Zmartwychwstanie - początek

(fot. fady habib / flickr.com / CC BY 2.0)
BarbaraJoanna

Już noc. Ale to jest TA NOC. PAN ZMARTWYCHWSTAŁ. Budzi do życia mnie, Ciebie i Ciebie i Ciebie... o, i jeszcze Ciebie. I to nie tak, że Ci się wydaje. ON - CIEBIE BUDZI!!! Całkiem na serio.

Na te Święta Zmartwychwstania Pańskiego chciałabym życzyć wszystkim, którzy może przez przypadek wpis ten zobaczą, czy wierzą czy nie wierzą, radości, miłości, zdrowia. Ale też Błogosławieństwa. Zmartwychwstałego Jezusa. Może Go szukasz, może jest Ci obojętny... A może go nienawidzisz, sam nie wiesz za co. To nic. ON przyszedł. Zmartwychwstał dla Ciebie i jest obok. Zawsze był. Kocha Cię i zawsze będzie, bo jest wierny. Jest Ci wierny. I chce, żebyś JADŁ Go w całości. I tego wszystkim życzę. Spotkania z Nim... W cichości serca. W swojej własnej, prywatnej izdebce.

"Powstań, pójdźmy stąd! Niegdyś szatan wywiódł cię z rajskiej ziemi, Ja zaś wprowadzę ciebie już nie do raju, lecz na tron niebiański. Zakazano ci dostępu do drzewa będącego obrazem życia, ale Ja, który jestem życiem, oddaję się tobie. Starożytna homilia na Świętą i Wielką Sobotę". Ta Noc wprowadza nas na nowo do raju. Jakie to wielkie szczęście znowu móc oglądać oblicze Boga oraz nasze własne prawdziwe oblicza. Myślę, że dzisiejszy świat tak zagubiony jest w kłamstwie, pozorach... Ma już dość. Ale sam nie wie, co zrobić, by przestać. I w końcu dochodzi do wniosku, że lepsze jest to, co znane... niż to, co nieznane. Dzisiaj Chrystus proponuje nam to, co już znamy... chociaż nie pamiętamy. Propnuje nam raj. Ogród Eden. Ale już nowy ogród. Bo w nim nie ma już wroga. Szatan został pokonany.

Myślę, że bardzo nam potrzebne jest to, aby uwierzyć w realizm tych Świąt. Byśmy w końcu przestali mówić - idą święta... już po świętach... bo to naprawdę wielka bzdura. Dopiero zaczynamy wielkonocny okres. Wielkanocną radość. Wiem jak to jest być obok... wierzyć w Boga, przestrzegać Jego prawd i zasad. Traktować to wszystko jako system wartości. Ale teraz już wiem, że to tylko pierwszy szczebel w drabinie poznawania Boga. Te momenty, w których On nas zaskakuje lub sami zauważamy więcej... są bezcenne. Każdy ma do nich własną drogę. Czasem dłuższą, a czasem krótszą. Czasem musi "sięgnąć dna", czasem tylko trochę się zanurzyć w jakimś złu czy nieszczęściu. Chciałabym się z Wami od czasu do czasu podzielić moimi przemyśleniami. Na przykład tak jak dziś. Może przerodzi się to w coś regularnego... czas i Pan Bóg pokaże. A tymczasem: Z Panem Bogiem!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zmartwychwstanie - początek
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.