Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 7-13
Wyjść poza siebie i wzywać do nawrócenia…
Rozesłanie Dwunastu
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien.
I mówił do nich: Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
Opowiadanie pt. "O trzech mnichach i opacie"
Pewnego razu - opowiada staroegipska legenda - przyszli do opata trzej mnisi i zaczęli się wychwalać swoimi dokonaniami.
Pierwszy nauczył się na pamięć całego Pisma Świętego, Starego i Nowego Testamentu: - Zapełniłeś więc słowami powietrze - stwierdził sucho opat. Drugi przepisał całą Biblię. - Zapchałeś więc świat papierem - brzmiała odpowiedź. Trzeci powiedział, iż tak pościł, że jego piec zarósł trawą. - Zaniedbywałeś więc gościnność - podsumował go świątobliwy mąż.
Refleksja
Przepowiadanie Ewangelii, modlitwa, sprawowanie Eucharystii i dzieła pomocy najuboższym to misja Kościoła, do której każdy z nas został zaproszony. Misja jest trudna, ale skierowana tylko do odważnych i wielkich serc. Ta misja jest nam dana, ale też zadana, aby swoim życiem i zaangażowaniem głosić Królestwo Boga na ziemi…
Jezus, gdy wysyłał swoich apostołów, aby głosili prawdę o miłości Boga do człowieka, wiedział, że nie jest to łatwe zadanie. Stąd zwracał uwagę na mądrość i roztropność, które są potrzebne, aby misja każdego z nas zakończyła się pełnym sukcesem…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Jaką masz misję na ziemi?
2. Jak zdobyć mądrość i roztropność?
3. Jak głosić prawdę o miłości Boga i człowieka?
I tak na koniec...
"Czy pożarty misjonarz ma uważać swoją misję za spełnioną?" (Stanisław Jerzy Lec)
Skomentuj artykuł