Wypalenie nie pyta o zawód, płeć czy strój. Wśród księży zdarza się coraz częściej

Fot. depositphotos.com
Facebook / Mariusz Marszałek / tk

Wypalenie księdza nie jest dowodem na to, że jego wiara osłabła. Wiara dotyczy relacji z Bogiem, a wypalenie – kondycji psychicznej i emocjonalnej, nadwyrężonej przez długotrwały stres i brak równowagi. Niejeden kapłan przeżywał wewnętrzne wyczerpanie właśnie wtedy, gdy wciąż ufał Bogu i chciał Mu służyć - pisze ks. Mariusz Marszałek SAC.

"Człowiek w sutannie" to seria postów o zdrowiu psychicznym księży – bez lukru, bez udawania. Bo przecież emocjonalne huśtawki, załamania i choroby psychiczne zdarzają się wszystkim. Sutanna przed nimi nie chroni. Ta seria powstaje z pragnienia, by mówić o ludzkim obliczu księży otwarcie i z szacunkiem. Bo ksiądz, który cierpi, nie przestaje być pasterzem. Jest częścią Kościoła – jak każdy inny – i również on potrzebuje wsparcia, a czasem… uzdrowienia.

DEON.PL POLECA

 

 

Wypalenie – gdy serce i dusza wołają "STOP"

Kiedy słyszymy słowo wypalenie, wielu myśli: "to problem ludzi z korporacji". Ale prawda jest taka, że wypalenie nie pyta ani o zawód, ani o płeć, ani o strój (np. sutannę). Może dotknąć każdego – lekarza, nauczyciela, rodzica, księdza. To nie jest zwykłe zmęczenie, które znika po weekendzie. To stan, w którym człowiek czuje, że jego wewnętrzny płomień – ta siła, która do tej pory pchała go do działania – zaczyna gasnąć.

Z punktu widzenia psychologii, wypalenie zawodowe nie jest jeszcze osobną chorobą w klasyfikacji psychiatrycznej (ICD czy DSM), ale Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała je za syndrom związany z przewlekłym stresem w miejscu pracy. Objawia się w trzech wymiarach:

  • emocjonalne wyczerpanie – brak energii, poczucie, że nie masz już z czego dawać;
  • depersonalizacja – czyli ogólne poczucie nierealności i oddalenie od otaczającego świata, co wyraża się poprzez dystans wobec ludzi, zobojętnienie, czasem cynizm;
  • spadek poczucia skuteczności – przekonanie, że nic już nie ma sensu, że to, co robisz, niewiele daje, a do tego wykonywanie prostych czynności wymaga zwiększonych nakładów energii.

Wypalenie może przyjść szybciej, niż myślimy

U księdza wypalenie ma swoje specyficzne oblicze. Kapłaństwo to nie tylko praca od 8:00 do 16:00 – to styl życia. To bycie „dla ludzi” niemal non stop. A kiedy do tego dołożymy presję oczekiwań (własnych i wiernych), samotność, brak przestrzeni na regenerację, konflikty we wspólnocie, porażki duszpasterskie czy brak poczucia owoców posługi – wypalenie może przyjść szybciej, niż myślimy. I wtedy w sercu pojawia się pytanie: „Czy to wszystko ma jeszcze sens?”.

Objawy wypalenia księdza mogą być bardzo różne:

DEON.PL POLECA


  • chroniczne zmęczenie fizyczne i psychiczne,
  • trudność w modlitwie – problem z koncentracją, doświadczenie wewnętrznej pustki,
  • utrata radości z posługi, poczucie automatyzmu,
  • drażliwość, zniechęcenie, izolowanie się od ludzi,
  • problemy ze snem, bóle somatyczne, a nawet stany depresyjne.

Czy z wypalenia można wyjść?

