Małżeństwo zostało zawarte, zaprzysiężone przed Bogiem i ludźmi. W wolny sposób wypowiedziane słowa: „Chcę i biorę sobie ciebie” z czasem zmieniają się w: „Muszę cię znosić”. I to „muszę” coraz bardziej ciąży.
Styczniowy numer WIĘZI – z okładkowym hasłem: "Polskie katolicyzmy" – zaprasza do współtworzenia ideowej mapy katolicyzmu w Polsce. Redaktor naczelny warszawskiego miesięcznika pisze w editorialu: „Przez kilkanaście lat byłem przekonany, że próby ideowego określania się wewnątrz wspólnoty Kościoła katolickiego straciły sens. Wystarczało po prostu być katolikiem…
W Talmudzie, w traktacie Pirke Awot, czytamy: „Kto jest mędrcem? Ten, kto uczy się od każdego człowieka” - pisze rabin Michael Schudrich.
Wewnątrzkościelne różnice stanowisk, napięcia i konflikty nie są dla przeciętnego obserwatora zaskakujące, gdy dotyczą Kościołów w krajach Europy Zachodniej. Wielu wciąż jest jednak zdziwionych ich występowaniem w Polsce.
Po projekcji Lourdes nie mogłem dojść do siebie. Film austriackiej reżyserki, Jessiki Hausner, zachwycił również widzów festiwalu w Wenecji i wygrał ostatni Warszawski Festiwal Filmowy. Ktoś powiedział, że obraz ten „balansuje między krytycznym studium religijności a historią odkupienia”.
Religia pozbawiona aspektu mistycznego sprowadza się do narzucania komuś swoich przekonań, swojej woli, czyli w gruncie rzeczy do przemocy. Z o. Jackiem Bolewskim, jezuitą, teologiem i pisarzem, rozmawia Marta Wielek.
Dzisiaj nie ma już chyba w ezoteryce ani tajemniczości, ani poczucia wyjątkowości ze względu na posiadaną wiedzę. Wygląda na to, że posiadanie jakiejś wiedzy, poznanie, nie jest dla fanów ezoteryki celem, lecz środkiem. Najważniejsze jest doznawanie, a nie jakaś tajemna wiedza o świecie.
Ona jest, niepozbawioną talentu, skandalistką – nieustannie prowokująca, czasami wulgarna. Dla niego życie towarzyskie było udręką, uwielbiał filozofię i literaturę. Dwa różne temperamenty, dwa światy, dwie epoki. A jednak gwiazdę pop Madonnę i wybitnego pisarza Franza Kafkę coś łączy. Ich twórczość sięga do wspólnego źródła – do kabały.
Wiele osób rozpoznając swoje powołanie doświadcza równocześnie kuszenia, by odrzucić wezwanie, bo „nie jestem godna/godny”. Przecież grzeszę, co chwilę doświadczam swojej słabości. Bóg jednak nie mówi: „Potrzebuję idealnego człowieka” – Bóg mówi: „Potrzebuję ciebie”.
Jak błędne decyzje zamykają serce na prawdę.
Powołanie jest nieodwołalne. Jesteśmy jednak wolni, a diabeł wciąż kręci się wokół nas jak nadgorliwy urzędnik skarbowy. Bóg nie odbierze nam siłą możliwości dokonywania głupich wyborów Możemy w dziedzinie powołania pokrzyżować plany Panu Bogu i sobie samym. Jak? Posłuchajmy opowieści...
Ciekawe, że w naszych nowoczesnych i skomputeryzowanych czasach spotykamy coraz więcej ludzi, którzy, przeżywają ogromne dramaty związane z poczuciem winy i odrzucenia. Wielokrotnie już słyszałem: „Ojcze, jestem potępiony”. Kiedy pytam dlaczego, otrzymuję bardzo podobne odpowiedzi: „Zgrzeszyłem”, ”Jestem słaby”, „Nie można wybaczyć tego, co zrobiłem”.
Gdy tylko się poznaliśmy, od razu staliśmy się nierozłączni. Mieliśmy wtedy po dziewiętnaście lat. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i rozmowę tę – od 24 lat - wciąż kontynuujemy. Dialog o życiu. Od pierwszej chwili obdarzyliśmy się też wielkim, nieprzemijającym zaufaniem.
Jak przeprowadzić spotkanie z rodzicami, aby było satysfakcjonujące dla obu stron? Jak zachęcić rodziców do współpracy ze szkołą? – o tym w styczniowym numerze.
O sukcesie szkolnym ucznia w znacznym stopniu decyduje harmonijna współpraca nauczycieli i rodziców, zwłaszcza że cele edukacji tych dwóch środowisk są zbieżne. Niestety, praktyka dnia codziennego temu przeczy.
To nie jest tak, że to dzięki nam Kościół istnieje, a przeciwnie, to dzięki temu, że istnieje Kościół, a więc świeccy, my istniejemy. Wacław Oszajca SJ dziennikarz i poeta opowiada o swoim życiu zakonnym i relacjach z innymi ludźmi.
W czerwcu ubiegłego roku Benedykt XVI ogłosił rok poświęcony kapłaństwu, by zwrócić uwagę na znaczenie tej posługi w życiu Kościoła i świata. Za szczególnego patrona wybrał św. Jana Marię Vianneya , który przez 41 lat był proboszczem w Ars, w zapadłej francuskiej wiosce.
Teza podana w tytule na pierwszy rzut oka wydaje się nieprawdziwa i jedynie prowokacyjna. Ale czy rzeczywiście nie ma uzasadnienia w życiu? Jakiś czas temu byliśmy wstrząśnięci, gdy znany ksiądz-teolog wprost złożył deklarację niewiary. Przykłady można także zaczerpnąć z nieodległej przeszłości, gdy niektórzy księża deklarowali chęć współpracy z władzami PRL-u, bo czują się niewierzącymi i wykonują jedynie pewne obrzędy.
Gdy powiedziała swoim najbliższym, że będzie zajmować się pomocą dzieciom, które mają trudną sytuację w domu albo wychowują się w domu dziecka, jakoś to przełknęli, choć jej ojciec nie był tym zachwycony. „Nie jesteś Matką Teresą z Kalkuty i nie musisz martwić się o tych, co im życie nie wychodzi – mówił z niezadowoleniem. – Nie po to kształciłem cię tyle lat, żebyś teraz znalazła sobie pracę, która zje ci nerwy, a nie da porządnych korzyści finansowych. Najpierw się czegoś dorób, a potem pracuj za marne grosze”.
Jaką zabawkę kupić dziecku? Czym się kierować podczas jej wyboru? Czy warto zamiast kolejnego minilaptopa czy lalki Barbie kupić drewnianą kolejkę czy szmacianką lakę?
Sakrament namaszczenia chorych dla wielu katolików jest sakramentem „egzotycznym”. Jednak nie w negatywnym znaczeniu. Problemem jest częstotliwość jego występowania w naszym codziennym życiu religijnym. Stosunkowo rzadko spotykamy się z nim w naszych kościołach. Czasami bywa celebrowany podczas dnia chorych lub przy okazji rekolekcji parafialnych.
{{ article.description }}