Miał osiem lat, gdy uciekł z domu i pieszo przeszedł prawie 900 km. Nawrócił się tak gwałtownie, że uznali za go szaleńca i zamknęli w domu dla obłąkanych. Gdy z niego wyszedł, żebrał na ulicy, by otworzyć szpital, w którym dla psychicznie chorych znalazłaby się pełna łagodności i miłosierdzia opieka. W ikonografii jego atrybutami są… dwaj żebracy.
Miał osiem lat, gdy uciekł z domu i pieszo przeszedł prawie 900 km. Nawrócił się tak gwałtownie, że uznali za go szaleńca i zamknęli w domu dla obłąkanych. Gdy z niego wyszedł, żebrał na ulicy, by otworzyć szpital, w którym dla psychicznie chorych znalazłaby się pełna łagodności i miłosierdzia opieka. W ikonografii jego atrybutami są… dwaj żebracy.
„Patrzcie, jaką zdobył sławę, jaką zgromadził rzeszę wokół siebie! Ale dlaczego? Może dlatego, że był filozofem? Może mędrcem? Może dlatego, że miał jakieś środki do dyspozycji? Bynajmniej – dlatego, że pokornie odprawiał Mszę św., spowiadał od rana do wieczora i dlatego że - aż trudno to wypowiedzieć – na wzór naszego Pana był naznaczony stygmatami. Był mężem modlitwy i cierpienia.” Tak o świętym, którego Kościół wspomina 23 września, mówił papież Paweł VI.
„Patrzcie, jaką zdobył sławę, jaką zgromadził rzeszę wokół siebie! Ale dlaczego? Może dlatego, że był filozofem? Może mędrcem? Może dlatego, że miał jakieś środki do dyspozycji? Bynajmniej – dlatego, że pokornie odprawiał Mszę św., spowiadał od rana do wieczora i dlatego że - aż trudno to wypowiedzieć – na wzór naszego Pana był naznaczony stygmatami. Był mężem modlitwy i cierpienia.” Tak o świętym, którego Kościół wspomina 23 września, mówił papież Paweł VI.
Błogosławieni męczennicy, których wspominamy należą do wielkiej rzeszy tych, którzy oddali życie za wiarę w czasie wojny domowej w Hiszpanii w latach trzydziestych XX wieku. ‘Z nienawiści do wiary’ zginęło wtedy ponad 10 tysięcy katolików. 22 września wspominamy błogosławionych Józefa Aparicio Sanza i 232 towarzyszy, męczenników, świadków wiary, kobiety i mężczyzn. Aresztowano ich, bo byli katolikami. Zostali skazani na śmierć bez sądu. Ich winą była działalność duszpasterska i religijna. Nie uczestniczyli w ówczesnych sporach politycznych i ideologicznych.
Błogosławieni męczennicy, których wspominamy należą do wielkiej rzeszy tych, którzy oddali życie za wiarę w czasie wojny domowej w Hiszpanii w latach trzydziestych XX wieku. ‘Z nienawiści do wiary’ zginęło wtedy ponad 10 tysięcy katolików. 22 września wspominamy błogosławionych Józefa Aparicio Sanza i 232 towarzyszy, męczenników, świadków wiary, kobiety i mężczyzn. Aresztowano ich, bo byli katolikami. Zostali skazani na śmierć bez sądu. Ich winą była działalność duszpasterska i religijna. Nie uczestniczyli w ówczesnych sporach politycznych i ideologicznych.
Czy człowiek bogaty może pójść za Jezusem? A ten, który zajmuje się rzeczami mało nobliwymi? Bogactwo pomaga czy przeszkadza w życiu duchowym? Co Jezus o tym myślał i jak traktował ludzi z „marginesu” ówczesnego społeczeństwa? Widzimy to po tym, jak dobierał sobie najbliższych współpracowników, apostołów.
Czy człowiek bogaty może pójść za Jezusem? A ten, który zajmuje się rzeczami mało nobliwymi? Bogactwo pomaga czy przeszkadza w życiu duchowym? Co Jezus o tym myślał i jak traktował ludzi z „marginesu” ówczesnego społeczeństwa? Widzimy to po tym, jak dobierał sobie najbliższych współpracowników, apostołów.
Chrześcijaństwo w Korei było wprowadzone i rozwijane przez ludzi świeckich. Kraj był bardzo zamknięty, Kościół nie mógł oficjalnie działać. Męczeństwo pierwszego księdza, pochodzącego z Korei, miało miejsce w trakcie wieloletnich krwawych prześladowań, jakie wybuchły w XVIII wieku. Koreańscy katolicy zapłacili wysoką cenę za wierność Bogu.
