15 porad jak najgorzej wychować własne dziecko

15 porad jak najgorzej wychować własne dziecko
(fot. shutterstock.com)
o. Józef Augustyn SJ / ml

Wychowanie dziecka to nie lada wyzwanie. Wiąże się z wieloma wyrzeczeniami i problemami. Dlatego przygotowaliśmy dla Was specjalny poradnik, jak... najgorzej wychować własne dziecko. 15 sprawdzonych rad.

Wielu dorosłym wydaje się, że dzieci - szczególnie wówczas kiedy nie sprawiają kłopotów wychowawczych - łatwo jest kochać. Uczucia sympatii i życzliwości, które spontanicznie budzą się wobec dzieci, bywają utożsamiane z miłością. Rodzice zabiegani i zapracowani (szczególnie zaś ojcowie) zauważają swoje dzieci tak na prawdę dopiero wówczas, kiedy zaczynają one sprawiać im kłopoty i przykrości.

Zbyt często wychowanie dzieci bywa kierowane spontanicznymi i odruchowymi reakcjami. Skutków takiego wychowania rodzice nie są w stanie przewidzieć. Stąd też mimo całej dobrej woli i ofiarności popełniają nieraz wiele fundamentalnych błędów wychowawczych, które (nierzadko z odczuciem bólu i rozczarowania) uświadamiają sobie dopiero po wielu latach.

DEON.PL POLECA

Jeżeli zatem naprawdę chcesz źle wychować własne dziecko stosuj się do poniższych rad i zobacz, jak w krótkim czasie wasza relacja ulegnie całkowitej zmianie na gorsze.

1. Nie akceptuj swojego dziecka

Brak akceptacji dziecka przez rodziców jest wewnętrzną niezgodą na dziecko i jego obecność w ich życiu. Niezgoda ta może przejawiać się w:

  • małej uważności na dziecko
  • lekceważeniu tego, co ono mówi
  • braku zainteresowania jego problemami
  • ciągłym niezadowoleniu z niego
  • w napominaniu go, iż przeszkadza
  • braku przytulania fizycznego

"Nie akceptować jakiejś osoby (także dziecka) - stwierdza Federico Arvesu - to w jakimś sensie zabijać ją emocjonalnie. To nie przyznawać jej prawa do życia, które jej przysługuje".

Często przyczyną braku akceptacji dziecka jest zaskoczenie ciążą oraz oczekiwania związane z dzieckiem i uprzednie wyobrażenia o nim: o tym, jak winno wyglądać, w jaki sposób winno się zachowywać, jaka winna być jego inteligencja.

Dziecko, które nie otrzymuje należnej mu akceptacji, łatwo traci radość życia; izoluje się, staje się apatyczne, smutne.

2. Niesprawiedliwie karz dziecko

Karanie dziecka posiada swoje ważne miejsce w procesie wychowania. Aby jednak kara mogła spełniać pozytywną rolę, winna być z jednej strony proporcjonalna do przewinienia, z drugiej zaś winna być wymierzona w atmosferze dialogu i zaufania.

Najsłuszniejsza kara narzucona dziecku pod wpływem gniewu rodzica czy wychowawcy staje się tym samym niesprawiedliwa i traci swój sens, ponieważ nie liczy się jego z uczuciami. Jest niesprawiedliwa tylko dlatego, iż nie jest złączona z akceptacją emocjonalną karanego. Przestaje więc wyrażać troskę o dziecko, a staje się sposobem rozładowania napięcia dorosłego.

Wobec niesprawiedliwej kary, dzieci czują się pokrzywdzone i odbierają ją jako rodzaj zemsty ze strony osoby dorosłej. Niesprawiedliwe karanie czy też zbyt częste karanie dzieci rodzi zazwyczaj skutki przeciwne do zamierzonych.

3. Stwarzaj dziecku poczucie zagrożenia

Rodzice odwołują się do poczucia zagrożenia szczególnie wówczas, kiedy nie radzą sobie z dziećmi. "Czekaj, niech tylko tata wróci z pracy" - straszą nieraz matki swoje pociechy, u których nie posiadają autorytetu. Takie "zawieszenie" kary, którą ma wymierzyć ojciec, stwarza klimat zagrożenia.

Poważnym zagrożeniem dla dziecka może być "przepowiadanie" nieszczęść, które mogą spotkać jego samego lub osoby najbliższe, szczególnie zaś rodziców: "Jeżeli będziesz niegrzeczny, mama cię opuści". Jeszcze groźniej brzmi przepowiadanie choroby lub śmierci rodzica jako kary za złe zachowanie dzieci: "Jeżeli się nie poprawisz, mama może zachorować".

4. Przyjmij postawę paternalizmu

Paternalizm charakteryzuje się postawą wyższości połączoną jednak z "dobrodusznym" odnoszeniem się do dziecka. "Paternalista" w jego własnym przekonaniu wszystko wie lepiej, posiada lepsze rozwiązania, jest silniejszy, bardziej zaradny.

