Quo vadis, Domine?

(fot. Wikimedia Commons)
Materiały nadesłane

Dlaczego odsuwamy się od Boga? Czy Nasza niezależność powoduje ze cierpimy? A może człowiek upodobnia się do zwierząt? Co naprawdę stało się z kontynentem, który przez blisko 2 tysiąclecia był źródłem chrześcijaństwa, a w przeciągu jednego zaledwie pokolenia zrodziła się takie zeświecczenie różnych poziomów życia społecznego jak mamy obecnie?  

W toku postępującej laicyzacji społeczeństwa, które napływa do Nas z Zachodu nie sposób nie przytoczyć wydarzeń z czasów prześladowania Nerona: ,,Piotr chciał opuścić Rzym, ale sam Pan stanął mu na drodze. A gdy Piotr zapytał: - Quo vadis Domine? (Dokąd idziesz, Panie?) - Jezus odpowiedział: ...do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry. Wtedy Piotr zawrócił z drogi - i został w Rzymie do końca, aż go tu ukrzyżowano." Odtąd Rzym stał się Stolicą Piotrową, na którą wstępowali coraz to nowi biskupi.

Na pytanie ,,Dlaczego nie chodzimy do Kościoła?" 43% ankietowanych w roku 2011 podało że: ,,zbytnie zaangażowanie Kościoła w politykę ich zraża". Czy jest to rzeczywisty powód odejścia od Niedzielnych Eucharystii? Nie sadzę. Prawda jest taka, że w pogoni za życiem doczesnym i jego dobrami zachodzi sprzężenie zwrotne ujemne-czyli historia zatacza koło i zaczynamy przypominać pogan. Pewnie myślisz teraz sobie w duchu: ,,Ja poganin? Nigdy, chodzę przecież do Spowiedzi raz w roku na Wielkanoc, moje dzieci uczęszczają na religie, są wzorowymi uczniami. Jestem na każdej Niedzielnej Mszy i potrafię nawet powiedzieć o czym było Niedzielne kazanie, a mój sąsiad to dopiero grzesznik". Ale czy to jest to czego nauczał Nas Jezus? Czy Jezus po wyjściu z Synagogi biegł czym prędzej do sklepu na Niedzielne zakupy?

Czy chciałbyś, aby Twoje ukochane dziecko znajdowało dla Ciebie tylko godzinę w ciągu tygodnia? Jezus, jest Synem Bożym - tak jak Ty czy ja i jedyne co, można mu zarzucić to to, że łamał Szabat, który odgrywał tak ważną rolę, że nawet nie można było leczyć chorych w tym dniu. Wiele razy Faryzeusze zarzucali mu bluźnierstwo wobec Boga Jahwe, tak jak na przzykład w historii uzdrowienia człowieka z uschniętą ręką w synagodze (Mk 3,1-6). A może w Twoim życiu ten Faryzeuszowy Szabat przysłania Ci prawdziwego Boga i poszukujesz swoich bożków w pieniądzach, karierze, nałogach, nie czystości? Czymkolwiek są te klapki, to wyrzeknij się ich, gdyż to One Ci przysłaniają czym jest prawdziwy cel Zbawienia, a jest nim osiągnięcie intymnej, osobistej relacji z Panem Bogiem i to już tutaj na Ziemi!

Wierz mi, że jeśli zaczniesz adorować Pan Boga, naśladując w pełni dzieło Jezusa Chrystusa to otrzymasz, już tutaj na Ziemi łaski, dzięki którym wszystkie przeciwności jakie stawia przed Tobą życie, zostaną pokonane. Nie będziesz już się ,,nudził" na Mszy Świętej, wstrzemięźliwość seksualna i pokarmowa nie będzie dla Ciebie problemem, lecz będziesz z radością oczekiwał tego czasu, aby moc powalczyć z sobą samym i pokazać Kusiecielowi, że Twoja siła pochodzi od Jezusa, który również był kuszony na pustyni, lecz mimo trudności pozostał wierny swojemu Ojcu. Jak tego dokonać?

