Sanktuarium blisko nieba
Do tego sanktuarium maryjnego położonego najwyżej na świecie – na wysokości 1820 metrów n.p.m. – przyciąga pielgrzymów objawienie maryjne, jakie miało tam miejsce, a także niepowtarzalny górski klimat.
W miasteczku Corps niepozorna tabliczka i napis: „La Salette – sanktuarium Matki Bożej, 15 km”. Stąd jeszcze kilka zabudowań i praktycznie już tylko góry oraz droga wijąca się po alpejskich zboczach. Widoki za oknami autokaru czy samochodu budzą zdumienie niezależnie od pory roku. Wraz ze zmieniającą się wysokością odsłaniają się kolejne górskie szczyty, wśród nich najbardziej majestatyczny – Obiou o wysokości 2800 metrów n.p.m. Jesteśmy w Alpach francuskich. Pięknie jest tutaj przez cały rok, bo każda pora roku wnosi coś nowego w otoczenie sanktuarium. Oczywiście wiosna na tej wysokości pojawia się znacznie później i gdy na nizinach w czerwcu trwa już lato i jest gorąco, tutaj, zwłaszcza wieczorem, wyczuwa się chłodne górskie powietrze.
Wyprawie towarzyszy nieodparte wrażenie, że wstępuje się na górę świętą, miejsce mistyczne, gdzie można odkryć szczególną bliskość Boga. Po kilkunastu ostrych zakrętach zza wzgórz wychylają się dwie wieże bazyliki i zabudowania klasztoru.
Było to w sobotę 19 września 1846 roku. Dwoje dzieci: Melania Calvat (15 lat) i Maksymilian Giraud (11 lat) wypasało krowy wysoko w górach. Nagle, idąc śladem zwierząt, dzieci ujrzały siedzącą kobiecą postać w niezwykle jasnej poświacie. Jak opowiedziała później dziewczynka, „wyglądało to tak, jakby słońce spadło”. Kobieta miała twarz zakrytą dłońmi i łokcie oparte na kolanach. Płakała. Na jej piersiach widniał krzyż z Jezusem Chrystusem i z zawieszonymi na nim narzędziami męki: młotkiem i obcęgami. Właśnie z tego krzyża promieniowała niezwykła jasność, która otaczała Maryję. Po chwili Kobieta wstała i przemówiła do dzieci najpierw po francusku, potem w lokalnym dialekcie.
Opowieści dzieci cechował realizm, ale nie brakowało w nich też sformułowań wręcz poetyckich. Dziwiło to tym bardziej, że dzieci były niewykształcone i nigdy nie chodziły na lekcje religii. Były prostymi pastuszkami na wzgórzach Gargas. Skąd więc w ich głowach pojawił się opis „Pięknej Pani”, jak ją określały, która im się ukazała, oraz „korony z róż i brylantowych gwiazd” i krzyża, który nosiła na piersi, z symbolami męki Pańskiej? – dziwili się członkowie komisji kościelnej sprawdzającej prawdziwość objawień. Wreszcie, jak dzieci mogły zrozumieć treść orędzia, które Matka Boża skierowała do ludzi, opłakując ich grzechy, przewinienia, odejście od Boga? Na miejscu objawienia (ok. 1750 metrów n.p.m.) wytrysnęło źródło. Płynie ono od dnia objawienia bez przerwy aż do dnia dzisiejszego.
La Salette szybko zyskało uznanie w całym świecie chrześcijańskim. W miejscu objawienia, nieopodal źródełka, ustawiono trzy figury z brązu: Madonny i dwojga dzieci. Wkrótce powstało tu czternaście stacji drogi krzyżowej i górująca nad okolicą bazylika z dwiema charakterystycznymi wieżami. Przy sanktuarium założone zostało zgromadzenie zakonne księży saletynów, którzy opiekują się tym miejscem i służą pielgrzymom.
A pielgrzymi przyjeżdżają do sanktuarium przez cały rok. Najliczniej oczywiście w miesiącach letnich. Przybywają tutaj pielgrzymki zorganizowane – autokarowe i rowerowe (m.in. z Polski) – oraz pielgrzymi indywidualni. Wielu z nich planuje wizytę w La Salette niejako po drodze, jadąc do Lourdes, Ars albo Fatimy. Są i tacy, zwłaszcza turyści indywidualni, którzy jadąc samochodem na rodzinny wypoczynek do Francji, Hiszpanii czy Portugalii, postanawiają odwiedzić sanktuarium. Chcą się tu pomodlić, wsłuchać w treść orędzia maryjnego, zaczerpnąć wody z cudownego źródełka.
La Salette to sanktuarium, które łączy ludzi. Każdemu, kto tutaj przybywa, rzuca się w oczy wielonarodowość tego miejsca. Słychać pielgrzymów z całego świata – obok siebie stoją osoby mówiące po angielsku, włosku, hiszpańsku, po polsku, niemiecku i w wielu innych, mniej znanych językach. W czasie wieczornego nabożeństwa, jakie odbywa się w bazylice każdego dnia o godzinie 19, pielgrzymi modlą się w różnych językach. Pracujący w sanktuarium księża saletyni dbają o to, aby żaden pielgrzym nie pozostał bez opieki duchowej. Pracują tu także księża z Polski.
Najpiękniejszym momentem wspólnej modlitwy w sanktuarium jest dla pielgrzymów wieczorna procesja z lampionami (o godzinie 20.30). Podczas niej obchodzi się miejsce objawienia, a towarzyszą temu pieśni maryjne śpiewane w różnych językach.
W La Salette warto zatrzymać na dłużej. Sanktuarium ma bardzo dobrze zorganizowaną strukturę hotelową i jest dostosowane do przyjmowania gości o różnych wymaganiach. Mogą się tutaj zatrzymać osoby niepełnosprawne, a także rodziny z małymi dziećmi. Personel posługuje się podstawowymi językami europejskimi (w tym polskim). W barach i restauracjach można zjeść niedrogo, a dobrze. Obok pokoi typowo hotelowych jest kilka specjalnie przystosowanych do pobytu rodzinnego. Pielgrzymi mogą również sami przygotowywać sobie posiłki w kuchniach wyposażonych do tego celu.
Dla rodzin z dziećmi przygotowano miejsca opieki dla najmłodszych. Tam wykwalifikowany personel wraz z wolontariuszami zajmą się dzieckiem, gdy rodzice chcą w skupieniu zwiedzać i pomodlić się w sanktuarium.
Sanktuarium może być doskonałą bazą wypadową dla osób, które chcą poznać okolicę. Miłośnicy górskich wędrówek mogą bezpośrednio stąd wyjść na okoliczne szczyty, z których przy sprzyjającej pogodzie roztaczają się wspaniałe widoki. W miejscowości Barrage du Sautet można spróbować swoich sił na specjalnie przygotowanych ścianach wspinaczkowych (tzw. Via Feratta). Ściany mają różne stopnie trudności, swoich sił mogą więc na nich spróbować wszyscy członkowie rodziny. Jest też atrakcyjne miejsce dla miłośników wody – to zalew między Corps a Barrage du Sautet.
Okolice La Salette to bardzo ciekawy i spokojny region Francji. Malownicze miasteczka, rękodzieło artystyczne, gospodarstwa ekologiczne – wszystko to sprawia, że kilkudniowy pobyt rodzinny w tych stronach dostarczy wielu niezwykłych wrażeń.
Skomentuj artykuł