Chrześcijaństwo w Korei było wprowadzone i rozwijane przez ludzi świeckich. Kraj był bardzo zamknięty, Kościół nie mógł oficjalnie działać. Męczeństwo pierwszego księdza, pochodzącego z Korei, miało miejsce w trakcie wieloletnich krwawych prześladowań, jakie wybuchły w XVIII wieku. Koreańscy katolicy zapłacili wysoką cenę za wierność Bogu.
Co roku 18 września, w przeddzień liturgicznego wspomnienia tego świętego, w katedrze neapolitańskiej zbierają się tłumy wiernych i oczekują, że będą świadkami cudu. Regularnie bowiem, kilka razy do roku, zamknięta w hermetycznych fiolkach zakrzepła krew, staje się płynna i pulsująca, jakby co dopiero wylana. Ampułki z krwią umieszczone są w relikwiarzu. Były poddawane badaniom, ostatnio 50 lat temu. Znaleziono napisy potwierdzające autentyczność relikwii. Nie jest natomiast znana natura tego fenomenu, dlaczego zakrzepła krew staje się płynna w tak regularny sposób. Ilekroć też krew nie zmieniała swojej konsystencji, było to postrzegane jako zapowiedź zbliżającego się kataklizmu czy klęski żywiołowej. 19 września Kościół wspomina św. Januarego, biskupa i męczennika.
Co roku 18 września, w przeddzień liturgicznego wspomnienia tego świętego, w katedrze neapolitańskiej zbierają się tłumy wiernych i oczekują, że będą świadkami cudu. Regularnie bowiem, kilka razy do roku, zamknięta w hermetycznych fiolkach zakrzepła krew, staje się płynna i pulsująca, jakby co dopiero wylana. Ampułki z krwią umieszczone są w relikwiarzu. Były poddawane badaniom, ostatnio 50 lat temu. Znaleziono napisy potwierdzające autentyczność relikwii. Nie jest natomiast znana natura tego fenomenu, dlaczego zakrzepła krew staje się płynna w tak regularny sposób. Ilekroć też krew nie zmieniała swojej konsystencji, było to postrzegane jako zapowiedź zbliżającego się kataklizmu czy klęski żywiołowej. 19 września Kościół wspomina św. Januarego, biskupa i męczennika.
Był pokorny, gardził honorami, światem i sobą. Ukrywał swoje szlachectwo. Spełniał najniższe posługi. Był skromny i posłuszny. Dla innych był łagodny, dla siebie surowy i wymagający. Modlił się nieustannie. Żył krótko, ale odważnie i intensywnie. 18 września Kościół wspomina św. Stanisława Kostkę, jezuitę, patrona młodzieży, jednego z najbardziej znanych polskich świętych z przeszłości.
Był pokorny, gardził honorami, światem i sobą. Ukrywał swoje szlachectwo. Spełniał najniższe posługi. Był skromny i posłuszny. Dla innych był łagodny, dla siebie surowy i wymagający. Modlił się nieustannie. Żył krótko, ale odważnie i intensywnie. 18 września Kościół wspomina św. Stanisława Kostkę, jezuitę, patrona młodzieży, jednego z najbardziej znanych polskich świętych z przeszłości.
Wspominany przez Kościół 17 września św. Robert Bellarmin, jezuita, „odznaczał się wielką erudycją, miał wielkie serce i głęboką duchowość… Zawsze był otwarty i radosny… Lubił muzykę i posługiwał się nią do umacniania braterskich więzi. Nie miał dobrego głosu, ale grał dobrze na skrzypcach i lutni. Komponował nawet muzykę”*. Nazywano go ‘młotem na heretyków’, choć jest to przydomek paradoksalny, bo był niezwykle łagodnego charakteru. Był znakomitym kaznodzieją, wykładowcą, pisarzem i duszpasterzem.
Wspominany przez Kościół 17 września św. Robert Bellarmin, jezuita, „odznaczał się wielką erudycją, miał wielkie serce i głęboką duchowość… Zawsze był otwarty i radosny… Lubił muzykę i posługiwał się nią do umacniania braterskich więzi. Nie miał dobrego głosu, ale grał dobrze na skrzypcach i lutni. Komponował nawet muzykę”*. Nazywano go ‘młotem na heretyków’, choć jest to przydomek paradoksalny, bo był niezwykle łagodnego charakteru. Był znakomitym kaznodzieją, wykładowcą, pisarzem i duszpasterzem.
