"Wille z basenami, plaże z palmami i wysokie górskie szczyty". Prof. Bańka o tym, jak będzie wyglądało niebo

"Kto wie, czy nasze małe wyobrażenia szczęścia - te wszystkie wille z basenami, plaże z palmami lub wysokie górskie szczyty - nie będą w jakiś sposób towarzyszyły naszemu zjednoczeniu z Bogiem i nie przeprowadzą nas płynnie w rzeczywistość nowych niebios i nowej ziemi, które staną się naszym udziałem, gdy zmartwychwstaniemy w ciele" - pisze Aleksander Bańka w książce "Sekretne życie Nieba". Jej autor próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, jaka rzeczywistość czeka na nas "po drugiej stronie".

Gdy teologia próbuje opisać Niebo, mówi czasami o tak zwanym świetle chwały, w którym będziemy przebywać, a także o widzeniu uszczęśliwiającym, czyli oglądaniu Boga twarzą w twarz. Oczywiście należy pamiętać, że te obrazy pełne piękna i światła nie oddają dokładnie tego, co będziemy mogli przeżywać w Niebie; są zaledwie cieniami tamtej rzeczywistości. Naturalnie rodzi się jednak pytanie, czy mogą się one jakoś ukonkretnić. Czy to, czego doświadczymy w Królestwie Niebieskim, będzie miało jakiś związek z otaczającą nas rzeczywistością - z ważnymi dla nas miejscami, znaczącymi i cennymi wspomnieniami, a także z marzeniami i tęsknotami, które w sobie nosimy? Czy Niebo może przyjąć dla nas jakiś bliższy, bardziej namacalny, bardziej "materialny" charakter?

DEON.PL POLECA

Z pewnością znamy różne obrazy Nieba z kultury, wizji świętych czy też świadectw ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną i opowiadali o tym, co przez chwilę dane im było zobaczyć niejako po drugiej stronie życia. Zazwyczaj Niebo łączy się w tych obrazach z doświadczeniem piękna, miłości i szczęścia, które różnie się konkretyzuje, ponieważ zazwyczaj przyjmuje postać czegoś drogiego, bliskiego czy ważnego dla danego człowieka. I choć w tych opisach można znaleźć pewne podobieństwa, to nie sposób na ich podstawie stworzyć jednego spójnego obrazu życia wiecznego. Ludzkie wyobrażenia o szczęściu niebiańskim plastycznie adaptują się do doświadczeń czy historii życia, a nawet pragnień i marzeń poszczególnych ludzi - są często jakąś formą ich rozwinięcia. Nie można jednak wykluczyć, że Bóg również to uwzględni. Być może więc sposób przeżywania Nieba - ze względu na to, że dusza, choć pozostaje poza ciałem, zachowuje jednak pewną relację do cielesności - skonkretyzuje się w nas i połączy z doświadczeniami, które w życiu doczesnym były naszymi wyobrażeniami szczęścia, spełnienia i radości. Może więc dla jednego Niebo będzie niczym wspaniały zamek z basenem, a dla drugiego z kolei powiąże się z doznaniem wywołanym przez zapierający dech w piersiach widok górskich szczytów.

Ludzkie wyobrażenia o szczęściu niebiańskim plastycznie adaptują się do doświadczeń czy historii życia, a nawet pragnień i marzeń poszczególnych ludzi - są często jakąś formą ich rozwinięcia. Nie można jednak wykluczyć, że Bóg również to uwzględni.

Święty Paweł, opisując czekające nas zjednoczenie z Bogiem, mówi o porwaniu na obłoki: "Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem" (1 Tes 4,17). Co prawda Apostoł odnosi ten opis do dnia powtórnego przyjścia Chrystusa, ale fakt, że przedstawia to w takim właśnie obrazie - porwania na obłoki naprzeciw Pana - może wynikać z jego osobistych doświadczeń, pragnień lub tęsknot, albo też z określonych kulturowych uwarunkowań.

Nasze zjednoczenie z Bogiem w Niebie będzie miało charakter wewnętrznego, duchowego doświadczenia, jednak nie można wykluczyć, że sposób jego przeżywania ukonkretni się w nas w postaci czegoś szczególnie dla nas ważnego i bliskiego. Bo choć Niebo samo w sobie nie jest materialne i jego malarskie opisy nigdy nie są adekwatne, to jednak w nas samych - gdy znajdziemy się już po drugiej stronie i będziemy trwać w pełnym zjednoczeniu z Bogiem - doświadczenie wiecznego szczęścia może się jakoś dodatkowo urealniać w obrazach zaczerpniętych ze świata materialnego. Kto wie, czy w ten sposób nasze małe wyobrażenia szczęścia - te wszystkie wille z basenami, plaże z palmami lub wysokie górskie szczyty - nie będą w jakiś sposób towarzyszyły naszemu zjednoczeniu z Bogiem i nie przeprowadzą nas płynnie w rzeczywistość nowych niebios i nowej ziemi, które staną się naszym udziałem, gdy zmartwychwstaniemy w ciele.

Kościół, przedstawiając rzeczywistość Królestwa Niebieskiego, często wskazuje, że jest ona dokładną odwrotnością piekła (albo raczej piekło jest dokładną odwrotnością Nieba). Podczas gdy piekło jest brakiem relacji, stanem dogłębnej straty, nieposiadania niczego, doświadczeniem zupełnej pustki i samotności, Niebo z kolei jest pełnią urzeczywistniającą się w relacji z Bogiem i z tymi, którzy w Nim trwają. Naturalnym przejawem szczęścia niebiańskiego będzie więc współdzielenie go także z innymi, którzy doświadczają tego stanu - z rzeszą aniołów i świętych. Królestwo Niebieskie to zatem stan głębokich relacji, w którym nasza dusza jest całkowicie otwarta na wszystkich, których chciałaby poznać lub ponownie spotkać i nie doświadcza w tym żadnych przeszkód. Dla wielu z pewnością jest to bardzo pocieszające, że po drugiej stronie życia będziemy tworzyć wspólnotę z ważnymi dla nas osobami, które wyprzedziły nas w drodze do wieczności. Co więcej, w Niebie spotkamy także tych, których nigdy nie było nam dane poznać w doczesności. To spotkanie od samego początku będzie łączyło się także z poznaniem, bez konieczności domyślania ani zgadywania, kto jest kim. Już więcej nie zawiedzie nas też przeszkadzająca nam czasami w życiu doczesnym słaba pamięć. A ponieważ Bóg jest w Niebie zasadą, racją wszystkiego i źródłem jedności, więc każdy, kto tam trafi, trwając w zjednoczeniu z Nim, będzie jednocześnie pozostawał w jedności ze wszystkimi mieszkańcami Jego królestwa.

Fragment książki Aleksandra Bańki "Sekretne życie Nieba".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wille z basenami, plaże z palmami i wysokie górskie szczyty". Prof. Bańka o tym, jak będzie wyglądało niebo
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.