90-letnia staruszka dostała mandat za sprzedaż serwetek. Pomogli jej internauci, zorganizowali zrzutkę. Brawo!
"Inwalidka I grupy, lat 90, emerytura starcza ledwo na leki, na święta chciała dorobić, sprzedając serwetki, które wieczorami szydełkiem dziergała. Urząd Skarbowy dopadł, ukarał mandatem i o zakupach na święta mogłaby już zapomnieć" - napisał na swoim facebooku mieszkaniec Radomia.
Pani Marianna to samotna staruszka, której dzieci przebywają za granicą. Na targu pracuje prawie codziennie, bo chce spędzać czas z ludźmi i dorobić do emerytury. Jest inwalidką I grupy, chodzi o kulach, bo ma problemy z biodrami.
Sprzedawała serwetki niezgodnie z prawem i dostała mandat od urzędników skarbowych. Radomski społecznik nagłośnił sprawę, a internauci zebrali pieniądze nie tylko na mandat, ale też na święta dla niepełnosprawnej kobiety.
Sytuację początkowo opisał na swoim facebooku pan Jarosław Kowalik
Pani Marianna nie kryła zaskoczenia, że internauci się skrzyknęli i organizują zbiórkę. Powiedziała, że znalazły się już osoby, które zapłaciły za nią wysoki mandat. - Niepotrzebnie zbierają. Ten mandat zapłacili za mnie chłopaki z Radomiaka.
To nie pierwsza taka historia! Pamiętacie historię pani Marii?
Skomentuj artykuł