Tak, ale nie jest to droga na skróty. Leczenie i powrót do zdrowia to często kilka kroków:

  • zatrzymanie – odwaga, by powiedzieć: „potrzebuję przerwy, nie dam rady tak dalej”;
  • profesjonalna pomoc – psychoterapia, czasem wsparcie psychiatry i doświadczony kierownik duchowy, który potrafi odróżnić duchowość od zdrowia psychicznego, a tym samym pomoże odnaleźć Boga w doświadczeniu kryzysu psychicznego;
  • odbudowa relacji z samym sobą i z Bogiem – nie po to, by znów działać na 120%, ale by uczyć się być w prawdzie;
  • przebudowa stylu życia i pracy – ksiądz też musi nauczyć się odpoczywać, mówić „nie”, delegować, mieć granice, odkryć swoje hobby i pasje;
  • wsparcie wspólnoty – braci kapłanów, wiernych, przyjaciół, którzy nie oceniają, ale pomagają nieść ciężar.

Dobre – jeśli ksiądz nie zostaje z tym sam, jeśli może doświadczyć, że nawet w wypaleniu nie przestaje być pasterzem. Wypalenie nie jest znakiem słabego powołania ani braku łaski. To sygnał, że człowiek zbyt długo próbował być nadczłowiekiem.

Wypalenie to także szansa na lepsze życie

Wypalenie księdza nie jest dowodem na to, że jego wiara osłabła. Wiara dotyczy relacji z Bogiem, a wypalenie – kondycji psychicznej i emocjonalnej, nadwyrężonej przez długotrwały stres i brak równowagi. Niejeden kapłan przeżywał wewnętrzne wyczerpanie właśnie wtedy, gdy wciąż ufał Bogu i chciał Mu służyć. Czasem to właśnie wypalenie staje się miejscem, w którym Pan delikatnie przerywa aktywizm, zapraszając do powrotu do źródła – do modlitwy, ciszy i osobistej bliskości, w której kapłan odkrywa, że jest kochany nie za to, co robi, ale za to, że po prostu jest.

Jeśli jesteś księdzem:

  • czy umiesz rozpoznać w sobie oznaki wypalenia?
  • czy masz odwagę poprosić o pomoc, zanim będzie za późno?
  • czy dajesz sobie prawo do odpoczynku, do bycia po prostu człowiekiem przed Bogiem?

Jeśli jesteś świeckim:

  • czy wiesz, że Twój ksiądz też może być wypalony?
  • czy potrafisz rozpoznać objawy wypalenie, czy też tylko moralnie oceniasz niektóre zachowania kapłanów ze swojego otoczenia?
  • czy dajesz mu prawo do zmęczenia, słabości, przerwy?
  • czy umiesz zapytać go czasem nie o to, co zrobił dla parafii, ale jak on się czuje?

Wypalone serce może zapłonąć na nowo – jeśli znajdzie bezpieczne miejsce, gdzie może być sobą i znów usłyszeć szept Jezusa: "Przyjdź do Mnie, a Ja dam ci wytchnienie" (por. Mt 11,28).

--

Tekst pierwotnie opublikowany na facebookowym profilu ks. Mariusza Marszałka SAC, za zgodą autora przedrukowany w DEON.pl. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.

