To na jego weselu Jezus przemienił wodę w wino. Pan Młody został apostołem
Dziś wspomnienie św. Bartłomieja zwanego również w Ewangelii św. Jana Natanaelem. To ta sama osoba. Jeden z dwunastu Apostołów. Tradycja podaje ciekawą historię jego powołania, którą potwierdzają niektórzy badacze i teologowie.
Jak poznał Jezusa? Przez swojego przyjaciela Filipa, który już wtedy był jednym z Jego uczniów. Prawdopodobnie został przez niego zabrany na jedno ze spotkań z Jezusem i słyszał, czego nauczał "prorok potężny w mowie i czynie" (Łk 24, 19). A może było to bardziej osobiste spotkanie dzięki Filipowi? Co ciekawe Natanael (Bartłomiej) wcześniej był bardzo negatywnie nastawiony do Nazarejczyków. Zapytał "czy z Nazaretu może być coś dobrego?". Filip uciął krótko: "Chodź i zobacz". Zaufał mu i był pod wielkim wrażeniem Mistrza, do tego stopnia, że zaprosił Go na swoje wesele w Kanie Galilejskiej, z której pochodził. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie na tym weselu Jezus dokonał cudu przemiany wody w weselne wino, co uznaje się za początek jawnej działalności Jezusa.
Umierający klery i jego wielkie marzenie. Papież je spełnił»
Pan Młody postanowił zostać apostołem. Niewiele możemy powiedzieć o tym, jak wyglądało jego małżeństwo, ale zapewne miał wsparcie żony, zostając uczniem Jezusa. Być może i ona podążała ze swoim mężem za Jezusem. A może dbała o dom, gdy ten znikał na kilka dni i gościła Apostołów po powrocie? Większość tego, co o nich wiemy, podaje nam tradycja. Z imienia św. Jan wspomina Natanaela jeszcze tylko raz, przy cudownym połowie ryb. Przez całą Ewangelię pozostaje on w cieniu Piotra i Jana. Jednak wytrwał do końca i był obecny również w wieczerniku podczas wylania Ducha Świętego. Później jako misjonarz wyruszył na tereny dzisiejszej Armenii, by ewangelizować. Zginął męczeńsko, będąc torturowanym. Niektóre źródła podają, że został odarty ze skóry, ścięty, a na końcu ukrzyżowany.
Zamiast płakać nad śmiertelną chorobą, zorganizowała sobie radosny pogrzeb»
Szczególnie popularny jest wśród Ormian i Greków, ale również na ziemiach polskich rozwijał się niegdyś jego kult. Poświęcono mu ponad 150 kościołów i sanktuariów. Jest patronem m.in. właścicieli winnic, co wskazuje na jego udział w galilejskim cudzie. Opiekuje się również osobami cierpiącymi na różne choroby nerwowe konwulsje i choroby skórne. Jego relikwie znajdują się w Sanktuarium Maryjnym w Piekarach Śląskich.
Św. Bartłomieju, módl się za nami!
Skomentuj artykuł