Marcin Jakimowicz: nie spotkałem nikogo, kogo zmieniłoby hasło "konkubinat to grzech"

(fot. Anna Pochopień)

Mam dwóch przyjaciół, którzy przez lata byli na obrzeżach Kościoła. Nie przychodzili dlatego że czuli się oskarżani. Zmieniła ich tylko jedna rzecz.

Ludzi nie zmieni moralność - mówi Marcin Jakimowicz, dziennikarz i autor książek. - Wiem, że w Polsce była kiedyś taka akcja "Konkubinat to grzech". Jestem dziennikarzem od 15 lat - nigdy nie spotkałem nikogo, kogo by taki bilbord zmienił. Być może jest taka osoba, jeśli mnie słyszy, niech napisze. Wierzę, że ci ludzie mieli dobre intencje, bo konkubinat to grzech. Natomiast ludzie z naszej wspólnoty, którzy żyli w takich związkach, mówili, że jedyna refleksja, którą mieli była taka: ktoś szedł ulicą Gliwicką w Katowicach, widział potężny napis "konkubinat to grzech" i czuł się przez Kościół oskarżony. Bo gdyby tam było napisane: "konkubinat to grzech, ale jest szansa", "Pan Jezus przebaczy ci ten grzech". Tam tego nie było - tylko krótka informacja, że wypychamy cię.

- Mam dwóch przyjaciół we wspólnocie - dodał. - Przez lata byli na obrzeżach Kościoła. Mówili, że właśnie dlatego nie przychodzili, bo cały czas czuli się oskarżani. My wyjeżdżamy z moralnością, a wiesz co ich zmieniło? To, kiedy się dowiedzieli, że pójdą do nieba, bo zapłacił za nich Jezus Chrystus swoją krwią.

Opowiedział też historię innego znajomego:

- Kibol Gieksy, człowiek, który ma wyrok w zawiasach, facet, który w pewnym momencie nie miał nic wspólnego z Kościołem, a widząc ten bilbord, czuł się osądzony, oskarżony i dlatego nie przychodził. Nie chodziłem do kościoła, bo Kościół jest dla czystych, a ja jestem brudny - tak mówił.

Tylko jedna rzecz zmieniła wszystko w życiu tego człowieka.

Jaka? Zobacz film:

 

***

Wszystko o Kościele | Marcin Jakimowicz

W Wielkim Poście Marcin Jakimowicz, dziennikarz “Gościa Niedzielnego” i autor wielu książek o tematyce duchowej zmierzy się z trudnymi pytaniami dotyczącymi Kościoła. Gdzie w instytucji znaleźć nowy powiew Ducha? Jak walczyć z podziałami wewnątrz wspólnoty? Czy do Kościoła katolickiego mogą przybliżać protestanci?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marcin Jakimowicz: nie spotkałem nikogo, kogo zmieniłoby hasło "konkubinat to grzech"
Komentarze (6)
GU
~Grażyna Urbaniak
27 marca 2020, 12:15
A może spotkał szanowny Autor kogoś, kto nie czuł się komfortowo po przeczytaniu Dekalogu? Kurcze - może to Dekalog jest przyczyną, że ludzie trzymają się z dala od Kościoła? Trzeba by coś z tym zrobić - uzupełnić tekst przykazań klauzulą, żeby się za bardzo nie przejmować, bo "Bóg wybaczy ci ten grzech".
20 marca 2020, 00:40
Jeszcze raz. Czy red. Jakimowicz mówi, że konkubinat jest moralnie dobry? Nie! Czy mówi, że coś, co było grzechem, grzechem być przestało? Nie! A co mówi? Żeby upominać z miłością! Dlaczego? Bo bardzo tego brakuje. Czasami wydaje mi się, że Kościół Katolicki składa się z kochających prawdę kosztem miłości ORAZ z kochających miłość kosztem prawdy - a skrajności się przyciągają...
20 marca 2020, 00:34
Jeszcze raz.
12 marca 2020, 13:37
Dlaczego minusujecie? Co można zarzucić temu tekstowi? Nie rozumiem, napiszcie coś!
TM
Trash Man
3 marca 2020, 17:28
Jedyną gwarancją zbawienia jest szczere przyjęcie Chrystusa, i zaufanie mu by w pełni zmienił życie według Jego zasad. Niestety większość ludzi chce mieć ciastko i zjeść ciastko. Być świętym, ale pozostać w konkubinacie, bo przecież jak z kimś żyjesz to dlatego że kogoś kochasz, a miłość zakrywa wiele grzechów. Czy należy potępiać takie związki? Moim zdaniem również tu trzeba brać przykład z Jezusa. W ewangelii Jana w 4 rozdziale mamy właśnie taką sytuację: J4,16 -25. Jedynie głoszenie ewangelii o Chrystusie może zmienić życie tych, którzy w niego uwierzą.
EE
~Evita Evita
4 marca 2020, 23:02
Konkubinat zawsze gdzieś może dawno temu ..pozostawia kogoś skrzywdzonego,opuszczonego,oszukanego bo skąd się biorą te związki? Ze zdrady bardzo często czyli braku miłości którą się ślubowało. Czyli dalej drążąc z braku chęci do trwania przy drugim człowieku może często już nie tak atrakcyjnym . S dzieci które zostały rozdarte przez rozwód rodziców. Każde tęskni do bycia z obojgiem razem obok siebie. Pocxytajcie psychologów jakich cierpień dostarczają dzieciom rodzice gdy się rozwodzą lub kłócą.Jedyna rada przemyślane odpowiedzialne i przemodlone decyzje.Z założeniem że są jedyne i nieodwracalne.