"Zjawienie Najświętszej Dziewicy dwojgu pasterzom 19 września 1846 roku na jednej z gór w łańcuchu Alp, położonej w parafii La Salette, posiada wszelkie znamiona prawdy i wierni mogą w nie wierzyć bez obawy błędu" – napisał w orzeczeniu doktrynalnym biskup Grenoble, Philibert de Bruillard kilka lat po tym, jak nastolatki Melania i Maksymin, pilnujące krów na górskiej hali ujrzały płaczącą Piękną Panią.
"Zjawienie Najświętszej Dziewicy dwojgu pasterzom 19 września 1846 roku na jednej z gór w łańcuchu Alp, położonej w parafii La Salette, posiada wszelkie znamiona prawdy i wierni mogą w nie wierzyć bez obawy błędu" – napisał w orzeczeniu doktrynalnym biskup Grenoble, Philibert de Bruillard kilka lat po tym, jak nastolatki Melania i Maksymin, pilnujące krów na górskiej hali ujrzały płaczącą Piękną Panią.
Żyli w czasach Imperium Rzymskiego, kiedy wielu ze strachu zapierało się Jezusa. Oni oddali za Niego życie. W czasie swej posługi, papież Korneliusz i biskup Kartaginy, Cyprian, wskazywali co zrobić z tak zwanymi upadłymi – lapsi, którzy odeszli od Boga w obawie przed prześladowaniami.
Żyli w czasach Imperium Rzymskiego, kiedy wielu ze strachu zapierało się Jezusa. Oni oddali za Niego życie. W czasie swej posługi, papież Korneliusz i biskup Kartaginy, Cyprian, wskazywali co zrobić z tak zwanymi upadłymi – lapsi, którzy odeszli od Boga w obawie przed prześladowaniami.
15 września Kościół oddaje cześć Najświętszej Maryi Pannie, w tajemnicy jej współcierpienia z Chrystusem. Dzień po święcie Podwyższenia Krzyża Pańskiego obchodzimy wspomnienie Matki Bożej Bolesnej.
15 września Kościół oddaje cześć Najświętszej Maryi Pannie, w tajemnicy jej współcierpienia z Chrystusem. Dzień po święcie Podwyższenia Krzyża Pańskiego obchodzimy wspomnienie Matki Bożej Bolesnej.
Dla chrześcijan krzyż był zawsze święty. Jak to wyraził św. Paweł: Grecy szukają mądrości, Żydzi żądają znaków, my zaś, jako chrześcijanie, chlubimy się krzyżem Chrystusa. Uczniowie Jezusa od samego początku wpatrują się w krzyż, który im przypomina Pana, nie tylko zabitego, ale przede wszystkim zmartwychwstałego. Krzyż obrazuje miłość Boga, Jego moc zbawczą. Od zawsze był też znakiem pocieszenia w utrapieniu i tęsknoty za ‘byciem z Chrystusem’.
Dla chrześcijan krzyż był zawsze święty. Jak to wyraził św. Paweł: Grecy szukają mądrości, Żydzi żądają znaków, my zaś, jako chrześcijanie, chlubimy się krzyżem Chrystusa. Uczniowie Jezusa od samego początku wpatrują się w krzyż, który im przypomina Pana, nie tylko zabitego, ale przede wszystkim zmartwychwstałego. Krzyż obrazuje miłość Boga, Jego moc zbawczą. Od zawsze był też znakiem pocieszenia w utrapieniu i tęsknoty za ‘byciem z Chrystusem’.
Był wybitnym kaznodzieją. Słuchały go tłumy ludzi. Zjednało mu to przydomek ‘złotousty’. Pozostawił po sobie wielką spuściznę literacką. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Wschodniego. 13 września Kościół wspomina św. Jana Chryzostoma.
Był wybitnym kaznodzieją. Słuchały go tłumy ludzi. Zjednało mu to przydomek ‘złotousty’. Pozostawił po sobie wielką spuściznę literacką. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Wschodniego. 13 września Kościół wspomina św. Jana Chryzostoma.
Nadanie imienia to w każdej kulturze i w każdym czasie ważne wydarzenie nie tylko osobiste, ale też rodzinne i wspólnotowo-społeczne. Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi związane jest m.in. z uczczeniem zwycięstwa nad Turkami pod Wiedniem. To także szczególny dzień dla polskich sanktuariów maryjnych w Piekarach Śląskich i w Rzeszowie.
Nadanie imienia to w każdej kulturze i w każdym czasie ważne wydarzenie nie tylko osobiste, ale też rodzinne i wspólnotowo-społeczne. Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi związane jest m.in. z uczczeniem zwycięstwa nad Turkami pod Wiedniem. To także szczególny dzień dla polskich sanktuariów maryjnych w Piekarach Śląskich i w Rzeszowie.
