Tak naprawdę nikt z nas nie chce taki być, bo to nie jest dla nas naturalne
Boimy się odkryć prawdę o słabości, bo słabość nie jest modna, nie jest atrakcyjna w społeczeństwie, a świat promuje niezależność i siłę. Tymczasem to jest ułuda. Nie ma ludzi mocnych i niezależnych.
Naturalne dla nas, ludzi żyjących w relacjach, jest to, że jesteśmy zależni od innych. Próbując od tego uciec, udając niezależnych, maskujemy naszą zależność, ale - koniec końców - jesteśmy zależni od innych osób.
Jesteśmy słabi. Próbujemy od tego uciec, udajemy silnych, ale ostatecznie maskujemy w ten sposób nasze słabości i upadki. Ukrywamy problemy, jesteśmy zawsze "fine", ale koniec końców jesteśmy ludźmi, którzy: mają swoje wzloty i upadki, dobre i słabsze chwile, wady i zalety. Czasem jesteśmy po prostu słabi. Ale to jest właśnie piękne!
Jesteśmy słabi
W dzisiejszym cywilizowanym społeczeństwie częściej wolimy wybrać rozwiązanie, które może i nie jest najlepsze, ale za to wykonane własnymi siłami i nie wymagające proszenia kogoś o coś. A jeśli już chcemy czegoś od innej osoby, to częściej wyraża się to w roszczeniu, żądaniu, bądź oczekiwaniu. Zdarza się nawet, że zamiast poprosić kogoś, by się przesunął, idziemy (pchamy się) lub stajemy obok tej osoby "bez słowa" w oczekiwaniu na moment, kiedy się ona zorientuje i przesunie.
Dlaczego? Bo gdy proszę i dziękuję, jestem zależny od woli drugiej osoby. Zdaję się na jej "łaskę", a także okazuję swoją słabość i potrzebę pomocy.
Dlaczego? Bo gdy proszę i dziękuję, uruchamiają się emocje. Zbliżam się do osoby, którą o coś proszę, lub której dziękuję. Zbliżam się, by zrobiła coś dla mnie - coś, czego nie musiała zrobić. Zrobiła coś z miłości do mnie.
Tymczasem kiedy ja czegoś żądam, czy oczekuję, staję w pozycji osoby silnej, której to mi coś się należy od drugiej osoby. Wtedy jestem niezależny i silny, a druga osoba robi jedynie to, co jest "winna" zrobić dla mnie.
Dlaczego to jest takie piękne?
Miejsce słabości i zależności wypełnia miłość, która płynie od Boga i od drugiej osoby. W miejscu swojej słabości możesz doświadczyć miłości, akceptacji, życzliwości, a także pogłębić relację z Bogiem i z drugim człowiekiem.
Niezależność i siła to tylko bajki, które nie mają przełożenia na rzeczywistość. I tak naprawdę nikt z nas nie chce taki być, bo to nie jest dla nas naturalne. To odczłowiecza i tworzy społeczeństwo robotów.
Potrzebujemy rozmawiać. Potrzebujemy relacji. Potrzebujemy bliskości w relacjach. Potrzebujemy życzliwości. Potrzebujemy otwartości. Potrzebujemy nie wchodzić w anonimowość i obojętność wobec innych. Potrzebujemy żyć z ludźmi, w społeczeństwie.
"Bo nikt nie ma z nas,
Tego co mamy razem.
Każdy wnosi z sobą to, co ma (najlepszego).
Zatem, aby wszystko mieć
Potrzebujemy siebie wzajem.
Bracie, Siostro, ręka w rękę razem idź".
Tekst pierwotnie ukazał się na drozdzowy.blog.deon.pl.
Skomentuj artykuł