Logo źródła: Wieczernik ks. Artur Filipiak / "Wieczernik"
Powołanie do celibatu i powołanie do kapłaństwa nie są ze sobą nierozerwalnie związane. Jednak prawo Kościoła wyraża życzenie, które jest wcześniejsze niż suwerenna decyzja człowieka (czyli jego gotowość do tej formy życia), by połączyć celibat ze święceniami kapłańskimi, które upodabniają kapłana do Jezusa Chrystusa, Głowy i Oblubieńca Kościoła.
Powołanie do celibatu i powołanie do kapłaństwa nie są ze sobą nierozerwalnie związane. Jednak prawo Kościoła wyraża życzenie, które jest wcześniejsze niż suwerenna decyzja człowieka (czyli jego gotowość do tej formy życia), by połączyć celibat ze święceniami kapłańskimi, które upodabniają kapłana do Jezusa Chrystusa, Głowy i Oblubieńca Kościoła.
Logo źródła: Wieczernik Anna Lipska / "Wieczernik"
Jakie my mamy marginesy, gdzie zepchnęliśmy ludzi, do których jest nam najtrudniej wyjść? Na marginesie, z boku. Tam, gdzie już nic ważnego się nie dzieje. Wyrzutki społeczne, albo po prostu ludzie zapomniani, pomijani. Bo nie są wdzięczną materią do przyjemnego obcowania z nimi. Na bocznicy życia, na bocznicy naszych serc. Bo nasze życie, nasz świat już tam nie sięga.
Jakie my mamy marginesy, gdzie zepchnęliśmy ludzi, do których jest nam najtrudniej wyjść? Na marginesie, z boku. Tam, gdzie już nic ważnego się nie dzieje. Wyrzutki społeczne, albo po prostu ludzie zapomniani, pomijani. Bo nie są wdzięczną materią do przyjemnego obcowania z nimi. Na bocznicy życia, na bocznicy naszych serc. Bo nasze życie, nasz świat już tam nie sięga.
Logo źródła: Wieczernik Jan Halbersztat / "Wieczernik"
Nie wystarczy „mówić prawdę” – nawet jeśli jest to „święta prawda”. Trzeba jeszcze mówić tę prawdę tak, aby osoba do której mówimy mogła ją zrozumieć i przyjąć
Nie wystarczy „mówić prawdę” – nawet jeśli jest to „święta prawda”. Trzeba jeszcze mówić tę prawdę tak, aby osoba do której mówimy mogła ją zrozumieć i przyjąć
Logo źródła: Wieczernik ks. Ryszard Nowak / "Wieczernik"
Jako chrześcijanie mamy najbardziej wartościową Nowinę do przekazania i często trudno nam zrozumieć i zaakceptować fakt, że tak niewielu chce nas słuchać
Jako chrześcijanie mamy najbardziej wartościową Nowinę do przekazania i często trudno nam zrozumieć i zaakceptować fakt, że tak niewielu chce nas słuchać
Logo źródła: Czas Serca ks. Michał Olszewski SCJ / "Czas Serca"
Jakiś czas temu spotkałem się z pytaniem: „Proszę księdza, czy obecny czas jest trudniejszy dla chrześcijan niż ten przed pięćdziesięcioma czy dwustu laty?”.W pierwszym momencie pomyślałem – i takiej zresztą udzieliłem odpowiedzi – że chyba każdy człowiek żyjący w swojej epoce, ma wrażenie, że tym pokoleniom przed nami było nieco lżej. Gdy jednak zastanawiam się nad tym dłużej, dochodzę do wniosku, że może nie jest nam trudniej, ale na pewno ilość wyzwań duchowych, jakie stają dzisiaj przed chrześcijaninem jest o wiele większa, niż to było jeszcze parędziesiąt lat temu.
