Należący do Pana - św. Dominik
„Był wzrostu średniego, szczupłej budowy ciała, twarzy pięknej i lekko zarumienionej, włosy i broda rudawe, piękne oczy. Z jego czoła i rzęs promieniował jakiś rodzaj blasku… Miał smukłe i piękne dłonie, silny i piękny głos”. Kiedy się modlił, „siedząc cicho otwierał przed sobą jakąś książkę i, wpierw przeżegnawszy się, czytał… I jakby prowadził dysputę z przyjacielem, raz przybierał postać zniecierpliwionego kręcąc energicznie głową, potem jakby cicho słuchał i bił się w piersi. I znów widziałeś go dyskutującego i zmagającego się i śmiejącego się i płaczącego – wszystko naraz”. To historia św. Dominika Guzmana, założyciela dominikanów.
Jego imię pochodzi od łacińskiego słowa dominicus, co znaczy Pański, należący do Pana. Nie było zbyt popularne. Rozpowszechniło się od naszego patrona.
Dominik urodził się około roku 1170 w Caleruega, w północnej Hiszpanii. Należał do znamienitego rodu kastylijskiego. Rodzina była bardzo pobożna. Jego ojcem był Feliks Guzman, a matką bł. Joanna z Azy. Miał dwóch braci: bł. Manesa, dominikanina oraz Antoniego, który był księdzem diecezjalnym.
Dominik pobierał nauki najpierw w domu rodzinnym. Od czternastego roku życia uczył się w Palencji, potem także w Salamance. Studiował sztuki wyzwolone, a następnie teologię. W 1196 roku przyjął święcenia kapłańskie i niedługo potem został mianowany kanonikiem katedry w Osmie.
Król Kastylii, Alfons IX, w 1203 roku wysłał biskupa Osmy Diego d’Azevedo w misji dyplomatycznej do Niemiec i Danii. Dominik był przyjacielem biskupa i towarzyszył mu w podróży. Kiedy przemierzali Francję, natknęli się na niepokoje społeczne wywołane herezjami albigensów, waldensów i katarów. W trakcie misji zawędrowali aż w okolice Szczecina, na polskie Pomorze. Byli świadkami najazdu pogan, węgierskich Kumanów na Turyngię.
Te doświadczenia wywarły wielkie wrażenie na Dominiku. Poruszony, udał się do Rzymu, aby prosić papieża o pozwolenie na prowadzenie misji wśród Kumanów. Innocenty III nie zgodził się na to, ale posłał go do Francji, aby zajął się walką z tamtejszymi herezjami.
Dominik wędrował pieszo od miejscowości do miejscowości i głosił Ewangelię. Prostował błędy i wyjaśniał autentyczną naukę Jezusa. Dla większego świadectwa postanowił żyć i działać jak Jezus, w prostocie i ubóstwie. Zrezygnował z posiadania rzeczy na własność, żył z jałmużny.
W 1207 roku do Dominika dołączyło 11 cystersów, którzy chcieli wieść podobny tryb życia apostolskiego.
Niektórzy z grupy naśladowców, w 1215 roku, złożyli śluby przed św. Dominikiem i w ten sposób zapoczątkowali Zakon Kaznodziejski, dominikanów. Ich celem było głoszenie słowa Bożego i troska o zbawienie dusz. Początkowo dominikanie przyjęli regułę św. Augustyna i konstytucje norbertanów, zmienione po kilku latach na kapitule w Bolonii na Ustawy Braci Kaznodziejów. Nowy zakon zatwierdził papież Honoriusz III w 1216 roku.
Dominikanie szybko rozprzestrzenili się po całej Europie. Z rąk św. Dominika przyjęli habity zakonne m.in. jego pierwsi polscy naśladowcy, św. Jacek i bł. Czesław.
Św. Dominik - Claudio Coello, Public domain, via Wikimedia CommonsDominik prowadził surowe, pokutnicze życie. Przemierzał pieszo Europę. Głosił Ewangelię, organizował wykłady z teologii. Na łożu śmierci pouczał współbraci, by „mieli miłość, strzegli pokory i nie odstępowali od ubóstwa”. Umarł 6 sierpnia 1221 roku w Bolonii i tam został pochowany.
Kanonizował go Grzegorz IX w 1234 roku.
W ikonografii ukazywany jest w habicie dominikańskim. Jego atrybuty to m.in.: krzyż, lilia, księga i różaniec.
Skomentuj artykuł