Czystość - najbardziej niemodne słowo świata

(fot. shutterstock.com)

Czy będąc singlem, możesz żyć tak jak ci, którzy w życiu zakonnym ślubują czystość? Jak można rozumieć ten ślub i znaleźć w nim inspirację do codziennego życia?

Osoby konsekrowane ślubują czystość "ze względu na Królestwo". Każde zgromadzenie zakonne ma swoje dokumenty, zwane konstytucjami, i w nich opisane jest między innymi ich rozumienie ślubów zakonnych.

Rozdział o czystości konstytucji mojego Zgromadzenia jest jednym z moich ulubionych i pragnę podzielić się z Wami kilkoma zdaniami na ten właśnie temat. My dobrowolnie i świadomie decydujemy się, by żyć w celibacie. Część z Was jako single nie decydowała się wcale na taką drogę, a słowo "czystość" może wywoływać u Was nieprzyjemne emocje. Tymczasem jest to po prostu powszechna droga miłości, w której również Wy, żyjący (na razie) w samotności, możecie znaleźć inspirację.

DEON.PL POLECA

"Jest w nim [ślubie czystości] moc, która uwalnia nasze serca i oddaje je Jezusowi, a całe nasze siły kieruje ku pełnieniu posłannictwa"

Każdy chrześcijanin powinien mieć serce oddane Jezusowi. O tym mówi pierwsze przykazanie - jeśli Pan Bóg będzie w naszym życiu najważniejszy, wtedy cała reszta będzie na swoim miejscu. Już jednak św. Paweł w pierwszych wspólnotach przypominał, że nie jest to takie proste, bo "człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak się przypodobać żonie czy mężowi" (por. 1 Kor 7,32-34). Może warto więc, żebyście spojrzeli na Wasz czas samotności jako na dobrą okazję, by jeszcze mocniej zbliżyć się do Jezusa, by Wasze wolne serca mogły chłonąć Jego miłość jeszcze mocniej.

Życie w pojedynkę może też być dobrym momentem, by działać dla innych. Jakikolwiek poważny związek zabierze mnóstwo Waszego czasu, na co raczej nie będziecie narzekać, ale co jednocześnie nie pozwoli zaangażować się w jakieś dzieło na 100 procent. Skorzystajcie z tego, że Wasze siły mogą być skierowane na Boże działanie dużo bardziej, niż gdybyście mieli rodzinę. Nie zmarnujcie tego cennego daru przed telewizorem czy komputerem!

"Życie w zjednoczeniu i upodobnieniu do Serca Jezusa rozszerza nasze możliwości kochania i przyjmowania miłości"

Myślicie, że miłości możemy uczyć się tylko w związku? Ja myślę, że dużo lepszą praktykę zapewni Wam jednak życie singla. Łatwo jest kochać tych, którzy odwzajemniają naszą miłość; tych, którzy podziękują za nasze gesty i słowa; tych, którzy myślą podobnie jak my. Jeśli nauczycie się kochać trudnego szefa w pracy, złośliwą sąsiadkę, nudnego wujka i rozpieszczoną siostrzenicę, z przyszłą żoną czy mężem pójdzie Wam z pewnością doskonale.

Jezus pomoże Wam też nauczyć się przyjmować miłość. Wydawałoby się, że to prostsze niż kochanie drugiej osoby, ale z tym też mogą być problemy. W ludzkim wymiarze nie ma bowiem bezinteresownej miłości, łatwo więc wpaść w pychę lub poczucie winy. Może się wydawać, że trzeba się czymś odwdzięczyć. Bóg kocha nas nieskończenie i możemy być pewni, że nie odwzajemnimy Jego miłości. Nie będąc z nikim w związku, możecie nauczyć się tę miłość po prostu chłonąć i dzielić nią z innymi.

" W świecie, w którym miłość tak często bywa nadużywana i pomniejszana, a stosunki między ludźmi są głęboko okaleczone, staramy się uobecniać serdeczną i mocną miłość Jezusa do każdego człowieka"

Czyż to zdanie nie jest na wskroś prawdziwe? Właśnie w dzisiejszych czasach tak bardzo potrzebujemy prostych i serdecznych relacji, które nie będą miały podtekstów seksualnych, które nie będą wnosiły specjalnych oczekiwań. Bycie singlem to doskonały moment na budowanie przyjaźni i wychodzenie do tych, o których nikt nie pamięta - bezdomnych, samotnych, cierpiących w hospicjach, uzależnionych… im wszystkim możecie pokazywać, że miłość Jezusa daje pokój i radość.

