Królować znaczy służyć

Logo źródła: Różaniec ks. Wojciech Przybylski

 Maryja jest Królową, ponieważ Chrystus jest prawdziwym Królem, a jako Matka uczestniczy w godności Syna. Ponieważ była najściślej złączona z Jego dziełem, ma w nim wybitny udział.

Chcąc zrozumieć królowanie Maryi, trzeba najpierw spojrzeć na Chrystusa, który nie był królem ziemskim, politycznym, ale królem w koronie cierniowej. Maryja jest Królową na wzór Syna - Króla. Nie ma swojego królestwa, swojej sprawy. Jej sprawa ma na imię Chrystus.

W Ewangelii widzimy Maryję jako całkowicie oddaną na służbę królestwu Chrystusa - od zwiastowania aż po śmierć Syna i zesłanie Jego Ducha. Urodziła Zbawiciela, znosiła trudy i niebezpieczeństwa podróży do Egiptu, wychowywała Go w Nazarecie. Cierpiała z Nim, kiedy spotykał się z niezrozumieniem, agresją, odrzuceniem. Wierna Mu do śmierci stała pod krzyżem. Nie uciekła, ale współcierpiała dla Jego królestwa. W Wieczerniku była z Kościołem, który dopiero co się narodził z przebitego boku Chrystusa i potrzebował Matki. Po wniebowzięciu dalej pracuje i służy królestwu Bożemu. W Maryi jak w lustrze widać miłość sprawy Chrystusowej.

Chrystus chce być królem naszych serc. Trzeba jednak uznać Go za jedynego Pana, dać Mu prawo kierowania życiem, przyjąć królestwo prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju jako zasadę codziennego postępowania. Ale ludzkie serce jest kapryśne. Człowiek często zakłada własne, prowizoryczne królestwo dobrobytu, władzy, wygodnictwa, sławy, sukcesu. Kierując się samowolą, przyznaje sobie prawo do zabijania dzieci nienarodzonych i starców, do potwornego zniekształcania prawdy o ludzkiej godności, płciowości, definiuje na nowo pojęcie rodziny i małżeństwa, manipuluje ludzkim życiem w zakresie genetyki. Narzuca innym swoje prawa jako jedynie słuszne. Szydzi z Boga, twierdząc, że mandat demokratyczny daje prawo do decydowania o wszystkim! Tymczasem wszyscy zapłacimy straszną cenę za skutki eksperymentów kolejnych zbawców ludzkości, bo stworzenie bez Stwórcy ginie!

Bł. Matka Teresa wspominała, jak jej mama powiedziała któregoś dnia na spacerze: "Córeczko, daj się zawsze prowadzić Madonnie, która jest twoją prawdziwą matką. Staraj się zawsze, by cię trzymała za rękę, tak jak ja teraz trzymam ciebie". Po latach wyznała: "Zawsze pozwalałam się prowadzić Niebiańskiej Matce. Zanim podjęłam jakąkolwiek decyzję, zwracałam się najpierw do Niej. Ona mną kierowała".

"Przyjdź królestwo Twoje!". Czy staram się, by królestwo co dzień przychodziło w moim życiu - w rodzinie, sąsiedztwie, miejscu pracy, Ojczyźnie? Czy służę zwłaszcza najmniejszym? Czy na pierwszym miejscu stawiam sprawę Boga, czy swoją? Naśladować Matkę w Jej trosce o królestwo Boże to ciągle podnosić ku Niej wzrok, by wiernie oddać Jej rysy swoim życiem, jak artysta, gdy maluje czyjś portret. Tego pragnie Królowa-Matka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Królować znaczy służyć
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.