Jakiś czas temu spotkałem się z pytaniem: „Proszę księdza, czy obecny czas jest trudniejszy dla chrześcijan niż ten przed pięćdziesięcioma czy dwustu laty?”.W pierwszym momencie pomyślałem – i takiej zresztą udzieliłem odpowiedzi – że chyba każdy człowiek żyjący w swojej epoce, ma wrażenie, że tym pokoleniom przed nami było nieco lżej. Gdy jednak zastanawiam się nad tym dłużej, dochodzę do wniosku, że może nie jest nam trudniej, ale na pewno ilość wyzwań duchowych, jakie stają dzisiaj przed chrześcijaninem jest o wiele większa, niż to było jeszcze parędziesiąt lat temu.
Logo źródła: Czas Serca Sylwia Palka / "Czas Serca"
W dniach 25 września – 1 października odbyło się w Ars międzynarodowe spotkanie charyzmatyczne kapłanów pod hasłem: „Kapłaństwo wypływa z miłości Serca Jezusowego”. Wybór miejsca nie był przypadkowy: Ars to miejsce znane dzięki św. Janowi Marii Vianneyowi, jedno z najchętniej odwiedzanych sanktuariów we Francji.
W dniach 25 września – 1 października odbyło się w Ars międzynarodowe spotkanie charyzmatyczne kapłanów pod hasłem: „Kapłaństwo wypływa z miłości Serca Jezusowego”. Wybór miejsca nie był przypadkowy: Ars to miejsce znane dzięki św. Janowi Marii Vianneyowi, jedno z najchętniej odwiedzanych sanktuariów we Francji.
Logo źródła: Magazyn Familia Magazyn Familia grudzień 2009
Boże Narodzenie to święta rodzinne. Towarzyszy im wspólnie przeżywana Wigilia i Pasterka, a także sięgająca lat dzieciństwa wiara w św. Mikołaja. W numerze grudniowym pragniemy odpowiedzieć na pytanie: „Czy św. Mikołaj nadal istnieje?” Oczywiście nie chodzi nam o badania historyczne, ale o św. Mikołaja, który co roku wnosi w życie radość i uczy dzielić się z innymi, tym co dobre.
Boże Narodzenie to święta rodzinne. Towarzyszy im wspólnie przeżywana Wigilia i Pasterka, a także sięgająca lat dzieciństwa wiara w św. Mikołaja. W numerze grudniowym pragniemy odpowiedzieć na pytanie: „Czy św. Mikołaj nadal istnieje?” Oczywiście nie chodzi nam o badania historyczne, ale o św. Mikołaja, który co roku wnosi w życie radość i uczy dzielić się z innymi, tym co dobre.
Logo źródła: Magazyn Familia Marcin Romanowski SSP / Magazyn Familia 11/2009
Ludzie, którzy odwiedzają klasztor w Świętej Annie, liczą, że w ich życiu coś drgnie. Modlą się o pojednanie, o zdolność przebaczenia, a bardzo często o pokonanie bezpłodności.
Ludzie, którzy odwiedzają klasztor w Świętej Annie, liczą, że w ich życiu coś drgnie. Modlą się o pojednanie, o zdolność przebaczenia, a bardzo często o pokonanie bezpłodności.
Logo źródła: Magazyn Familia Michał Wojciechowski / Magazyn Familia 11/2009
Pod koniec starożytności chrześcijanie uznali, że Jezus urodził się w roku 754 rachuby rzymskiej. Nazwali ten rok pierwszym „rokiem Pańskim”. W średniowieczu przyjęto ten rok za początek chrześcijańskiej rachuby lat, choć długo funkcjonowały jeszcze inne systemy. Rok ten rzeczywiście ustalono niedokładnie.
Pod koniec starożytności chrześcijanie uznali, że Jezus urodził się w roku 754 rachuby rzymskiej. Nazwali ten rok pierwszym „rokiem Pańskim”. W średniowieczu przyjęto ten rok za początek chrześcijańskiej rachuby lat, choć długo funkcjonowały jeszcze inne systemy. Rok ten rzeczywiście ustalono niedokładnie.
