Czuwanie z papieżem Franciszkiem
Cały Plac św. Piotra pod bezchmurnym niebem. U nas zmierzch. Wszyscy się modlą. Tysiące ludzi: "módl się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej"...
Śmierć nie jest tak daleko i nie tylko w słowach modlitwy. Jest właśnie bardzo blisko. Wraz ze śmiercią grzech i zło. Papież Franciszek zdaje sobie sprawę z tego, że tylko i wyłącznie wezwanie Maryi może pomóc - tylko Ona może zaradzić złu. Modlitwa "Zdrowaś Mario" odmówiona z mocą jest w stanie zwalczyć zło - wiedzą już o tym ci, którzy szukali w niej ratunku i w decydujących momentach znaleźli go właśnie dzięki tej modlitwie.
To ona jest w stanie przegonić diabła. To on przecież chce opanować Syrię i nie tylko ją. Módlcie się, odmawiajcie różaniec i pośćcie, to broń przeciwko grzechowi i złu - wzywa Maryja w swoich objawieniach. Wiedzą o tym święci, św. ojciec Pio, który codziennie odmawiał różaniec.
Więc na Placu św. Piotra Tajemnice Radosne, fragmenty Ewangelii, medytacje z tekstami św. Teresy. Wyrazy twarzy modlących się ludzi nie tylko zamyślone, ale smutne, zatroskane - "módl się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej"...
W Rzymie też już zmierzch. Bezchmurny. Bladobłękitne i różowe niebo. Na jego tle dźwięki harfy, wcześniej prostota muzyki kwartetu smyczkowego. Bezbronne tłumy znajdują w bezradności medytację i modlitwę. Bezbronne jak mieszkańcy Syrii.
Papież wie, że w swojej bezradności wobec zła możemy szukać ucieczki nie tylko w modlitwie, ale i w poście. Zachęca do niego cały świat. Dzisiaj twarz papieża Franciszka ukazuje wielkie przejęcie... Milczenie... "Gdy widzę jak cichutko Słowo Boże kwili"... "Kocham Cię", pisze św. Teresa od Dzieciątka Jezus w swoich rozważaniach i zwraca się do Maryi...
Gdy cały świat jeszcze biegnie, pracuje, jest sobota, tu Watykan zamilkł i medytuje. Gdy część świata myśli o wojnie, tu Rzym i nie tylko to miasto, zastygł w modlitwie. Gdy tamci są zawzięci i chcą ze sobą walczyć, tu spokój i zaufanie, wiara w to, że Matka Boża rozwiąże sytuację.
"Jezus jest Twoją Ojczyzną", "to było Twe wygnanie pełne bólu i trwogi", "cisza, która jest krzykiem o pokój w Syrii" Papież jezuita uczy nas kontemplacji - pozostawienia wszystkiego dla czasu wyciszenia i modlitwy, spokoju na zastanowienie się.
"Królowo pokoju", "Ucieczko grzesznych módl się za nami". Papież przemawia: "Ten nasz świat w sercu i myśli Boga jest darem harmonii i pokoju, jest miejscem, w którym wszyscy mogą znaleźć swoje miejsce i czuć się jak w domu".
Ludzie są jedną rodziną. Człowiek przestaje patrzeć na to, co piękne i dobre i zamyka się w swoim egoizmie, psuje wszystkie relacje, niszczy wszystko, człowiek wchodzi w konflikt z samym sobą. Krzyż: "Tu można odczytać odpowiedź Boga. Tam na przemoc nie odpowiedziano przemocą, na śmierć nie odpowiedziano językiem śmierci. Tam przemawia język pojednania". "Chciałbym prosić, abyśmy wołali z mocą: przemoc i wojna nigdy nie są drogą do pokoju. Spójrz, spójrz na ból twojego brata i dodawaj mu więcej bólu.
Skomentuj artykuł