Adam Szustak OP do kobiet: szukacie potwierdzenia u mężczyzn? To błąd

(fot. unsplash.com)
RTCK "Projekt Estera"

W mówieniu NIE wobec pomysłów tego świata na piękno nie chodzi o to, by wyjść na ulicę i krzyczeć „nieee”. Znaczy to, że nie latasz od faceta do faceta (przepraszam, pewnie jeśli masz męża, to tego nie robisz) i nie poszukujesz przez pół życia kogoś, kto Ci potwierdzi, że jesteś piękna.

Kiedy Estera pojawiła się na dworze króla Aswerusa, określa się ją słowami: „młoda panna”. Co to jednak oznacza? Jak pewnie wiesz, język hebrajski ma taką właściwość, że z jednego słowa da się wyprowadzić szesnaście innych słów, ponieważ ten język jest zbudowany tylko i wyłącznie ze spółgłosek. W zależności od tego, jak dopisze się samogłoski do danych spółgłosek, tak brzmią słowa. Chociaż więc rdzeń spółgłoskowy może być ten sam, powstają z niego zupełnie inne słowa. Bardzo ciekawym przypadkiem jest wyrażenie „młoda panna”. Jego rdzeń, czyli te najbardziej źródłowe spółgłoski, oznacza dosłownie „strząsać, strzepywać”, czyli czynność, którą wykonuje się, gdy na przykład masz brud na rękach. Panna młoda według języka hebrajskiego to ktoś taki, kto strząsa różne rzeczy z siebie i dlatego właśnie jest panną. Oczywiście prawdopodobnie jest to związane z takim momentem w życiu kobiety, gdy panna, czyli kobieta przed zamążpójściem, jest sama, wolna, nie ma nic, a więc wszystko ma strząśnięte. Być może stąd wzięło się to słowo. Panna młoda to taka kobieta, która nie jest niczym obciążona. Dopiero gdy wchodzi w związek małżeński, przyjmuje różne rzeczy, jakby bierze w swoje dłonie mężczyznę, rodzinę, dzieci itd., czyli już nie jest wolna od wszystkiego.

Bardzo podoba mi się ten obraz, ponieważ pokazuje on, że kobieta, aby się narodzić w swym pięknie, musi jakby strząsnąć różne rzeczy. Podobny obraz pojawia się w Księdze Izajasza, gdy prorok napomina, że jeśli ktoś przychodzi kogoś przekupić, to należy nieustannie strząsać takie podarki. Jeśli jest mowa o królu, to prawdziwym i dobrym królem jest ten, który nie daje się przekupywać przez przyjmowanie podarków. To jest też obraz dla nas: jeżeli ktoś przychodzi, by włożyć Ci coś w ręce, to Ty to strząśnij.

Dlaczego to jest takie ciekawe w kontekście Estery? Bo to jest właśnie ten moment, gdy musisz powiedzieć NIE. Spróbuj zobaczyć, jak Wy jako kobiety jesteście łase na to, żeby Was komplementować, żeby was akceptować i nieustannie potwierdzać, że jesteście piękne. Odpowiedź na pytanie o to, jak pozbyć się w sobie Waszti, jest prosta – przestawać przyjmować prezenty. W mówieniu NIE wobec pomysłów tego świata na piękno nie chodzi o to, by wyjść na ulicę i krzyczeć „nieee”. Znaczy to, że nie latasz od faceta do faceta (przepraszam, pewnie jeśli masz męża, to tego nie robisz) i nie poszukujesz przez pół życia kogoś, kto Ci potwierdzi, że jesteś piękna.

Może znasz taki dowcip o Adamie i Ewie w raju, gdy Ewa stoi przed Adamem i pyta go: „Adam, czy ty mnie kochasz?”, a Adam patrzy na nią i odpowiada: „No, a kogo mam kochać?”: To jest dokładnie to. Wy kobiety prawie wszystkie macie w sobie taki mechanizm. Zobacz, jak się czujesz, gdy masz chłopaka, narzeczonego, męża, który Ci nie mówi cały czas, że jesteś piękna, ładna, który nie docenia tego, co zrobiłaś w wyglądzie itd.? Czujesz się oczywiście niekochana i w ogóle wymuszasz na przykład fochem, by się domyślił, co źle robi. On nie ma bladego pojęcia, o co chodzi, ale Ty czekasz i myślisz:

„Niech się domyśli. Jak się pacan może nie domyślić?”. Uwaga! Może. U facetów naprawdę jest tak, że dzieją się w nich jednorazowe akty stwórcze. Na czym to polega? Jeśli facet raz, po jakimś czasie od tego, kiedy się poznaliście, powiedział Ci, że Cię kocha, to znaczy, że Cię kocha, dopóki Ci nie powie, że Cię nie kocha. Naprawdę. On ma w głowie myśl: „Przecież nie odwołałem tych słów. Jakbym Cię nie kochał, to bym odwołał, ale skoro nie odwołuję, to znaczy, że kocham”. Może się teraz śmiejesz, ale to jest powód połowy tragedii w Twoim życiu. Bo facet jest przekonany, że wyznał miłość, czyli myśli, że ona o tym wie, a Ty w związku z tym, że nie słyszałaś tego od szesnastu minut, zastanawiasz się, czy już nie przestał Cię kochać.

* * *

Fragment książki "Projekt Estera" o. Adama Szustaka OP (wyd. RTCK)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adam Szustak OP do kobiet: szukacie potwierdzenia u mężczyzn? To błąd
Komentarze (4)
KR
~Kazimierz Robertowski
29 sierpnia 2020, 19:18
Opis biblijny mówi że kobieta jest związana z mężczyzną na poziomie podstawowym egzystencjalnym, że on i ona dopełniają się nawzajem, a po grzechu Bóg mówi jej że będzie swe pragnienia zawsze kierowała mu mężowi. Wydaje się, że wbrew pobożnym życzeniom niektórych postępowym interpretatorów Biblii, kobieta będzie zawsze szukała swojego potwierdzenia u mężczyzny. To wynika directe z antropologii Księgi Rodzaju
BK
~Basia K
28 sierpnia 2020, 21:30
Bardzo krzywdzące są takie uogólnienia... Nie podoba mi się ten fragment książki i się z nim nie zgadzam... Mam tylko nadzieję, że jest wyrwany z kontekstu i dlatego takie mam odczucia...
AK
~Antykler Kowalski
27 sierpnia 2020, 17:30
Znamienne jest że każdy ksiadz tylko mówi jakie kobiety mają być a już o traktowaniu kobiet w kościele, o szkodliwym patriarchacie ani me ani kukuryku.
AL
~Anna Lipska
28 sierpnia 2020, 22:24
No przecież sens całej tej wypowiedzi o . Szustaka, panie Antyklwer, jest właśnie taki; wystarczasz sobie, patriarchat Ci zbędny.