Prawdą jest, że nie brakuje ludzi, którzy doświadczają działania Boga w swoim życiu i pragną to działanie zweryfikować i rozeznać w spowiedzi, rozmowie czy w kierownictwie duchowym. Trzeba jednak zauważyć, że przybywa ludzi, którzy zaniechali korzystania z tych pomocy, przez co zatrzymali się w rozwoju życia duchowego.
Prawdą jest, że nie brakuje ludzi, którzy doświadczają działania Boga w swoim życiu i pragną to działanie zweryfikować i rozeznać w spowiedzi, rozmowie czy w kierownictwie duchowym. Trzeba jednak zauważyć, że przybywa ludzi, którzy zaniechali korzystania z tych pomocy, przez co zatrzymali się w rozwoju życia duchowego.
„Wierzę w Buddę” – mówi kobieta lama. „Wierzę w Boga” – mówi rabin. „Wierzę w Jezusa Chrystusa” – mówi ksiądz. „Wierzę w Allaha” – mówi muzułmanin. „Wierzę w miłość” – zapewniają wszyscy. Wyciągają do siebie dłonie, w których trzymają: figurkę Buddy, żydowską menorę, Dzieciątko Jezus i muzułmański sznur modlitewny. To film nakręcony w Watykanie – zupełnie nowy sposób prezentowania intencji modlitewnych.
„Wierzę w Buddę” – mówi kobieta lama. „Wierzę w Boga” – mówi rabin. „Wierzę w Jezusa Chrystusa” – mówi ksiądz. „Wierzę w Allaha” – mówi muzułmanin. „Wierzę w miłość” – zapewniają wszyscy. Wyciągają do siebie dłonie, w których trzymają: figurkę Buddy, żydowską menorę, Dzieciątko Jezus i muzułmański sznur modlitewny. To film nakręcony w Watykanie – zupełnie nowy sposób prezentowania intencji modlitewnych.
Mam problem z ludźmi, którzy potrafią dać wiarę największym bzdurom, całkowicie negując naukę, wiedzę, autorytety. Bo jakiego argumentu użyć i jak przekonać człowieka, który twierdzi, że żyrafa jest ptakiem, ponieważ jakiś influencer stwierdził tak na swoim kanale na YouTube'ie?
Mam problem z ludźmi, którzy potrafią dać wiarę największym bzdurom, całkowicie negując naukę, wiedzę, autorytety. Bo jakiego argumentu użyć i jak przekonać człowieka, który twierdzi, że żyrafa jest ptakiem, ponieważ jakiś influencer stwierdził tak na swoim kanale na YouTube'ie?
Nauczyliśmy się prowadzić parafie i robimy dobrze wszystko, co się z tym wiąże, ale nie potrafimy wyjść ponad to. Prowadzimy duszpasterstwo osiadłe, statyczne, przewidywalne. Nie potrafimy natomiast bardzo często wyjść na zewnątrz, do ludzi, którzy o Kościele już dawno zapomnieli, zwłaszcza do młodych, ale też do tych, którzy do niedawna jeszcze z nami szli, a którzy zdecydowali się odejść.
Nauczyliśmy się prowadzić parafie i robimy dobrze wszystko, co się z tym wiąże, ale nie potrafimy wyjść ponad to. Prowadzimy duszpasterstwo osiadłe, statyczne, przewidywalne. Nie potrafimy natomiast bardzo często wyjść na zewnątrz, do ludzi, którzy o Kościele już dawno zapomnieli, zwłaszcza do młodych, ale też do tych, którzy do niedawna jeszcze z nami szli, a którzy zdecydowali się odejść.
Z roku na rok przybywa nam „charyzmatycznych” kaznodziejów, którzy za główny cel swojej posługi stawiają sobie instruowanie ludzi, jak powinni żyć. Skrupulatnie zatem wyjaśniają, jak należy się modlić – wskazują, które modlitwy są bardziej skuteczne, a które mniej. Tłumaczą, jaka postawa w czasie Mszy św. jest Bogu miła (klęcząca), a jaką Bóg się brzydzi (np. Komunia św. na rękę).
Z roku na rok przybywa nam „charyzmatycznych” kaznodziejów, którzy za główny cel swojej posługi stawiają sobie instruowanie ludzi, jak powinni żyć. Skrupulatnie zatem wyjaśniają, jak należy się modlić – wskazują, które modlitwy są bardziej skuteczne, a które mniej. Tłumaczą, jaka postawa w czasie Mszy św. jest Bogu miła (klęcząca), a jaką Bóg się brzydzi (np. Komunia św. na rękę).
