Sama wiara nie wystarczy...

(fot. Patrycja Malinowska)
KAI / pk

Polacy dziś rzadziej uczestniczą we Mszy św., a jednocześnie nie tracą poczucia przynależności od Kościoła - mówi KAI ks. dr Wojciech Sadłoń SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. - Wskazuje to raczej na "indywidualne" zeświecczenie niż na odwrócenie się od wiary, jednak proces ten jeśli będzie postępować może skutkować sekularyzacją w skali bardziej masowej - dodaje. Wskazuje przy tym na wiele przyczyn tego zjawiska.

"W coraz bardziej "wyemancypowanym", czyli wymagającym społeczeństwie, z jakim bez wątpienia mamy coraz bardziej do czynienia w Polsce, życie wiarą jest bardziej wymagające dla pojedynczej osoby i wymaga większej wyrazistości wspólnoty Kościoła niż wtedy, gdy religijność opierała się o struktury społeczne, instytucje, a nawet procesy polityczne" - wyjaśnia socjolog religii.

W ciągu ostatnich 10 lat (2003-2013) liczba Polaków uczestniczących w każdą niedzielę we Mszę św. spadła o 2 mln. "Wierni w ciągu ostatnich kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat rzadziej uczestniczą w niedzielnej Eucharystii, a jednocześnie nie tracą poczucia przynależności od Kościoła katolickiego" - wyjaśnia KAI ks. dr Wojciech Sadłoń SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

- Można przypuszczać, że taka swoista niekonsekwencja wskazuje raczej na stopniowy proces "indywidualnego" zeświecczenia niż na radykalne odwrócenie się od wiary - mówi socjolog. Na dalszą metę jednak rezygnacja z podstawowych praktyk religijnych może skutkować pogłębiającą się sekularyzacją również w innych wymiarach. Jest to nowy fenomen, z którym trzeba się uporać, który stanowi niewątpliwe wyzwanie dla całej wspólnoty Kościoła.

DEON.PL POLECA


Przyczyny odchodzenia w Polsce wierzących od Kościoła - zdaniem ks. Sadłonia - nie są dobrze znane, ani przebadane. Nie można wymienić jakiejś jednej głównej, tylko szeroki zespół czynników. "Pod wpływem takich czynników jak zmiana miejsca zamieszkania, pojawienie się konkurencyjnych dla wiary sposobów spędzania wolnego czasu, wzrost jakości życia, zmiany roli kobiety w społeczeństwie, zmniejszenia się autorytetów rodziców i wychowawców, w Polakach zachodzą intensywne zmiany natury duchowo-psychicznej" - mówi ks. Sadłoń, takie jak na przykład zwiększenie roli doświadczenia, przeżycia, potrzeby autentyzmu oraz spontaniczności.

Pytany przez KAI, czy rację mają krytycy Kościoła, twierdzący, że spadek liczby osób uczestniczących we Mszach wynika z przyczyn leżących po stronie Kościoła, choćby stylu duszpasterstwa, nadmiernego bogactwa czy staromodnego języka, a także treści doktryny, ks. dr Sadłoń odpowiada: "To pytanie rozumiem jako pytanie o misyjność, ewangelizującą witalność Kościoła w Polsce. Czy Kościół w Polsce jest wystarczająco misyjny, czy wystarczająco wykorzystuje swój duchowy, ludzki i instytucjonalny potencjał, aby nawracać i przekazywać wiarę?"

"Ze statystycznego punktu widzenia - dodaje - w porównaniu np. z Francją, gdzie rocznie przez katechumenat przechodzi ponad 3 tys. osób, wypadamy raczej blado. Z drugiej jednak strony, nie zapominajmy, że w Polsce też się ludzie nawracają. Nie jest to tak na zewnątrz widoczne, bo zazwyczaj i tak byli ochrzczeni. Jako ksiądz spotykam się z tym w konfesjonale. Ludzie w Polsce spowiadają się często po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu latach. Więc Kościół pod względem misyjnym żyje, jest drogą nawrócenia, przemiany, spotkania z Bogiem. Myślę również, że misyjność Kościoła w Polsce gwarantuje dostrzegalna jego zdolność do . Przejawia się ona choćby w zaangażowaniu Kościoła w techniki współczesnej komunikacji, takie jak internet. Nie znaczy to jednak, że nie można dostrzec słabości Kościoła w Polsce pod względem tej . Myślę szczególnie z jednej strony o otwartości księży na świeckich, a z drugiej o odpowiedzialnym zaktywizowaniu się samych świeckich w parafiach".

Jak wynika z przedstawionych w lipcu 2014 r. przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego najnowszych danych dotyczących liczby osób uczestniczących w niedzielnej Mszy św. oraz przystępujących do Komunii, liczba osób uczestniczących w niedzielnej Eucharystii, czyli dominicantes, w ciągu roku zmniejszyła się blisko o 1% - z 40% wiernych w roku 2012 do 39,1% w 2013. Po raz pierwszy zatem ten wskaźnik spadł poniżej 40 procent.

"Spadek wskaźnika dominicantes dotyczy niemal równomiernie wszystkich regionów w Polsce" - poinformował wówczas ks. dr Sadłoń. W ciągu ostatnich 10 lat (2003-2013) liczba Polaków uczestniczących w niedzielnej Mszę św. spadła o 2 mln. Liczenie wiernych uczestniczących we Mszy i przystępujących do Komunii odbywa się co roku w przeciętną niedzielę (w 2013 r. - 13 października), by wyeliminować wpływ czynników nadzwyczajnych. Przyjęto założenie, że proboszczowie trafnie oszacowali rzeczywistą liczbę wiernych mieszkających w parafii, uwzględniając wpływ emigracji wewnątrzkrajowej i zagranicznej.

Według tych samych danych ISKK, po raz kolejny nieznacznie wzrósł wskaźnik communicantes, określający odsetek przystępujących podczas Mszy św. do Komunii św. W 2013 r. wyniósł on 16,3%, podczas gdy w 2012 16,2%. Wskazuje to na powoli rosnące zaangażowanie w życie Kościoła tych, którzy pozostają przy praktykach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sama wiara nie wystarczy...
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.