Listopadowy numer „Sygnałów Troski”
O tym, jak zaprosić Boga jak domownika, piszą tu ci, którzy Co nie tylko zaprosili, ale już się z Nim zżyli. I dzięki temu ich serca nie chorują na bezdomność, a nawet potrafią z niej leczyć inne serca.
Gdyby ktoś chorujący na bezdomność serca stanął pod czyimiś drzwiami, a w nich stanął gospodarz i powiedział: „"Wejdź, proszę, i zostań na dłużej", to on wiedziałby, że napotkał prawdziwy dom, bo tylko taki nie obawia się jeszcze jednego domownika. Cóż, coraz częściej to Tan Bóg bywa takim bezdomnym sercem i choć jego domem ma być kościół, to On woli czuć się sobą wśród swoich w żywych ludzkich domach. Niestety, często jest w nich traktowany jak gość od wielkiego dzwonu, którego raczej trzeba się szybko pozbyć na dłużej. Bo gościa rodzina może jakoś ścierpieć, ale z domownikiem trzeba zamieszkać, zżyć się, pokochać go i odkrywać, jak dzięki temu coraz bardziej staje się rodziną — domem, do którego chętniej się wraca, niż go opuszcza.
Wejdź i zostań na dłużej
Do pisma jest dołączona również płyta CD z ciekawymi opowiadaniami, świadectwami i poradami dla rodziców.
Skomentuj artykuł