Chciałbym wyrazić moją wdzięczność wobec Was wszystkich, którzy każdego dnia troszczycie się o swoje rodziny, czasem nawet ofiarnie walcząc o ich przetrwanie i ocalenie wiążącej je miłości. W pewnym sensie zazdroszczę Wam tego doświadczenia, że ktoś Was kocha, czasem nawet na przekór całemu światu.
Chciałbym wyrazić moją wdzięczność wobec Was wszystkich, którzy każdego dnia troszczycie się o swoje rodziny, czasem nawet ofiarnie walcząc o ich przetrwanie i ocalenie wiążącej je miłości. W pewnym sensie zazdroszczę Wam tego doświadczenia, że ktoś Was kocha, czasem nawet na przekór całemu światu.
Kluczem do zrozumienia tej i wielu innych sytuacji z życia Maryi jest Jej całkowita i bezgraniczna wiara, niezwykłe wewnętrzne przeświadczenie, że Bóg naprawdę jest dobry i niczego bardziej nie pragnie, jak tylko i wyłącznie szczęścia i pomyślności człowieka.
Kluczem do zrozumienia tej i wielu innych sytuacji z życia Maryi jest Jej całkowita i bezgraniczna wiara, niezwykłe wewnętrzne przeświadczenie, że Bóg naprawdę jest dobry i niczego bardziej nie pragnie, jak tylko i wyłącznie szczęścia i pomyślności człowieka.
Doświadczyliście kiedyś bólu złamanego serca? Nie mam tu jedynie na myśli cierpienia spowodowanego przez rozstanie z ukochaną osobą, choć kto je przeżył wie, jak wielkie to cierpienie. Myślę raczej o tych wszystkich sytuacjach łamiących nam serce i powodujących ból, którego nie sposób wyrazić słowami.
Doświadczyliście kiedyś bólu złamanego serca? Nie mam tu jedynie na myśli cierpienia spowodowanego przez rozstanie z ukochaną osobą, choć kto je przeżył wie, jak wielkie to cierpienie. Myślę raczej o tych wszystkich sytuacjach łamiących nam serce i powodujących ból, którego nie sposób wyrazić słowami.
Wzruszających momentów w Broniszewicach przeżyłem bardzo wiele. To była moja pustynia. To był mój czas nawrócenia.
Wzruszających momentów w Broniszewicach przeżyłem bardzo wiele. To była moja pustynia. To był mój czas nawrócenia.
Ludzkość przechodzi przez kryzys, nie tylko pandemiczny, nie tylko gospodarczy, ale również duchowy. Gdzie znaleźć jakiś punkt zaczepienia, aby samemu nie upaść?
Ludzkość przechodzi przez kryzys, nie tylko pandemiczny, nie tylko gospodarczy, ale również duchowy. Gdzie znaleźć jakiś punkt zaczepienia, aby samemu nie upaść?
Możemy bardzo się zdziwić, gdy to właśnie my – wypełniający skrupulatnie wszystkie religijne przepisy i prawa – usłyszymy od Jezusa: „Zaprawdę, powiadam wam: „Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego” (Mt 21, 31). Co wówczas odpowiemy?
Możemy bardzo się zdziwić, gdy to właśnie my – wypełniający skrupulatnie wszystkie religijne przepisy i prawa – usłyszymy od Jezusa: „Zaprawdę, powiadam wam: „Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego” (Mt 21, 31). Co wówczas odpowiemy?
Dzisiaj, gdy tak wiele osób pyta o sens trwania w Kościele, w którym najcięższe i najbardziej gorszące skandale pojawiają się lawinowo jeden po drugim, taka jest właśnie moja odpowiedź: nie chcę rezygnować z tego talentu, z tego daru, który od Boga otrzymałem.
Dzisiaj, gdy tak wiele osób pyta o sens trwania w Kościele, w którym najcięższe i najbardziej gorszące skandale pojawiają się lawinowo jeden po drugim, taka jest właśnie moja odpowiedź: nie chcę rezygnować z tego talentu, z tego daru, który od Boga otrzymałem.
- Moje zdjęcie w maseczce z apelem o zakrywanie nosa i ust wywołało bardzo wiele pozytywnych reakcji. Pojawiły się też pojedyncze reakcje negatywne, wyrażone w komentarzach i wiadomościach prywatnych. Zdarzyły się również dwie osoby, których zdjęcie zgorszyło - napisał na Facebooku.
