Uderzają w pasterzy! - komentarz nadesłany

Uderzają w pasterzy! - komentarz nadesłany
Uderzają w pasterzy! - komentarz nadesłany (fot. Lawrence OP/flickr.com)
DEON.pl/ nadesłane do redakcji

Księża są dyżurnymi bohaterami mediów. Zwłaszcza niektórych, szczególnie internetowych. Czemu zawdzięczają to wyróżnienie wśród innych grup „zawodowych”? Ano temu, że piją, mają kochanki, molestują, defraudują, prowadzą szemrane interesy, jawnie politykują… Wszyscy? – Broń Boże!

Może ze dwóch na dziesiątki tysięcy – promilowo zdecydowanie najmniej wśród wszystkich podobnie licznych środowisk! No ale to wystarczy, by aspirujący do „towarzystwa” dziennikarz posłużył się liczbą mnogą, uogólnieniem, przypuszczeniem albo wprost pomówieniem. Bo „ludzie to kupią”. Bo kochają sensację i ciekawe „newsy”. Popisy Dody i wybryki jednego z posłów są już trochę nudne, a o sukcesach rządu i reprezentacji piłkarskiej za wiele pisać się nie da. Więc… huzia na księży!

DEON.PL POLECA

Przesadzam? Hm, „Newsweek” – tzw. „tygodnik opinii”, uchodzący za poważny – w jednym z wakacyjnych numerów już na okładce donosił: „10–15 % polskich księży ma dzieci”. Tak pikantne odkrycie nie mogło przejść bez echa. Szybko rozpowszechniły je inne (owszem, nie wszystkie) gazety, rozgłośnie, portale… Intensywny „konsument” mediów mógł odnieść wrażenie, że „wszyscy” o tym piszą i mówią. A skoro „wszyscy”, to – znane prawidło propagandy – „coś musi być na rzeczy”. Tak eksponowana informacja imponuje również odkrywczością i precyzją. Bo chodzi o to, by przeciętny czytelnik był przekonany, że poprzedziły ją drobiazgowe analizy i ambitne dociekania.

Ale jako medialny „niedowiarek” – o co nietrudno po latach krytycznego czytania, słuchania i oglądania – zapytałem dziewięciu znanych mi księży… Nie, nie czy mają dzieci, ale czy wypełnili na ten temat jakąś ankietę – czy w ogóle którykolwiek dziennikarz zadał im takie pytanie?! Oczywiście – nie! Więc może takie dane są dostępne w episkopacie, kurii, jakimś tajnym roczniku statystycznym Kościoła? – Też nie! No i wszystko jasne.

Nie jestem wprawdzie miłośnikiem teorii spiskowych, ale nie trzeba nim wcale być, by zauważyć, że atak na księży i pośrednio Kościół wyraźnie się nasila, przybiera coraz ostrzejsze – i sprytniejsze! – formy i, niestety, zaczyna przynosić rezultaty oczekiwane przez jego animatorów lub imitatorów. Paradoksem jest fakt, że najkrócej wyrażony program, a zarazem cel takich działań można znaleźć w Biblii: „Uderz w pasterza, a rozproszą się owce”. W tej sytuacji jakże ważne jest to, żeby nasi „pasterze” byli – posłużmy się żargonem bokserskim – odporni na ciosy. Bo te ciosy na pewno będą na nich spadać i żadne uniki czy zasłony tu nie pomogą.

A kiedy kapłan będzie „odporny na ciosy”? – Gdy będzie „Bogiem silny” i gorliwie wierny swojemu powołaniu. Czyli tak, jak przeogromna większość księży! Ci jednak nie mają najmniejszych szans, by „zaistnieć” jako bohaterowie medialnych sensacji, nad których wynajdywaniem i prokurowaniem ślęczy (nierzadko na zamówienie) wielu dziennikarzy.

- Nieobojętny

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uderzają w pasterzy! - komentarz nadesłany
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.