Przede wszystkim jednak warto na czystość spojrzeć od strony pozytywnej. Jako osoby konsekrowane nie ślubujemy jej, by czegoś sobie odmówić, wyrzec się siebie, ale po to właśnie, by nasze serca były wolne dla ważnej misji, którą powierza nam Jezus. To dla nas dar, który pragniemy dobrze wykorzystać.

Może i Tobie dany jest na chwilę taki właśnie skarb. W jaki sposób go wykorzystasz? A może Jezus daje Ci go na dłużej?

* * *

40 dni, by odnaleźć miłość - to cykl tekstów Ewy Bartosiewicz RSCJ i Karola Wilczyńskiego. Chcemy Wam pokazać, że miłość jest przeznaczeniem każdego chrześcijanina, a Wielki Post do dobry czas, by ją odkrywać.

Bez względu na to czy jesteś w związku czy nie, znajdziesz tutaj coś dla siebie. Masz 40 dni. Do dzieła!

>>Zapomnieliśmy, na czym polega miłość

>>Właśnie dlatego w miłości nie oczekuj wzajemności

>>Śmierć z miłości to nie koniec

S. Ewa Bartosiewicz - zakonnica ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa (Sacre Coeur). Prowadzi bloga Spojrzenie Serca.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czystość - najbardziej niemodne słowo świata
Komentarze (5)
Piotr
31 marca 2017, 23:02
szkoda że w artykule nie ma odpowiedzi na pytanie, jakim jest on "rekalmowany" czyli: Co ma zrobić katolicki singiel kiedy ma ochotę na seks?
M
Monika
30 marca 2017, 12:33
Tekst o tym,że dużo lepiej być samemu niż w związku..to po co Bóg stworzył kobiete i mezczyzne- po co się wiązać i brać śluby skoro i tak jako singiel zbizysz sie lepiej do Boga i bedziesz miał dla niego czas itd itp/?!..Bzdura,bzdura,bzdura!
AA
a a
24 marca 2017, 09:54
offtopic Czy admin tego forum umie zapanowac nad osobami, które lekceważą sobie podstawowe zasady netykiety i wypisują jakieś eleaboraty oparte na osobistym zboczeniu w miejscu przeznaczonym na dyskusje. Przecież ta osoba w ohydny sposób anonizuje się tutaj stając w rozkroku i pisząc: "Czy ten tekst faktycznei powstrzyma wielu przed masturbacją, przypadkowym seksem czy "tylko" nieustannymi marzeniami o seksie po ślubie?" nie widzicie że to jest zboczenie ? Czy admin tego forum umie zapanowac nad osobami, które lekceważą sobie podstawowe zasady netykiety i wypisują jakieś eleaboraty takie jak, że w poście należy pić piwo?
24 marca 2017, 08:20
Szkoda że znów na katolickim portalu pojawia sie tak infantylny tekst dotyczącego bardo poważnego współczesnego problemu. Otóż stale rośnie wiek zawierania małżeńśtw. A co to oznacza dla młodego katolika chcącego życ w czystości? Że musi poświęcic wiele lat młodości (tak koło 15) na codzinną walkę z pokusami współczesnego swiata. Świata opartego o treści erotyczne. I jakie rady daje młodym ludziom ich Kościół? Czy ten tekst faktycznei powstrzyma wielu przed masturbacją, przypadkowym seksem czy "tylko" nieustannymi marzeniami o seksie po ślubie?
KJ
k jar
24 marca 2017, 07:46
Źle się czyta ten tekst, bo za dużo w nim rzeczy z różnych "parafii": jest o byciu singlem, czystości według konstytucji zakonnych, miłości, relacjach, wykorzystaniu darów w życiu społecznym. Trzeba by wybrać coś jednego i konkretnie opisać, o co Autorce chodzi, bo tytuł sugeruje coś czego w tekście nie ma. A temat czystości wart jest chyba dokładnego przedstawienia.