Ojcostwo nie jest dla mięczaków
Ojcostwo wymaga ogromnego wysiłku, charakteru i miłości. Ojciec to 'twardy gość', który NIGDY się nie poddaje.
Przepraszam za ten prowokacyjny tytuł. Już wyjaśniam, o co chodzi. Otóż szczęśliwa rodzina to nie jest coś, co przychodzi samo. Trzeba ogromnej ilości wysiłku, wizji, pragnienia, cierpliwości i determinacji. Sprawy, które są dla nas ważne, zawsze wymagają dużego nakładu pracy i nigdy nie przychodzą lekko.
Ojciec w takiej rodzinie pełni specjalną funkcję wychowawczą. Pełni służbę całej rodzinie. Ojciec jest niczym skała - silny, niezmienny i stabilny. Nie ulega chwilowym słabościom, nie zmienia zdania, jest konsekwentny; surowy, ale sprawiedliwy; silny, ale nie brutalny. Ojciec nie reaguje przesadnie, ale pokazuje też, że należy ponosić konsekwencje swoich czynów. Ojciec pokazuje, za słowami Winstona Churchilla, że nigdy, nigdy, NIGDY się nie poddamy. Ojciec nie czeka biernie, lecz działa. Pamięta też, że 'NIE' jest słowem miłości. Ojciec wie, że tylko ten, co nic nie robi, nie popełnia błędów. Ojciec stawia żonę na pierwszym miejscu i razem tworzą 'front przeciwko' dzieciom. Wspólnie podejmują decyzje i wspierają się nawzajem na tym froncie.
Co powiedziała mama lub tata jest prawdą w oczach dzieci. Rodzice nigdy nie podważają swojego autorytetu poprzez uchylanie nawzajem swoich decyzji. Ojciec nie wraca z pracy zmęczony. Wchodząc do domu zaczyna swoje prawdziwe 'show'. Z progu woła: "Jestem! Spróbujcie powstrzymać mnie od całusów."
Ojciec zawsze przeprasza i wybacza. Jeśli czegokolwiek dzieci powinny się nauczyć od ojca, to właśnie tych dwóch cnót. Ojciec rozumie, że uruchomienie silnej woli trwa latami i on jest tym, który pokazuje, jak "przekraczać siebie".
Ojciec wie, że gniew i irytacja wpędzają nas w niewłaściwą sytuację, a duma przeszkadza nam się z niej wydostać. Dlatego potrafi odłożyć dumę na bok, mając na celu długofalowe korzyści dla własnej rodziny.
Ojciec wie, że staranne i uprzejme robienie wielu drobnych rzeczy nie jest wcale rzeczą drobną. Ojciec pokazuje swoją postawą żywą wiarę - pamięta, że przykład pociąga, słowa nie. Czy ja taki jestem? Nie wiem jak Ty czytelniku, ale ja na pewno taki nie jestem.
Często mam problem ze spójnością, czasem zareaguję przesadnie, albo się zdenerwuję, czasem nieświadomie podważę decyzję żony, często duma nie pozwala mi tego szybko naprawić. I co z tego? Większość wspaniałych rodzin przez 90% czasu zbacza z obranego szlaku. I tak stale na niego wracają, gdyż wiedzą, jak powinno wyglądać ich życie.
Ważne, by się podnieść, przeprosić i nigdy, nigdy, NIGDY się nie poddawać. Większość z nas wie, co powinniśmy robić, ale często nie mamy na to ochoty czy siły. Wiem, że Ty masz na to i siłę i ochotę. Przepraszanie, wyciąganie ręki i zaczynanie wszystkiego od nowa - oto istota ojcostwa. Niech Twoje myśli staną się słowami, Twoje słowa staną się czynami, Twoje czyny staną się nawykami, Twoje nawyki zmienią Twoją postawę, Twoja postawa zmieni Twoje wybory.
Skomentuj artykuł