Posłużę się historią, przekazaną mi przez pewnego jezuitę-mistyka Anthony de Mello: Pewien londyński tramp poszukiwał miejsca na nocleg. Z trudem zdobył kromkę chleba do zjedzenia. Doszedł do bulwaru nad Tamizą. Ponieważ mżyło, owinął się w swój stary płaszcz. Właśnie miał się ułożyć do snu, gdy nagle pojawił się elegancki Rolls-Royce. Wysiadła z niego piękna młoda dama i powiedziała: - Mój dobry człowieku, chyba nie zamierzasz spędzić nocy na tym nabrzeżu? A tramp na to: - Ależ tak. Ona w odpowiedzi: - Nie mogę na to pozwolić. Proszę jechać do mego domu, gdzie wygodnie się prześpisz i zjesz dobrą kolację. Nalegała, by włóczęga wsiadł do samochodu. Wyjechali poza granice Londynu, gdzie znajdowała się okazała rezydencja i rozległe włości damy. Został wprowadzony przez majordomusa, któremu dama poleciła: - James, dopilnuj, by położono go w którymś z pokoi dla służby i dobrze potraktowano. Tak też James uczynił. Młoda dama rozebrała się i już miała się położyć do snu, gdy nagle przypomniała sobie o swoim gościu. Narzuciła coś na siebie i powędrowała korytarzem do skrzydła przeznaczonego dla służby. Dostrzegła światło w pokoju, w którym zakwaterowano trampa. Pukając delikatnie w drzwi, otworzyła je i zauważyła, że mężczyzna jeszcze nie śpi. - Czy coś cię gnębi, mój dobry człowieku, czy podano ci dobry posiłek? - zapytała. - Nigdy w życiu nie jadłem lepszego, proszę pani - padła odpowiedź. - Czy nie jest ci zimno? - pytała dalej. - Ależ nie, jest cudownie ciepło. Zapytała w końcu: - A może potrzebujesz towarzystwa? Posuń się trochę! - mówiąc to podeszła do niego. On odsunął się nieco w bok i.....wpadł do Tamizy! Przebudź się! Kiedy będziesz gotów zamienić swe iluzje na rzeczywistość, gdy będziesz już przygotowany, by zamienić sny na fakty, to oznaka, że jesteś na dobrej drodze. Tu życie zaczyna mieć sens. Wówczas dopiero życie jest piękne.  

Jak Ty chciałbyś, żeby Twoje dziecko okazywało Ci miłość? Zastanów się i zacznij tak okazywać miłość Bogu przez Jezusa Chrystusa, którego naśladowanie da Ci pełną gamę radości i pewności siebie. Jeśli będziesz miał jakiekolwiek obiekcje to nie bój się pytać, osoby duchowne są po to, żeby sprowadzić Nas na dobrą drogę. Sam ostatnio się zdziwiłem, jak wysłuchałem rekolekcji pewnego znanego kaznodzieji - dominikanina, który mówił otwarcie o seksie małżeńskim. Czy wiedziałeś, że nie ma żadnego dokument Kościelnego, który by zabraniał urozmaicania aktów seksualnych o seks oralny, analny? Jeśli jest w tym obopólne spełnienie małżonków, jest to poparte szacunkiem i miłością, to nic Kościołowi do tego, gdyż ten sam Kościół, uważa że seks małżeński jest intymnym aktem miłości żony i męża. A takie urozmaicenia akceptowane przez oboje małżonków NIE są grzechem!

Rozmowa jest najlepszym lekarstwem na wszystko, tylko niestety my nie potrafimy korzystać z tej Boże dobroci. Teraz to popkultura i mass-media tworzą nowy obraz Świata, w którym człowiek jest zmieszany z kompostem, czuje się wyrzuty i wypluty z tej paszczy. Nie sposób nie porównać tych specyficznych wydarzeń do utworu Georg'a Orwell'a pt.: Folwark zwierzęcy, będącym alegorią do wydarzeń w Związku Sowieckich Republik Radzieckich, gdzie w folwarku władze przejmują dwie świnie: Snowball i Napoleon. Wkrótce jednak Napoleon poznaje smak władzy, za pomocą intryg pozbywa się Snowball'a i wprowadza reżim totalitarny. Stara ludowa prawda mówi: ,,Jak trwoga, to do Boga". Ja mam wrażenie, że ta postępująca sekularyzacja ma odniesienie do tego, że panuje obecnie pokój i ogólny (mniejszy bądź większy) dobrobyt, co ułatwia postęp działań zmierzający do znacznego ograniczenia lub wręcz całkowitego wyeliminowania roli religii w społeczeństwie przez co człowiek XXI w. dąży do ogołocenia swego ciała i ducha.

Czy naprawdę musi dojść do wstrząsających wydarzeń, abyśmy się opamiętali? Niestety w tej pogoni za dobrami doczesnymi zapomnieliśmy już o wojnach światowych, ustrojach totalitarnych z końca ubiegłego wieku i sami prowokujemy katastrofy. Dlaczego promuje się antyklerykalizm i ateizm? Co Katolicy zrobili temu Światu złego, że są atakowani i prześladowani? Tendencyjność informacji przekazywanych przez tą pop-kulturę jest przerażająca. Mówi się o pedofilii w Kościele Katolickim, cytuje się sondaże, które mówią o dużych liczbach, lecz dlaczego się pomija, że w tych samych sondażach jest 5 razy więcej przestępstw pedofilii wśród np.: nauczycieli, niż wśród księży - w przekładzie na liczbę powołań (nauczycielskichduchownych)? Rzetelność Naszych wypowiedzi zostanie ostatecznie poddana pod Sąd Ostateczny, ale my już tutaj, na Ziemi możemy wstępnie wyselekcjonować te manipulacje. Jeśli chcesz być prawdziwym dzieckiem Bożym to uodpornij się na ataki ze strony Szatana, bo On nie próżnuje i daj moc wiary swoim słowom i czynom. Regularna, szczera spowiedź, regularne Adoracja Jezusa i otwarte pokazanie światu że: ,,Nie wstydzę się Jezusa!" spowoduje, że doświadczysz Nieba już tutaj na Ziemi. A więc: Dokąd idziesz?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Quo vadis, Domine?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.