Książka ta to świadectwo o jednej z największych tragedii, które wstrząsnęły kontynentem afrykańskim w ostatnich dwudziestu latach, konfliktu na tle etnicznym w regionie Wielkich Jezior (Ruanda, Burundi, Demokratyczna Republika Konga - dawniej Zair).
Okrutna bratobójcza wojna między plemionami Tutsi i Hutu wybuchła 6 kwietnia 1994 roku, po zabiciu prezydentów Ruandy i Burundi. Zbrojny konflikt, w którym niestety uczestniczyły również grupy składające się w dużej mierze z chrześcijan, doprowadził do przelewu krwi prawie miliona osób i skazał dwa miliony ludzi na wygnanie.
Podczas gdy wspólnota międzynarodowa patrzyła na toczącą się wojnę z obojętnością i zachowywała się biernie Ojciec Święty Jan Paweł II głośno potępiał walczących i wzywał ludy zaślepione absurdalną nienawiścią etniczną do pokoju. Po raz pierwszy uczynił to w szczególnych okolicznościach, mianowicie w czasie otwarcia obrad Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów poświęconego Afryce, 10 kwietnia 1994 roku.
W rozważaniu przed modlitwą Regina caeli powiedział: "Przerażające wiadomości docierające z Ruandy napełniają nas wielkim cierpieniem. Nowy niesłychany dramat: zabójstwo prezydentów Ruandy i Burundi oraz ich współpracowników; premier rządu ruandyjskiego zamordowany wraz z członkami rodziny; kapłani, zakonnicy i zakonnice zabici. Wszędzie nienawiść, zemsta, przelew krwi braterskiej. W imię Chrystusa błagam was: złóżcie broń, nie unicestwiajcie ceny odkupienia, otwórzcie serca na pokój, do którego wzywa Zmartwychwstały".
Autorem tego przejmującego świadectwa jest ruandyjski ksiądz, Joseph Sagahutu, uciekinier przed reżimem Armii Patriotycznej Ruandy gen. Paula Kagame, jedyny ocalały z rzezi w Kalimie (Kongo) 2 marca 1997 roku. Urodził się on w 1963 roku w Mugali, w prefekturze Gikongoro, w Ruandzie. Po świeceniach kapłańskich w 1992 roku został mianowany wikariuszem parafii Muganza w diecezji Gikongoro. Jako uchodźca z Ruandy w 1994 roku został mianowany przez abpa Christophe’a Munzihirwę wikariuszem parafii Burhale (Kongo), gdzie organizował opiekę duszpasterską dla ruandyjskich uciekinierów.
Arcybiskup przed swoją męczeńską śmiercią apelował do wiernych, aby nie tracili nadziei, aby zachowali "nadzieję wbrew nadziei". Autor zachował tę maksymę jako testament i pokarm na swojej długiej i niebezpiecznej drodze wygnania. Po kilku latach ukrywania się w dziewiczych lasach Demokratycznej Republiki Konga udało mu się w końcu przedostać do Europy, do Belgii. Tam od 1999 roku pełni swą posługę kapłańską oraz daje świadectwo o zbrodniach armii gen. Paula Kagame.
We wstępie do niniejszej publikacji napisał: "Jako świadek i jedyny ocalały z rzezi w Kalimie (Kongo) pragnę uczcić pamięć tych niewinnych ofiar, o których nikt dziś nie mówi. Od Bukavu aż do Kindu dokonano przecież tak wielu masakr ludności cywilnej. Obowiązek pamięci o zamordowanych zabrania mi milczeć".
Skomentuj artykuł