Rachunek sumienia nie tylko przed spowiedzią. Zacznij modlić się nim codziennie

(fot. depositphotos.com)
Guia Sambonet

Kiedy robić rachunek sumienia? Jakie pytania sobie zadawać? Co zrobić, żeby stał się codzienną modlitwą? Poniżej znajdziesz wszystkie odpowiedzi.

Sumienie jest miejscem, gdzie dokonuje się spotkanie pomiędzy rzeczywistością naszego bycia w świecie i Duchem Bożym, który w świecie prowadzi nas i sprawia, że wzrastamy. Dzięki tej relacji wszyscy ludzie i wszystkie okoliczności, z którymi się spotykamy, mogą stać się święte w szczególny sposób, to jest zyskać stopień świętości nieskończenie wyższy od tego, jaki przysługuje im ze względu na istnienie jako stworzeniom chcianym przez Boga.

Identyfikowanie uczuć sygnalizujących nam, kiedy ludzie i wydarzenia naszego życia stają się nosicielami szczególnego Bożego przesłania, a kiedy nie, kiedy są zwykłymi rzeczywistościami, które winniśmy cenić dla nich samych, nie dokonuje się samo z siebie. Ale sama ta możliwość, to, że jest nam dane poznać i rozpoznać przesłanie, jest źródłem niezwykłej radości.

Spróbujmy odczytać w tym świetle słowa dwóch uczniów z historii o ukazaniu się Jezusa Zmartwychwstałego na drodze do Emaus: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,32). Choć przez chwilę Kleofas i jego towarzysz nie są w stanie zinterpretować sygnału, to ich serce natychmiast wyczuwa obecność Zmartwychwstałego. Potem obaj przypominają sobie to instynktowne poruszenie wewnętrzne, utwierdzając jeden drugiego w przekonaniu – coraz bardziej zdumiewającym – o zmartwychwstaniu Mistrza, gdy po wieczerzy znika im z oczu. Wydawałoby się to paradoksem. Jak ludzkie uczucia mogą sygnalizować niewspółmierną rzeczywistość zmartwychwstania?

DEON.PL POLECA


Po zesłaniu Ducha Świętego na apostołów w czasie święta Pięćdziesiątnicy sakramenty chrztu, Eucharystii i bierzmowania przedłużą możliwość widzenia Zmartwychwstałego i słyszenia tego, co Bóg mówi o sobie całemu Kościołowi i każdemu wiernemu. Także Ćwiczenia duchowe należą do narzędzi, które Bóg dał swym świętym, byśmy mogli przekuwać rozumienie wiary na żywe doświadczenie. Przede wszystkim poprzez modlitwę. Ale też dzięki rozeznawaniu, dzięki roztropnej interpretacji naszych odpowiedzi na wezwania, na „poruszenia”, poprzez które Bóg mówi do nas, pociągając nas ku sobie w każdej chwili naszego życia.

Rozumienie języka używanego przez Boga w celu porozumienia się z nami, znajomość kanałów, poprzez które do nas dociera, jest niezwykle istotne, byśmy mogli adekwatnie odpowiadać i wypełniać jego zalecenia. Na modlitwie, podczas kontemplacji tajemnic życia Jezusa, Bóg poucza nas, zapraszając do wsłuchiwania się w objawione Słowo w kontekście I wieku po narodzeniu Chrystusa.

Poprzez ponowne odczytywanie wydarzeń naszego życia kierowane nawykiem rachunku sumienia Bóg poucza nas w kontekście teraźniejszości, przez co możemy uchwycić Jego nieustanne wcielanie się w nasz czas, w miejsca, w których żyjemy, w naszych bliźnich.

Można zatem powiedzieć, że rachunek sumienia jest ćwiczeniem w najwłaściwszym sensie tego słowa. Umożliwia nam bowiem odszyfrowanie bodźców, prób, zaproszeń i pouczeń, które Bóg stawia na naszej drodze, i wyrabianie w sobie, o ile jest to w naszej mocy i z pomocą Bożą, coraz większej wrażliwości na to, co Bóg do nas mówi.

