Kiedy człowiek neguje transcendentny wymiar ludzkiego życia, cierpienie staje się jego największym wrogiem. Większym od śmierci. Aby uniknąć cierpienia, świat podpowiada nam rozwiązania destrukcyjne, niszczące, śmiercionośne. Konsumpcyjny styl życia i związane z nim uzależnienia i nałogi to próba uśmierzania cierpienia za wszelką cenę. Ale im bardziej człowiek ucieka od cierpienia, tym szybciej go ono dogania. Wielu cierpień możemy uniknąć, ale nie wszystkich. Od wielu cierpień nie da się uciec. Są takie trudy, cierpienia życia, które można jedynie umiejętnie, mądrze przyjąć i odcierpieć.
Historia życia odgrywa ogromną rolę. Czasami jej nie doceniamy. „Każdy aktualny stan – mówi Roman Ingarden – nosi na sobie niejako piętno całej historii poprzedzających go stanów. Cała przeszłość nieustannie się konserwuje, sama z siebie. Towarzyszy nam w każdej chwili naszego życia”. Wszystkie ludzkie zranienia powstają w historii życia i tylko z uwzględnieniem całej historii mogą być skutecznie leczone. Historia rodzinna ma ważny wpływ na kształt całego naszego życia. Ma wpływ na więzi, jakie budujemy. To właśnie związki rodzinne, zarówno te z przeszłości, jak i obecne, decydują w znacznym stopniu o naszym ludzkim szczęściu.
Krzywdy, jakie sobie wyrządzamy we wzajemnych relacjach, nie wypływają bezpośrednio z naszej złej woli. Więzi przyjacielskie, małżeńskie, rodzinne budujemy przecież w tym celu, byśmy mogli się kochać, pomagać sobie i żyć szczęśliwie. Bezpośrednią przyczyną wzajemnego krzywdzenia siebie jest często jakaś nieporadność we wzajemnej komunikacji, nieumiejętność wyjścia ku innym, lękowe zajmowanie się sobą, przerzucanie ciężarów życia na innych, obawy przed bólem itp. Nierzadko cierpienie „odbiera nam rozum”. Krzywdząc najbliższych tak naprawdę nie wiemy, co robimy.
Przekroczenie, pokonanie, uzdrowienie poczucia krzywdy wyniesionego z domu rodzinnego jest jednym z największych darów, jakie chłopak może ofiarować swojej dziewczynie, dziewczyna – chłopcu, narzeczony – narzeczonej i odwrotnie, rodzice dzieciom, wychowawcy wychowankom, księża penitentom oraz wszystkim, których Bóg stawia na naszej drodze życia. Krzywda, przyjęta w jedności z Chrystusem, przestaje być przekleństwem. Ona już nie zatruwa życia. Staje się łaską i darem, dzięki któremu możemy otworzyć się na Boga, lepiej rozmieć siebie, z większą hojnością wyjść ku braciom.
Prezentujemy studyjne nagrania konferencji o. Józefa Augustyna - "Uzdrowienie z poczucia krzywdy"
{{ article.description }}