Sportowiec zawieszony za wykonanie znaku krzyża podczas Igrzysk w Paryżu
Serbski judoka Nemanja Majdov został zawieszony na pięć miesięcy przez Międzynarodową Federację Judo za wykonanie znaku krzyża podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Jak tłumaczy federacja "powodem decyzji był znak krzyża wykonany przez Serba przed walką z Grekiem Theodorosem Tselidisem i odmowa ukłonienia się przeciwnikowi po zakończeniu zawodów, co stanowi naruszenie kodeksu etycznego IJF".
Sportowiec odniósł się do swojej dyskwalifikacji mówiąc, że Bóg jest dla niego "większy niż jakikolwiek sport i jakakolwiek praca”. - Bóg dał mi wszystko w życiu, zdobyłem wiele dużych tytułów i jestem Mu wdzięczny - powiedział Nemanja.
Zaznaczył, że modlił się przed walką, aby dać sobie pewność "przezwyciężenia wszystkiego" w trakcie meczu i przyznał, że nie chciał nikogo poniżyć ani zlekceważyć.
"Przykro mi, że tak piękny i trudny sport, jakim jest judo, popadł w takie rzeczy". - Pan dał mi wszystko, zarówno dla mnie osobiście, jak i dla mojej kariery, a On jest dla mnie numerem jeden i jestem z tego dumny. I to się nie zmieni w żadnych okolicznościach. Chwała Mu i dzięki za wszystko" - napisał mistrz judo na Instagramie.
Po decyzji Międzynarodowej Federacji Judo, na organizację spadła fala krytyki. 18 września ukazało się specjalne oświadczenie Federacji, w którym zaznaczono, że Serb został ukarany jedynie w celu zachowania neutralności jej członków.
"Nasze zasady dotyczące pokazywania znaków religijnych lub innych są ściśle związane z polem gry, które jest przestrzenią przeznaczoną wyłącznie dla judo i gdzie wyświetlane są tylko znaki i zasady judo, jednakowe dla wszystkich. IJF nie zabrania praktykowania religii lub znaków religijnych poza polem gry, ponieważ nadal szanujemy indywidualną wolność każdego członka naszej społeczności" – czytamy w komunikacie.
Źródło: niedziela.pl / tk
Skomentuj artykuł