Logo źródła: Magazyn Familia Zbigniew Żbikowski / Magazyn Familia 11/2009
W tradycję świąt Bożego Narodzenia bezceremonialnie wkroczyła komercja. Mimo to nikt nie jest zainteresowany rozwiewaniem pięknej iluzji o Świętym Mikołaju.
W tradycję świąt Bożego Narodzenia bezceremonialnie wkroczyła komercja. Mimo to nikt nie jest zainteresowany rozwiewaniem pięknej iluzji o Świętym Mikołaju.
Logo źródła: Znak „Znak” grudzień 2009
Ona, Afryka. Zwykliśmy myśleć o niej: nieprzenikniona, tajemnicza. Może czas już najwyższy przyjrzeć się jej bliżej? W grudniowym „Znaku” w znacznej mierze przedstawi się Państwu sama.
Ona, Afryka. Zwykliśmy myśleć o niej: nieprzenikniona, tajemnicza. Może czas już najwyższy przyjrzeć się jej bliżej? W grudniowym „Znaku” w znacznej mierze przedstawi się Państwu sama.
Logo źródła: Znak Małgorzata Szupejko / „Znak” grudzień 2009
Ciągle fascynują nas egzotyczne kraje, które choć odległe, stają się nam coraz bliższe nie tylko dzięki temu, że je poznajemy, lecz również dlatego, że sami Afrykanie są już „uczestnikami naszego świata”.
Ciągle fascynują nas egzotyczne kraje, które choć odległe, stają się nam coraz bliższe nie tylko dzięki temu, że je poznajemy, lecz również dlatego, że sami Afrykanie są już „uczestnikami naszego świata”.
Logo źródła: Znak Arkadiusz Stempin / „Znak” grudzień 2009
Wobec słabości swoich własnych polityków, ze skrajnie lewicową konkurencją z jednej strony i socjalnymi rządami partii konserwatywnych z drugiej, socjaldemokraci w Europie nie mają co marzyć o szybkim wyjściu na prostą.
Wobec słabości swoich własnych polityków, ze skrajnie lewicową konkurencją z jednej strony i socjalnymi rządami partii konserwatywnych z drugiej, socjaldemokraci w Europie nie mają co marzyć o szybkim wyjściu na prostą.
Logo źródła: Znak Wojciech Wendland / „Znak” grudzień 2009
Władysław Pawełek okres międzywojenny spędził początkowo w Żywcu, następnie zaś w Milówce, gdzie jego ojciec, zawodowy policjant, tworzył posterunki. To właśnie w Milówce pierwszy raz zetknął się z zagadnieniem stosunków polsko-żydowskich, kiedy jako zastępowy organizował harcerzom wycieczki górskie.
Władysław Pawełek okres międzywojenny spędził początkowo w Żywcu, następnie zaś w Milówce, gdzie jego ojciec, zawodowy policjant, tworzył posterunki. To właśnie w Milówce pierwszy raz zetknął się z zagadnieniem stosunków polsko-żydowskich, kiedy jako zastępowy organizował harcerzom wycieczki górskie.
Logo źródła: Znak „Znak” listopad 2009
Tezę o przegrywaniu przez chrześcijan walki z czasem głoszono w dziejach wielokrotnie. I zawsze okazywało się, że „Krzyż trwa, choć zmienia się świat”. Co, oczywiście, nie jest sprzeczne z przykładami przegrywania konkretnych osób: przedstawicieli Kościołów, chrześcijan różnych denominacji, a także konkretnych instytucji – w nowym „Znaku” wspomina o tym wszystkim między innymi czeski teolog ks. Oto Mádr.
Tezę o przegrywaniu przez chrześcijan walki z czasem głoszono w dziejach wielokrotnie. I zawsze okazywało się, że „Krzyż trwa, choć zmienia się świat”. Co, oczywiście, nie jest sprzeczne z przykładami przegrywania konkretnych osób: przedstawicieli Kościołów, chrześcijan różnych denominacji, a także konkretnych instytucji – w nowym „Znaku” wspomina o tym wszystkim między innymi czeski teolog ks. Oto Mádr.