Czy do świętości potrzeba nadzwyczajnych działań i wydarzeń? Na czym polega prawdziwe zjednoczenie z Bogiem w codzienności? Bł. Franciszek Gárate, brat jezuita, może być tego dobrym przykładem. Jako młody chłopak doświadczył wstrząsów wywołanych przez dziewiętnastowieczne rewolucje w Hiszpanii. Gdy miał jedenaście lat widział z okien własnego domu, jak jezuici wygnani na rozkaz władz rewolucyjnych, odchodzą z Loyoli, pozostawiając pusty dom. Kilka lat później sam wstąpił do jezuitów i został bratem zakonnym. Jego życie dalekie było od nadzwyczajności. Roztaczał jednak aurę nadziei, prostoty i wierności. Był życzliwy, a pomoc okazywana potrzebującym była dla wielu przykładem autentycznego zjednoczenia z Bogiem.
Czy do świętości potrzeba nadzwyczajnych działań i wydarzeń? Na czym polega prawdziwe zjednoczenie z Bogiem w codzienności? Bł. Franciszek Gárate, brat jezuita, może być tego dobrym przykładem. Jako młody chłopak doświadczył wstrząsów wywołanych przez dziewiętnastowieczne rewolucje w Hiszpanii. Gdy miał jedenaście lat widział z okien własnego domu, jak jezuici wygnani na rozkaz władz rewolucyjnych, odchodzą z Loyoli, pozostawiając pusty dom. Kilka lat później sam wstąpił do jezuitów i został bratem zakonnym. Jego życie dalekie było od nadzwyczajności. Roztaczał jednak aurę nadziei, prostoty i wierności. Był życzliwy, a pomoc okazywana potrzebującym była dla wielu przykładem autentycznego zjednoczenia z Bogiem.
Co jest najważniejsze w życiu duchowym? Jakimi zasadami się kierować? Jak się zachować wtedy, kiedy wokół nas jest tyle cierpienia i biedy? 9 września Kościół wspomina św. Piotra Klawera, jezuitę. Czego się możemy od niego nauczyć? Miał cztery podstawowe zasady swego życia duchowego, a mianowicie: „szukać Boga i starać się Go znajdować we wszystkim; całkowite poddanie się przełożonym; wszystko czynić na większą chwałę Bożą; szukać zbawienia dusz za wszelką cenę”*. W swoim Dzienniczku napisał: „Aż do śmierci mam się poświęcić służbie Bożej, zdając sobie sprawę, że jestem jak niewolnik, którego jedynym celem jest służyć swojemu Panu”. Kiedy przezwyciężył wszelkie opory i złożył uroczystą profesję zakonną, doprecyzował: „Ethiopus semper servus – niewolnik Murzynów na zawsze”.
Co jest najważniejsze w życiu duchowym? Jakimi zasadami się kierować? Jak się zachować wtedy, kiedy wokół nas jest tyle cierpienia i biedy? 9 września Kościół wspomina św. Piotra Klawera, jezuitę. Czego się możemy od niego nauczyć? Miał cztery podstawowe zasady swego życia duchowego, a mianowicie: „szukać Boga i starać się Go znajdować we wszystkim; całkowite poddanie się przełożonym; wszystko czynić na większą chwałę Bożą; szukać zbawienia dusz za wszelką cenę”*. W swoim Dzienniczku napisał: „Aż do śmierci mam się poświęcić służbie Bożej, zdając sobie sprawę, że jestem jak niewolnik, którego jedynym celem jest służyć swojemu Panu”. Kiedy przezwyciężył wszelkie opory i złożył uroczystą profesję zakonną, doprecyzował: „Ethiopus semper servus – niewolnik Murzynów na zawsze”.
Kiedy i gdzie urodziła się Maryja, Matka Jezusa? Kim byli Jej rodzice? Czy wiemy coś na ten temat i skąd? Kościół katolicki 8 września obchodzi liturgiczne święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pobożność ludowa związała to święto maryjne z początkiem nowego cyklu rolnego. Jest ono nazywane świętem Matki Boskiej siewnej, bo dopiero po tym święcie można było rozpoczynać przygotowywanie pól i nowy zasiew na przyszłoroczne plony.
