Męczennik podziałów religijnych – św. Melchior Grodziecki SJ
Druga połowa XVI wieku i następne stulecie to w Europie czas podziałów religijnych, a w konsekwencji konfliktów, prześladowań, wojen i męczeństwa. Św. Melchior Grodziecki, jezuita, którego Kościół wspomina 7 września, był jednym z trzech tzw. męczenników koszyckich.
Koszyce to miasto dzisiaj na Słowacji, ale w XVII wieku to była stolica prowincji północnych Węgier. Była tam wybuchowa mieszanka ludności. Większość była protestancka, ale były też mocne ośrodki katolickie. Na tych terenach, w czasie tak zwanej wojny trzydziestoletniej (1618-1648), miało miejsce wiele tragicznych epizodów, gdzie heroizm przeplatał się ze zdradą, a polityka z religią. Męczennicy byli po wszystkich stronach konfliktu.
Melchior urodził się około roku 1584 w Cieszynie, w rodzinie szlacheckiej. Początkowe nauki pobierał w domu rodzinnym. Potem uczył się w kolegium jezuitów w Wiedniu, gdzie wcześniej uczył się też między innymi św. Stanisław Kostka.
W 1603 roku wstąpił do zakonu jezuitów i rozpoczął nowicjat w Brnie. Tam spotkał Stefana Pongracza, późniejszego współtowarzysza męczeństwa i Edmunda Campiona, męczennika w Anglii.
Po nowicjacie odbył praktykę duszpasterską w Brnie i Kłodzku. W 1608 rozpoczął studia filozofii w Pradze, a następnie teologię. W 1614 przyjął święcenia kapłańskie.
Jako ksiądz posługiwał w Pradze. Był kaznodzieją, spowiednikiem, a w 1616 kierował praską bursą dla ubogich studentów.
Po wybuchu wojny trzydziestoletniej w 1618 roku, udał się na Słowację, do jezuickiego kolegium w Humenné. Po roku został wysłany do Koszyc, aby być kapelanem wojskowym dla polskich i czeskich żołnierzy wojska cesarskiego. Razem z nim wysłano Stefana Pongracza, który pochodził z Węgier, aby był kapelanem dla katolików tego języka.
W czwartek, 5 września Jerzy Rakoczy I, Węgier, wróg dominacji austriackiej, wkroczył do Koszyc. Zaraz też posłał, aby aresztowano trzech księży katolickich, dwóch jezuitów, Melchiora Grodzieckiego i Stefana Pongracza oraz zaprzyjaźnionego z nimi Marka Kriża, Chorwata, kanonika w Ostrzyhomiu.
Na zebraniu rady miejskiej jej przewodniczący zażądał, aby zamordowano wszystkich katolików. Większość nie chciała splamić honoru miasta tak haniebną rzezią, ale wyrazili zgodę na zamordowanie kapłanów.
Po północy z 6 na 7 września przybyli budzący postrach hajducy… natarli na Pongracza i jego towarzysza Melchiora Grodzieckiego, bijąc ich, obnażając i kalecząc, a przy tym wykrzykując wulgarne słowa. Pozostawili ich zakrwawionych, a następnie rozprawili się w podobny sposób z kanonikiem.
Potem zaczęły się tortury. Pongraczowi obcięli nos i uszy i włożyli mu je do ust, by przeszkodzić we wzywaniu imienia Jezusa i Maryi. Zwichnęli mu i połamali palce, jeden po drugim. W końcu założyli mu sznur na szyję i tak go zaciskali, że gałki oczne wychodziły z orbit…
[Całą trójkę] zawiesili nagich i krwawiących u belki sufitu, mocując do nóg dodatkowe ciężary. Przypiekali ich płonącymi pochodniami do tego stopnia, że odsłoniły się żebra i wnętrzności.
Gdy byli już na pół żywi, Markowi i Melchiorowi ścięto głowy, a ciała wrzucono do kloaki. Stefan otrzymał dwa uderzenia w głowę. Zepchnięto go do tej samej kloaki, … ale jeszcze żył. Jego agonia trwała ponad dwadzieścia godzin… Ciała pozostawały przez kilka dni w cuchnącej kloace” (Ignacio Echániz SJ, Męka i Chwała, Żywa Historia Jezuitów, Wydawnictwo WAM, Księża Jezuici, Kraków 2014).
Wieść o zbrodni wywołała oburzenie, nawet wśród protestantów.
Dopiero po jakimś czasie wydano ciała katolikom, aby mogli je pogrzebać. Relikwie męczenników koszyckich znajdują się dziś w Trnawie, w kościele jezuitów i w kościele sióstr urszulanek.
Męczenników koszyckich beatyfikował Pius X, a kanonizował w roku 1995 Jan Paweł II.
Skomentuj artykuł