Paweł Kowalski SJ o najczęstszym grzechu Ignacego Loyoli i największym grzechu wszystkich jezuitów
O. Paweł Kowalski SJ wypowiedział się w mediach społecznościowych na temat najczęstszego grzechu św. Ignacego Loyoli i zarazem największego grzechu wszystkich jezuitów.
Jaki był najczęstszy grzech św. Ignacego Loyoli?
- Największy problem jaki miał w swoim życiu, też chyba największy grzech wszystkich jezuitów, to jest po prostu pycha. Ignacy mówi, że jak człowiek wpada w taką próżną chwałę i ma wrażenie, że pobożność, że łaska, którą daje mu Pan Bóg tak naprawdę jest człowieka zasługą, wtedy niestety bardzo blisko jest mu do pychy - wyjaśnia o. Paweł Kowalski.
- [Ignacy] mówi, że kiedy człowiek jest w pysze, to Pan Bóg bardzo lubi dawać człowiekowi strapienie duchowe po to, żeby człowiek zmienił swoje postępowanie, żeby człowiek zobaczył, że miłość Pana Boga nie jest warunkowana naszymi uczynkami - dodaje jezuita.
- Ja ciągle tego nie rozumiem, bo niektórzy mówią, że my w Kościele katolickim nauczamy, że najważniejsze w życiu człowieka, w wierze są uczynki, i że Pan Bóg zbawia człowieka za uczynki.
- Ja tego zupełnie nie rozumiem, bo Ignacy Loyola, jak mówił o strapieniu duchowym, to mówił, że trzeba bardzo uważać, żeby nie wpaść w pychę. To znaczy, żeby nie mieć takiego przekonania, że Pan Bóg nam błogosławi w nagrodę za nasze uczynki, bo tak po prostu nie jest - zauważa o. Kowalski.
- W co wierzą katolicy? Co mówi św. Ignacy Loyola? Że Boża Miłość jest darmowa, że łaska nie jest warunkowana naszymi uczynkami - zaznacza zakonnik.
Źródło: Paweł Kowalski SJ / Twitter.com
Skomentuj artykuł