Kiedy i gdzie urodziła się Maryja, Matka Jezusa? Kim byli Jej rodzice? Czy wiemy coś na ten temat i skąd? Kościół katolicki 8 września obchodzi liturgiczne święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pobożność ludowa związała to święto maryjne z początkiem nowego cyklu rolnego. Jest ono nazywane świętem Matki Boskiej siewnej, bo dopiero po tym święcie można było rozpoczynać przygotowywanie pól i nowy zasiew na przyszłoroczne plony.
Druga połowa XVI wieku i następne stulecie to w Europie czas podziałów religijnych, a w konsekwencji konfliktów, prześladowań, wojen i męczeństwa. Św. Melchior Grodziecki, jezuita, którego Kościół wspomina 7 września, był jednym z trzech tzw. męczenników koszyckich.
Druga połowa XVI wieku i następne stulecie to w Europie czas podziałów religijnych, a w konsekwencji konfliktów, prześladowań, wojen i męczeństwa. Św. Melchior Grodziecki, jezuita, którego Kościół wspomina 7 września, był jednym z trzech tzw. męczenników koszyckich.
Dla świata uganiającego się za bogactwem i blichtrem, ta drobna, lekko przygarbiona kobieta, żyjąca ekstremalnie ubogo stała się ikoną miłości miłosiernej, troski o najuboższych z ubogich, o godność umierających. Stała się rzeczywiście matką ubogich. Wychodziła na peryferie świata, aby tam szukać Jezusa i służyć Mu w ubogich, opuszczonych i umierających. Krytykowana była przez niektórych za sprzeciw wobec aborcji i antykoncepcji, za wiarę, że ubóstwo i cierpienie są czymś dobrym, co może zbliżać ludzi do Boga, ale czyż to właśnie nie jest największą pochwałą dla niej? Całe swoje życie poświęciła ubogim. 5 września Kościół wspomina św. Matkę Teresę z Kalkuty, misjonarkę miłości.
Dla świata uganiającego się za bogactwem i blichtrem, ta drobna, lekko przygarbiona kobieta, żyjąca ekstremalnie ubogo stała się ikoną miłości miłosiernej, troski o najuboższych z ubogich, o godność umierających. Stała się rzeczywiście matką ubogich. Wychodziła na peryferie świata, aby tam szukać Jezusa i służyć Mu w ubogich, opuszczonych i umierających. Krytykowana była przez niektórych za sprzeciw wobec aborcji i antykoncepcji, za wiarę, że ubóstwo i cierpienie są czymś dobrym, co może zbliżać ludzi do Boga, ale czyż to właśnie nie jest największą pochwałą dla niej? Całe swoje życie poświęciła ubogim. 5 września Kościół wspomina św. Matkę Teresę z Kalkuty, misjonarkę miłości.
Apostoł ludów barbarzyńskich; zarządca majątku biednych; jeden z czterech Ojców Kościoła Zachodniego; Doktor Kościoła, a tuż po śmierci wołano o nim „Santo subito”. On zaś o sobie mówił „sługa sług Bożych”. 2 września Kościół ukazuje postać, którą na Wschodzie obdarzono znamiennym przydomkiem „Dialog”, a w tradycji Zachodniej okrzyknięto go Wielkim. Podobno próbował uciekać, kiedy lud Rzymu obwołał go następcą Piotra. Ponadto ascetyczne życie nadwyrężyło stan jego zdrowia i sprawiło, że wiele godzin musiał pozostawać w łóżku. Głos miał tak słaby, że aby jego słowa mógł usłyszeć lud, odczytywali je diakoni. Kiedy jednak patrzy się na dokonania Grzegorza Wielkiego, bo to o nim będzie mowa, słabość ciała wydaje się nieprawdopodobna w zestawieniu z dokonaniami.
Apostoł ludów barbarzyńskich; zarządca majątku biednych; jeden z czterech Ojców Kościoła Zachodniego; Doktor Kościoła, a tuż po śmierci wołano o nim „Santo subito”. On zaś o sobie mówił „sługa sług Bożych”. 2 września Kościół ukazuje postać, którą na Wschodzie obdarzono znamiennym przydomkiem „Dialog”, a w tradycji Zachodniej okrzyknięto go Wielkim. Podobno próbował uciekać, kiedy lud Rzymu obwołał go następcą Piotra. Ponadto ascetyczne życie nadwyrężyło stan jego zdrowia i sprawiło, że wiele godzin musiał pozostawać w łóżku. Głos miał tak słaby, że aby jego słowa mógł usłyszeć lud, odczytywali je diakoni. Kiedy jednak patrzy się na dokonania Grzegorza Wielkiego, bo to o nim będzie mowa, słabość ciała wydaje się nieprawdopodobna w zestawieniu z dokonaniami.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}