Kościół autorytetem?
W dialogu Kościół - społeczeństwo ten pierwszy powinien działać z pożytkiem dla ludzi i tłumaczyć tę kwestię - że chce czynić dobro. Tego nauczył nas Bóg, że siłą, która trwale zmienia świat i porywa za sobą ludzi jest miłość.
Temat
W aktualnej rzeczywistości wyraźnie widoczne jest pewne przemieszczenie. Znacznie rzadziej społeczne spojrzenie jest zwrócone na pewien autorytet, częściej zaś spoglądamy na tzw. celebrytów, którzy nie zawsze prezentują postawy godne naśladowania.
Autorytet
Większość nie powinna mieć problemu ze zdefiniowaniem terminu autorytet. Czy można powiedzieć, że obecne społeczeństwo nie posiada autorytetów? Czy jednak widzi je w idolach publicznych? Czy Kościół powinien być autorytetem?
Brak elit
Daleki jestem od tego, aby definitywnie ocenić zachodzące zmiany w strukturze społecznej, lecz myślę, że warto zwrócić uwagę na pewne przekształcenia zaistniałe w XX i XXI wieku. We wcześniejszych stuleciach, im dalej patrząc tym wyraźniej widać, że społeczność była podzielona na grupy. Zresztą dobrze nam znane z lekcji historii. Zarówno tzw. nobilitas, jak również populus, charakteryzowali się przeznaczonym miejscem w życiu społeczeństwa. W tych wyraźnych podziałach kształtowała się elita, która miała znaczący oddźwięk w sprawach ważnych dla ludności. Z tych elit w końcu wychodziły charyzmatyczne jednostki, wyraziste persony cieszące się powszechnym szacunkiem. Przekształcenia społeczne XX wieku zaburzyły pewien porządek. Komunizm zaś postawił ową strukturę do góry nogami. Utopijna równość, która dotyczyła społeczeństwa, lecz nie członków partii, okrutnie niszczyła ducha elitaryzmu, łamała społeczeństwo i demoralizowała naród. To ma swój oddźwięk już w nowym systemie i nowych realiach, gdzie brakuje elit i brakuje autorytetów.
Sieć, czasem jak ta pajęcza
W dobie powszechności Internetu informacje, również plotki błyskawicznie przebiegają przez Sieć. Stąd nasze umysły są zalewane oceanem nowinek i danych. Właśnie w ten sposób są lansowane pewne postawy, zachowania i przemyślenia, które są raczej wypaczeniem i nie powinny być brane na poważnie. Problem jest zatem w powszechnym promowaniu głupoty i niedorzeczności. Natomiast zupełnie osobnym tematem jest sieciowe lobby i wszelka wirtualna prowokacja.
Kajdany wolności
W dobie systemów demokratycznych i podkreślania szeroko rozumianej wolności trudno znaleźć stały i mocny fundament, który byłby gruntem dla społeczeństwa. Przypomina mi to zasadę cuius regio eius religio. Dzisiaj natomiast chciałoby się powiedzieć: czyje sumienie tego reguły. To jest problem coraz mocniej wyłaniający się w Polsce. W jeszcze większym wymiarze widać go w państwach Europy Zachodniej. Dlatego tak ważny jest dla cywilizacji XXI wieku problem autorytetów, czyli ludzi, którzy są drogowskazem dla innych.
Franciszek
Papież Franciszek jest autorytetem. Zwraca uwagę ludzi z różnych kręgów kulturowych i religijnych, budzi szacunek ludzi wierzących i niewierzących. Jego nauczanie rozbrzmiewa wśród uczonych, lecz również trafia do ludzi prostych. On zaś tłumaczy problemy społeczne w sposób prosty, jasny i logiczny. Moim zdaniem na popularność Franciszka wielki wpływ ma jego postawa do ludzi. Papież staje przed społeczeństwem świata w postawie pokory, okazuje mu zrozumienie i daje mu szczere świadectwo swojej miłości i oddania. W tym właśnie ukryty jest pewien klucz. Ludzi porusza i pociąga za sobą czynienie dobra i postawa miłości.
Misja specjalna
Kościół jest potrzebny dzisiejszemu światu jako autorytet. Nie taki autorytet teoretyczny i odgórnie ustanowiony. Natomiast taki, który łowi ludzi tak, jak czyni to Franciszek. Jest to taka misja specjalna dla ludzi wierzących, aby stać się drogowskazem. Niewątpliwie, musimy czynić dobro i przyjąć postawę miłości. Mówiąc prościej pójść za Franciszkiem. W moim przekonaniu zbyt mocny nacisk kładziemy na okazywanie sprzeciwu światu i jego zasadom. Przesadność w tym względzie prowadzi do niezrozumienia. W dialogu Kościół - społeczeństwo ten pierwszy powinien działać z pożytkiem dla ludzi i tłumaczyć tę kwestię - że chce czynić dobro. Tego nauczył nas Bóg, że siłą, która trwale zmienia świat i porywa za sobą ludzi jest miłość.
Skomentuj artykuł