Źródło: Facebook / Mariusz Marszałek / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wypalenie nie pyta o zawód, płeć czy strój. Wśród księży zdarza się coraz częściej
Komentarze (19)
RK
~Ryszard KubiakMurarz
16 sierpnia 2025, 11:15
Ciężkie życie mają wykształceni, po kilkunastu latach edukacji. My, prości ludzie po zawodówce, mamy takie zwyczajne problemiki i pełno radości życia. Nic nam się nie wypala. Zasuwamy po 12 godzin. Nie mamy czasu na dywagacje egzystencjalne.
JS
~Jan Stecki
16 sierpnia 2025, 19:26
Chlubienie się prostactwem jest passe, drogi panie
RK
~Ryszard KubiakMurarz
17 sierpnia 2025, 21:44
JanieStecki: Ciężka praca na budowie to nie prostactwo. Prostactwo to Twoje patrzenie na ludzi bez studiów, którzy twardo stąpają po ziemi i nie mają czasu na "madrości"
JS
~Jan Stecki
23 sierpnia 2025, 09:55
Kompleksy, kompleksy, kompleksy. To zżera "prostych ludzi z budowy"
MP
~Murarz PoZawodówce
15 sierpnia 2025, 16:03
Macie mądrale po studiach wypalenie zawodowe? To trzeba było iść do zawodówki i na rusztowanie!
JG
~Jefte Gileadczyk
15 sierpnia 2025, 14:51
Wypalenie rodzi się stąd, że stoi się w drzwiach chcąc zadowalać jednocześnie ludzi i być wiernym Bogu. To jest też przyczyna wypalenia się świeckich, którzy chcą być akceptowani przez współpracowników, rodzinę i społeczeństwo ale kosztem maskowania się że chce się przynależeć do Jezusa. Tożsamość kapłańska jest w wyjątkowy sposób związana z wypełnianiem misji głoszenia Słowa, przekazywania wiary, uzdrawiania i uwalniania, budowania wspólnoty Kościoła. Wypalenie może świadczyć o tym, że istota tej misji została zgaszona, stracona, albo jest powierzchowna, pozorna, gdyż okazuje się, że Kościół jest pełen ludzi, którzy powinni być wykluczeni, ale w imię fałszywego miłosierdzia zostawia się ich i udaje przyjaciela, by nie zostać oskarżonym o faryzeizm. Ja tam kibicuje zagubionym kapłanom mając na uwadze to, że sam mam na swoim koncie zagubienie i bardzo pragnę, by kryzys okazał się być w ich życiu płomieniem rzuconym po to by zapłoną w nich na nowo ogień gorliwości :)
EN
~Ewa Niezgodna
15 sierpnia 2025, 14:34
Co ma powiedzieć świecki, czynny zawodowo, pod opieką mając dzieci Nie jest łatwo pozostawić to wszystko I zamknąć się tam , gdzie poczuje bezpieczeństwo Ma obowiazki Duchowny gdyby spotkał zrozumienie w swoich zgromadzeniech , może odpocząć bez odpowiedzialność za kogoś, za coś Nikt go z pracy nie zwolni , dzieci nie zabierze Niestety wewnątrz kościoła, instytucji jest często pogoń za tytuami , niezrozumie Wiara w Boga jest prostotą , byle tylko ufać i wypełniać wolę Jego
HZ
~Hanys z Namysłowa
14 sierpnia 2025, 15:25
Ksiądz,nawet najbardziej oddany Chrystusowi,jak widzi zachowanie przełożonych,zaczynanie Mszy Świętej od prefacji,inny widząc co dzieje się w Kurii, często się pyta, czy ja naprawdę wypełniam swoją misję, misję do której powołał mnie Chrystus, czasem bywa jeszcze skarcony,upominany, czasem zagrożony suspensa, proszę się wczuć w jego serce pełne miłości do Chrystusa w Trójcy Świętej Jedynego, Przełożony go nie pyta,bo mógłby usłyszeć,a co ty pederasto czynny chcesz mi powiedzieć? Albo,co checsz mi powiedzieć niedouczony teologicznie kardynale? kiedyś księża przeżywali rozterki z komunistami,teraz z własnymi przełożonymi,traktującymi wiarę jak folklor.
