Męczennicy miłosierni dla upadłych – święci Korneliusz i Cyprian

Święci Korneliusz i Cyprian w otoczeniu Madonny - Unknown author, Public domain, via Wikimedia Commons

Żyli w czasach Imperium Rzymskiego, kiedy wielu ze strachu zapierało się Jezusa. Oni oddali za Niego życie. W czasie swej posługi, papież Korneliusz i biskup Kartaginy, Cyprian, wskazywali co zrobić z tak zwanymi upadłymi – lapsi, którzy odeszli od Boga w obawie przed prześladowaniami.

Nie powinniśmy być surowi ani twardzi, ani też nieludzcy w postępowaniu z braćmi, lecz mamy ze smutnymi się smucić, z płaczącymi płakać i o ile zdołamy, im pomagać i podnosić ich pociechą naszej miłości. Nie powinniśmy ich odtrącać od pokuty, obchodząc się z nimi szorstko i zawzięcie, ale też nie mamy być ustępliwi i lekkomyślni z przywracaniem ich do wspólnoty” (św. Cyprian).

Poza gałązką palmową, z którą obaj są przedstawiani w ikonografii, symbolem męczeństwa, łączą ich nie tylko czas i okoliczności, w jakich przyszło im dbać o wyznawców Chrystusa. Łączy ich też jednakowe podejście do bardzo trudnej kwestii. Co uczynić, z kimś, kto ze strachu wyparł się wiary? Ponieważ obaj wspominani przez Kościół 16 września święci żyli w III wieku w czasach prześladowania chrześcijan w Imperium Rzymskim, musimy być świadomi, że lęku przed śmiercią w męczarniach doświadczało wielu. A stosowana dziś formuła sakramentu pokuty wówczas nie istniała.

Św. Korneliusz - Master of Messkirch, Public domain, via Wikimedia CommonsŚw. Korneliusz – papież

Korneliusz urodził się prawdopodobnie ok. roku 200 roku. Pochodził z rodu Cornelia. Nie mamy informacji o jego dzieciństwie, młodości czy też drodze do Boga. Natomiast, wiemy, że w oczach ludu był pokorny, roztropny i łagodny, a w Kościele przeszedł kolejne etapy służby, aż do wyboru na biskupa Rzymu w 251 roku. Niestety wybrano też antypapieża, prezbitera Nowacjana, co oczywiście wprowadzało poważne zamieszanie.

Sytuacja była tym bardziej trudna, że w wyniku rozpętanych przez cesarza Decjusza prześladowań wielu odeszło od Boga, a po ustaniu represji chciało wrócić na łono Kościoła. Opinie co z nimi zrobić były rozbieżne. Dla jednych, o radykalnych w poglądach, takiej możliwości nie było. Dla innych, w tym papieża Korneliusza, ponowne przyjęcie upadłych tzw. lapsi, było możliwe, ale pod pewnymi warunkami.

Ostatecznie, na synodzie zwołanym do Rzymu przeciwnik papieża Korneliusza i zarazem zwolennik „twardego” podejścia Nowacjan został potępiony i wykluczony z Kościoła, a i w sprawie lapsi przyjęto poglądy przyszłego świętego.

Korneliusz kierował Kościołem do śmierci w roku 253. Wiemy, że w okresie jego pontyfikatu gmina chrześcijan w Rzymie liczyła ok. 10 tysięcy wiernych, a posługiwało im ok. 50 kapłanów. Kiedy jednak kolejna epidemia spustoszyła Wieczne Miasto, to właśnie wierzących w Chrystusa uznano za winnych zarazy. Ofiarą prześladowań padł wówczas również papież. Co do okoliczności w jakich zakończył życie istnieją pewne rozbieżności – zginął śmiercią męczeńską być może w trakcie napadu na dom modlitwy albo na wygnaniu, gdzie źle go traktowano.

„Pamiętajmy więc o sobie wzajemnie w zgodzie i duchowym braterstwie. Módlmy się zawsze i na każdym miejscu jedni za drugich i próbujmy nieść ulgę naszym cierpieniom przez wzajemną dobroczynność” (fragment listu biskupa Cypriana do papieża Korneliusza).

Św. Cyprian – biskup Kartaginy

Drugim ze świętych, którego 16 września wspomina Kościół jest biskup Cyprian, pochodzący z Kartaginy. Urodził się ok. 210 roku w pogańskiej arystokratycznej rodzinie i długo korzystał z życia jakie tylko mogli wieść młodzieńcy zamożni i z senatorskiego rodu.  Czas nawrócenia przyszedł w 246 roku. Dojrzały mężczyzna pod wpływem kapłana Cecyliusza, jak sam opisywał, „zmył nędzę poprzedniego życia” – rozpoczął pokutę. Z czasem stał się przykładem dla innych i choć próbował uciec przed przyjęciem woli chrześcijan z Kartaginy – został biskupem.

Męczeństwo św. Cypriana i św. Savinusa - Abbey Church of Saint-Savin-sur-Gartempe, Public domain, via Wikimedia CommonsZ wielkim zaangażowaniem zabrał się do pracy duszpasterskiej. Musiał jednak zmierzyć się z kolejną falą prześladowań. Przez kilka lat w ukryciu realizował powierzoną mu misję. Kiedy już mógł wrócić do Kartaginy, to i on musiał zając stanowisko w sprawie, która wówczas dzieliła Kościół. Co zrobić z tymi, którzy z obawy przed utratą zdrowia, majątku czy życia pokłonili się pogańskim bożkom? Inne pytanie, na które trzeba było wówczas odpowiedzieć brzmiało – czy konieczny jest powtórny chrzest, dla tych, którzy zwątpili? Według biskupów afrykańskich, w tym i Cypriana, taka potrzeba istniała – o czym informowano Rzym.

Natomiast w odniesieniu do tzw. „upadłych” Cyprian podzielał poglądy papieża Korneliusza. Powrót „tak”, ale pod pewnymi warunkami, czyli przykładnej pokucie. Do tej kwestii odniósł się też biskup Kartaginy w swoich dwóch traktatach – „O jedności Kościoła” oraz „O upadłych”.

Pism św. Cypriana jest więcej (np. ok. 80 listów). Dla kierujących Kościołem z ukrycia, słowo pisane było czasami jedyną drogą komunikacji z wiernymi. Natomiast na szczególną uwagę, zdaniem Benedykta XVI zasługuje praca biskupa Cypriana poświęcona Modlitwie Pańskiej.

Kres posługi pasterskiej biskupa Kartaginy, szczególnie zasłużonego dla Kościoła Afryki Północnej i pierwszego biskupa – męczennika w Afryce, nadszedł, gdy w Rzymie przenoszono relikwie papieża Korneliusza.

Cyprian za odmowę złożenia hołdu bożkom najpierw na rok trafił na zesłanie. Kiedy z niego wrócił żądanie ponowiono. Ponieważ reakcja biskupa była taka sama jak poprzednio, zapadł wyrok. Biskup miał zostać ścięty mieczem.  Kiedy o tym usłyszał z pokorą stwierdził: „Bogu niech będą dzięki”. Wyrok wykonano we wrześniu 258 roku. Kartagiński biskup został ofiarą prześladowań zarządzonych przez cesarza Waleriana.

Obaj święci, wymieniani są w Kanonie rzymskim. W ikonografii często przedstawiani są razem.

Historyczka, bibliotekarka i nauczycielka. Absolwentka jezuickiego DA XAVERIANUM w Opolu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Męczennicy miłosierni dla upadłych – święci Korneliusz i Cyprian
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.