterstwach ustala sie jakieś nowe zasady wynagradzania, wbrew jasnym zasadom okreslonym w Umowie (Słowie) nam danym.
T
tak
21 sierpnia 2013, 08:08
A jak przejawia się Miłość w zyciu Księdza? Bo zakładam, że Ksiądz ją przyjął? Jakoś nie bardzo widać.
B
bratPolak
21 sierpnia 2013, 08:05
@TomaszL ...wielu i dziś uważa, iż powinni być traktowani szczególnie, bo dłużej się starają i dłużej pracują choćby nad swoją religijnością. Jakże często jest tak, iż to współbracia w wierze mają chęć ustalania innym ich nagrody czy kary wiecznej. Aż trudno uwierzyć w taką przemianę u Ciebie... Tak trzymaj! PS. Komentarz o.Łusiaka trafia w "10".
21 sierpnia 2013, 07:55
Bóg jest sprawiedliwy i to patrząc po ludzku jest sprawiedliwy. Gospodarz winnicy umówił się na konkretną kwotę i taką kwotę zapłacił. Wypełnił swoje słowom spełnił obietnicę zapłaty. Problemy leży w robotnikach, a szerzej w ludziach. Także współczesnych. Po pierwsze wydaje im się, ze skoro ciężej i dłużej pracowali należy się szczególne traktowanie. Jakże to współczesne, że wielu i dziś uważa, iż powinni być traktowani szczególnie, bo dłużej się starają i dłużej pracują choćby nad swoją religijnością. Ale jest i po drugie, prawem najmującego jest wynagradzanie za pracę. Jakże często jest jednak tak, iż to robotnicy uważają, iż mają prawo ustalania wynagrodzenia innym. Jakże często jest tak, iż to współbracia w wierze mają chęć ustalania innym ich nagrody czy kary wiecznej. Pomimo upływu czasu, przypowieść jest aktualna aż do bólu.