GG
~Ginter Gross
15 sierpnia 2025, 17:55
Może tak się dzieje na Opolszczyźnie. Ale to nie znaczy, że gdzie indziej w Polsce jest tak samo.
HZ
~Hanys z Namysłowa
14 sierpnia 2025, 15:06
Wypalenie zawodowe, inaczej mówiąc,Burnaut przychodzi nagle,nagle jak piszę niemiecki filozof Jozeph Schmidt w książkach o szczęściu (Gluck) jest odczuciem chwilowym, człowiek po osiągnięciu celu cieszy się nim chwilowo,w pogoni za dalszym "szczęściem) wyznacza sobie następne wyzwania, później dochodzi do wypalenia, już sukcesy nie cieszą, człowiek czuje się wewnętrznie wypalony,a zewnętrznie zimny . Duży udział mają w tym przełożeni,szefowie firm,a w kościele biskupi,kardynałowie, potem przychodzi dzień, trzeba odwiedzić lekarza,ten stwierdza,że to poważna choroba,szuka przyczyn, potem jak ich nie znajdzie,zaleca wyłączenie się,zapomnienie o wszystkim,po pół roku ,pyta się czy jesteś gotowy zacząć coś nowego,jeśli nie to następne pół roku separacji,choroba ta trwa, czasem potrzebny jest psychiatra,który stwierdza że o depresji nie ma mowy.Coz może zrobić biedny ksiądz, mając Rysia czy Kaszaka za przełożonego?
RK
~Ryszard Kubiak
14 sierpnia 2025, 13:04
Niechaj księdz zastąpi mnie przez tydzien (6 dni) w pracy zawodowej. Ksiądz zamiast mnie na 12 godzin do pracy na rusztowaniu na budowie. Może być do wyboru: latem w upale lub zimą w deszczu. Myślę, że natychmiast minie mu wypalenie...
HZ
~Hanys z Namysłowa
14 sierpnia 2025, 17:05
Szanowny Panie Ryszardzie ,myli Pan zmęczenie fizyczne że zmęczeniem psychicznym,nawet po najcięższej pracy, zmęczenie fizyczne ustępuje,nie jest potrzebny długi czas relaksu, zmęczenie psychiczne bywa czasem katorgą,nie ustępuje, wręcz się kumuluje,tak więc proszę rozróżniać zmęczenie fizyczne od psychicznego,to naprawdę dwa różne światy. Też byłem zmęczony po pracy 14 godzin dziennie przez 30 dni w miesiącu ,tylko jak zobaczyłem kartę wypłaty,to zmęczenie odeszło momentalnie.Pozdrawiam serdecznie.
DM
~Dominika Maria
14 sierpnia 2025, 17:53
Szanowny panie Ryszardzie, jeżeli się na jakiś temat nie ma zielonego pojęcia to doprawdy lepiej milczeć niż popisywać się totalną ignorancją.
KS
~Ka Sia
14 sierpnia 2025, 18:11
Czasy w których depresja czy wypalenie zawodowe "leczylo" się ciężką pracą fizyczną minęły. Jak nie lubisz swojej ciężkiej, fizycznej pracy, go idź na studia, jak ksiądz i zmień ją.
XX
~Xyz Xyz
14 sierpnia 2025, 23:03
W punkt …
AB
~Anita Boff
15 sierpnia 2025, 10:03
Chyba wiem dlaczego możesz pracować tylko na rusztowaniu i musisz to robić 6 dni w tygodniu...
RK
~Ryszard Kubiak
15 sierpnia 2025, 16:01
Gdyby Pan popracował 12 godz. na rusztowaniu u prywaciarz byłby Pan bardziej zmęczony psychicznie niż fizycznie. Zapewniam. Proszę spróbować trochę praktyki i zweryfikować teorię.
RK
~Rysiu Kubiak
15 sierpnia 2025, 16:05
Bardzo lubię swoją pracę fizyczną. Nigdy nie miałem wypalenia zawodowego i namawiam na terapię na rusztowaniu. Wypalenie minie najpóźniej po tygodniu.
MK
~Marian Kiepski
15 sierpnia 2025, 16:08
Anita Boff: lepsze 6 dni w tygodniu na rusztowaniu niż wypalenie zawodowe po studiach.