Logo źródła: Znak Piotr Graczyk / „Znak” listopad 2009
Erotyzm wydaje się nam pokazywać, że nie jesteśmy „czymś”, jakąś rzeczą, którą można by uchwycić, ale że jesteśmy pewnym procesem, podczas którego wszelkie stałe kategorie wariują i zaczynają się zmieniać w swoje przeciwieństwo albo, lepiej mówiąc, to, co nazywamy sobą, jest cząstką tylko tego przewracającego wszystkie kategorie procesu, jego pochodną, wynurzającą się z niego w jakimś momencie w błysku autorefleksji, którego natura wszakże jest nieprzenikniona i nasuwać może rożne przypuszczenia.
Erotyzm wydaje się nam pokazywać, że nie jesteśmy „czymś”, jakąś rzeczą, którą można by uchwycić, ale że jesteśmy pewnym procesem, podczas którego wszelkie stałe kategorie wariują i zaczynają się zmieniać w swoje przeciwieństwo albo, lepiej mówiąc, to, co nazywamy sobą, jest cząstką tylko tego przewracającego wszystkie kategorie procesu, jego pochodną, wynurzającą się z niego w jakimś momencie w błysku autorefleksji, którego natura wszakże jest nieprzenikniona i nasuwać może rożne przypuszczenia.
Grzegorz Szymanik / „Znak” listopad 2009
Martwisz się. Czym się martwisz? Dają jeść? Nie biją? Tym się przecież nie martwisz. Boisz się, że zaczną. Że nie wytrzymasz i powiesz. Wszystko, nazwiska, daty, adresy. Bo za dużo myślisz. Bo za dużo masz czasu na myślenie.
Martwisz się. Czym się martwisz? Dają jeść? Nie biją? Tym się przecież nie martwisz. Boisz się, że zaczną. Że nie wytrzymasz i powiesz. Wszystko, nazwiska, daty, adresy. Bo za dużo myślisz. Bo za dużo masz czasu na myślenie.
Logo źródła: Znak Józef Maciejowski / „Znak” listopad 2009
Chrześcijańską odpowiedzią na nadchodzący czas powinna być świętość. Zakorzenienie w Bogu i otwarcie na drugiego człowieka. Okazane mu współczucie i solidarność w jego lęku i nadziei. A także gotowość zakwestionowania tego, co zastane – w świetle Ewangelii.
Chrześcijańską odpowiedzią na nadchodzący czas powinna być świętość. Zakorzenienie w Bogu i otwarcie na drugiego człowieka. Okazane mu współczucie i solidarność w jego lęku i nadziei. A także gotowość zakwestionowania tego, co zastane – w świetle Ewangelii.
Logo źródła: Posłaniec Anna Błasiak / "Posłaniec" grudzień 2009
Kluczem do zrozumienia dziecka jest przyjęcie, że od momentu poczęcia jest ono rzeczywistym człowiekiem, który posiada nienaruszalną godność i któremu przysługują określone prawa.
Kluczem do zrozumienia dziecka jest przyjęcie, że od momentu poczęcia jest ono rzeczywistym człowiekiem, który posiada nienaruszalną godność i któremu przysługują określone prawa.
Logo źródła: Wzrastanie "Wzrastanie" grudzień 2009
W grudniowym „Wzrastaniu” o tym, że wiara daje siłę – opowiada młody franciszkanin z Uzbekistanu, a życie i pracę w Burundi przybliża Czytelnikom misjonarz – karmelita bosy.
W grudniowym „Wzrastaniu” o tym, że wiara daje siłę – opowiada młody franciszkanin z Uzbekistanu, a życie i pracę w Burundi przybliża Czytelnikom misjonarz – karmelita bosy.