- Moje zdjęcie w maseczce z apelem o zakrywanie nosa i ust wywołało bardzo wiele pozytywnych reakcji. Pojawiły się też pojedyncze reakcje negatywne, wyrażone w komentarzach i wiadomościach prywatnych. Zdarzyły się również dwie osoby, których zdjęcie zgorszyło - napisał na Facebooku.
Nie wiemy, jak sobie z nim poradzić. Wówczas zaczynamy wierzyć, że z pomocą przyjdzie nam ta czy inna władza polityczna.
Nie wiemy, jak sobie z nim poradzić. Wówczas zaczynamy wierzyć, że z pomocą przyjdzie nam ta czy inna władza polityczna.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie jesień, a z całą pewnością jej pierwsze tygodnie ze swoimi pierwszymi zimnymi, ciemnymi i deszczowymi dniami, to czas wzmożonej zadumy, melancholii i nostalgii. Każdego roku też coraz intensywniej doświadczam w tym czasie bólu związanego z celibatem.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie jesień, a z całą pewnością jej pierwsze tygodnie ze swoimi pierwszymi zimnymi, ciemnymi i deszczowymi dniami, to czas wzmożonej zadumy, melancholii i nostalgii. Każdego roku też coraz intensywniej doświadczam w tym czasie bólu związanego z celibatem.
Każda łza każdego z tych dzieci, każdy moment ich lęku, załamania, smutku – to koszmarne obciążenie naszych sumień. Jeśli nie zdamy tego egzaminu, z dużym prawdopodobieństwem przekonamy się kiedyś, co Jezus miał na myśli mówiąc, że „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Każda łza każdego z tych dzieci, każdy moment ich lęku, załamania, smutku – to koszmarne obciążenie naszych sumień. Jeśli nie zdamy tego egzaminu, z dużym prawdopodobieństwem przekonamy się kiedyś, co Jezus miał na myśli mówiąc, że „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Bóg pragnie nas dzisiaj zapytać o naszą wrażliwość na losy innych, zwłaszcza tych, których nie zawsze uznajemy za „swoich”. Mam tu myśli ludzi innych religii, narodowości, koloru skóry czy orientacji seksualnej. Nie jest to żaden mit, że mamy w naszej Ojczyźnie i w naszym Kościele wiele trudności i oporów z przyznaniem racji Bogu, który polecił traktować „innych” po ludzku, a nawet po bratersku.
Bóg pragnie nas dzisiaj zapytać o naszą wrażliwość na losy innych, zwłaszcza tych, których nie zawsze uznajemy za „swoich”. Mam tu myśli ludzi innych religii, narodowości, koloru skóry czy orientacji seksualnej. Nie jest to żaden mit, że mamy w naszej Ojczyźnie i w naszym Kościele wiele trudności i oporów z przyznaniem racji Bogu, który polecił traktować „innych” po ludzku, a nawet po bratersku.
Jesteście gotowi, inspirując się Słowem, zrezygnować z postawienia na swoim, z udowadniania swoich racji, z ciągłego mówienia jedni drugim: „Jesteście głupi! Jesteście gorsi! Jesteście źli!”? Co jest dla Ciebie większe, co jest ważniejsze: godność twojego brata, więzi, które cię z nim łączą, czy interes jednej lub drugiej partii?  
Jesteście gotowi, inspirując się Słowem, zrezygnować z postawienia na swoim, z udowadniania swoich racji, z ciągłego mówienia jedni drugim: „Jesteście głupi! Jesteście gorsi! Jesteście źli!”? Co jest dla Ciebie większe, co jest ważniejsze: godność twojego brata, więzi, które cię z nim łączą, czy interes jednej lub drugiej partii?  
Bez naszego zaangażowania Kościół będzie tylko myślał. A my będziemy z rozrzewnieniem wspominali i myśleli o Kościele, który na naszych oczach będzie umierał.
Bez naszego zaangażowania Kościół będzie tylko myślał. A my będziemy z rozrzewnieniem wspominali i myśleli o Kościele, który na naszych oczach będzie umierał.
Boję się ludzi, którzy z Ewangelii najbardziej pamiętają wszystkie te momenty, kiedy Jezus jest srogi i zagniewany. Tacy uważają się zwykle za szczególnie wybranych do pełnienia misji naprawiania świata, polityki, narodu, Kościoła i układania życia wszystkim wokół.
Boję się ludzi, którzy z Ewangelii najbardziej pamiętają wszystkie te momenty, kiedy Jezus jest srogi i zagniewany. Tacy uważają się zwykle za szczególnie wybranych do pełnienia misji naprawiania świata, polityki, narodu, Kościoła i układania życia wszystkim wokół.