Pierwszym krokiem w tym kierunku, jak już wspomnieliśmy na początku, jest usunięcie lub zmienienie w sobie „nieuporządkowanych przywiązań”, małych i dużych grzechów, tych aspektów nas samych, które mogą stanowić przeszkodę w komunikacji.

Drugi krok to prośba do Boga, by sprawił, że staniemy się świadomi Jego obecności, zarówno w zdarzeniach uznawanych przez nas za pozytywne, jak i negatywne. Zaiste bowiem bez pomocy Bożej możemy odczytywać nasze dni i lata jedynie w świetle kryteriów ludzkiego osądu. Gdyby Bóg sam nie kierował naszą uwagą, z pewnością nie bylibyśmy w stanie dostrzec zaskakującej
nowości darów, które Bóg nieustannie wplata w tkaninę naszego życia.

Poniższe zestawienie syntetycznie opisuje różne etapy rachunku sumienia opisane w Ćwiczeniach duchowych świętego Ignacego, w ujęciu dostosowanym do wrażliwości współczesnego czytelnika.

Rachunek sumienia: metoda komunikacji z Bogiem

1. Tak jak na początku modlitwy, otwórz się na obecność Boga. Następnie pokrótce przypomnij sobie, godzina po godzinie, przebieg minionego dnia (lub okresu, który chcesz przedstawić Jezusowi, Bogu).

2. Proś Jezusa, Boga, by wzbudził w tobie wspomnienie tej chwili dnia, za którą możesz odczuwać największą wdzięczność. Jeśli dane by ci było przeżyć ponownie jakąś chwilę dnia, którą byś wybrał(-a)? Kiedy dzisiaj najbardziej otworzyłeś(-aś) się na dawanie i przyjmowanie miłości? Jakie słowa, jakie gesty czyniły tę sytuację tak szczególną? Powróć do niej z wdzięcznością i wzbudź w sobie na nowo uczucia i życie, którym cię obdarzyła.

3. Proś Jezusa, Boga, by wzbudził w tobie wspomnienie chwili dnia, za którą możesz odczuwać najmniejszą wdzięczność. Kiedy byłeś(-aś) najmniej zdolny(-a) do dawania i przyjmowania miłości? Jakie słowa, jakie gesty sprawiły, że chwila ta była tak trudna? Przestań śledzić w sobie emocje, które się pojawiają, nie starając się ich zmienić. Oddychaj głęboko przez pewien czas i pozwól, by miłość Boża wniknęła w ciebie i przemieniła stan umysłu, w którym znów się znalazłeś(-aś).

4. Podziękuj Jezusowi, Bogu, za wszystko, czego doświadczyłeś(-aś) podczas tej krótkiej modlitwy. Jeśli chcesz, spisz swoje doświadczenia i/lub opowiedz o obu chwilach swojemu kierownikowi duchowemu albo przyjacielowi lub przyjaciółce.

Kilka pytań, które mogą pomóc ci ponownie odczytać swój dzień razem z Jezusem, z Bogiem:

  • Za co jestem dziś najbardziej wdzięczny(-a)?
  • Za co jestem dziś najmniej wdzięczny(-a)?
  • Kiedy przyjąłem(-am) dziś najwięcej miłości? Kiedy przyjąłem(-am) jej najmniej?
  • Kiedy czułem(-am) dziś w sobie najwięcej życia? Kiedy czułem(-am) go najmniej?
  • Kiedy byłem(-am) dziś najszczęśliwszy(-a)? Kiedy byłem(-am) najmniej szczęśliwy(-a)?
  • Który z momentów dnia był najmocniejszy? Który był najsłabszy?
  • Kiedy doznawałem(-am) silnego uczucia przynależności? Kiedy doznawałem(-am) silnego uczucia braku przynależności?

Kiedy robić rachunek sumienia?

1. Codziennie wieczorem.
2. Po szczególnych zdarzeniach i rozmowach.
3. Pod koniec roku.
4. Kiedy zastanawiamy się nad przeszłością.

Fragment pochodzi z książki Guia Sambonet "Modlitwa wyobraźni".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rachunek sumienia nie tylko przed spowiedzią. Zacznij modlić się nim codziennie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.