Zamiast uczyć dziecka samodzielności, "paternalista" będzie raczej uzależniał je od siebie, wykonując za nie czynności, z którymi ono samo daje sobie radę. Nierzadko też wmawia dziecku bezradność, która ma być uzasadnieniem jego nadopiekuńczych zachowań.

Łączy się ona nieraz ze zbytnim ułatwianiem dziecku życia, odsuwaniem od niego trudności, schlebianiem jego zachciankom, a wszystko po to, aby móc go coraz mocniej ze sobą związać. Jeżeli do paternalizmu ojca dołączy się ochraniająca i posesywna miłość matki, wówczas dziecko wychodzi z domu bezradne i bezbronne wobec najprostszych trudności życia.

5. Niesłusznie ograniczaj wolność dziecka

Bez wolności i zaufania wychowanie łatwo przekształca się w swoistą tresurę polegającą na narzucaniu zewnętrznych form zachowania. W okresie dojrzewania dziecko zwykle buntuje się przeciwko narzuconym mu formom i odrzuca je w sposób definitywny.

Jeżeli nacisk wychowawczy był bardzo silny, a dorastającemu młodemu człowiekowi brakowało siły i odwagi, by się zbuntować, zewnętrzne formy postępowania mogą przekształcić się w twarde i sztywne postawy życiowe naznaczone lękiem, poczuciem niższości i brakiem poczucia bezpieczeństwa.

Młody człowiek stosuje je wówczas zarówno wobec siebie, jak i wobec innych i w ten sposób powiela wychowawcze błędy swoich rodziców.

6. Wydawaj o dziecku sądy moralne

Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni (Łk 6, 37). Te słowa Jezusa odnoszą się także do rodziców. Nie mają oni prawa wydawać sądów moralnych o swoich dzieciach.

W sytuacji, kiedy dziecko zachowuje się nieodpowiednio, napomnienie czy też karanie go nie może być połączone z potępianiem czy też sądzeniem. Kara i napomnienie nie może być stygmatyzowaniem moralnym.

Rodzice winni nieustannie pamiętać o potrzebie oddzielania osoby dziecka od jego zachowania i jego czynów.

Zamiast wydawać surowe oceny moralne, powinni pomóc dzieciom w formacji ich sumienia, by same mogły przed Bogiem osądzać własne czyny.

7. Oszukuj dziecko

Wydaje się, że dzieci mało rozumieją i są mało świadome całej rzeczywistości, która je otacza. Jest to myślenie fałszywe. Poza świadomością rozumową, intelektualną istnieje także świadomość emocjonalna, intuicyjna, którą znacznie trudniej jest oszukać.

Dorosłym może się nieraz wydawać, że udało im się "wyprowadzić dziecko w pole", ponieważ uwierzyło ono ich słowom. Dziecko może uwierzyć słowom rodzica, ale jednocześnie może odczuć brak przejrzystości w całym jego zachowaniu.

Każde kłamstwo posiada krótkie nogi. Także kłamstwo dorosłych. Rodzic przyłapany na nieszczerości może stracić u dziecka zaufanie na długi czas. Potrzebny jest wówczas dłuższy okres, by móc odbudować postawę otwartości i szczerości.

8. Udzielaj dziecku "tanich" pocieszeń

"Tanie" pocieszanie dzieci bywa niekiedy poważnym błędem wychowawczym.

Sytuacje trudne, które wymagają od człowieka wysiłku i ofiary, należą do codziennego ludzkiego doświadczenia, w tym także doświadczenia młodych ludzi. Stwarzają one wprawdzie napięcie psychiczne, ale właśnie te sytuacje stają się okazją do osobistego zaangażowania we własny rozwój.

"Tanie" pocieszanie, które łączy się nieraz z litowaniem się nad dzieckiem, może je demobilizować. Ukazuje bowiem, że dziecko jest słabe, biedne i nieszczęśliwe. Łatwe pocieszenie dzieci przez rodziców ma na celu nie tylko obniżenie napięcia u dzieci, ale także i u samych rodziców.

Pocieszanie jest wówczas dawaniem - sobie i innym - "taniej" obietnicy, że w przyszłości wszystko będzie układać się bardzo dobrze. Jest to forma oszukiwania dziecka.

9. Plotkuj o dziecku

Powtarzanie o dziecku pewnych informacji, szczególnie tych, których rodzice dowiadują się bezpośrednio od niego, sprawia mu nieraz wiele bólu.

Można dziecko bardzo zranić, kiedy "bezmyślnie" przytacza się jego słowa, które były powiedziane w chwili szczerości lub też kiedy opowiada się innym o jego zachowaniu, szczególnie zaś o jego potknięciach.

Kiedy dziecko przyłapie rodzica na plotkowaniu o nim, wówczas z pewną zawziętością mówi do siebie: "Już jej - jemu nigdy nic nie powiem". Jest to postanowienie zamknięcia się w sobie.

10. Oczerniaj dziecko

Wobec zależności dziecka od rodziców i całej przewagi, jaką osoba dorosła posiada nad nim, dziecko nie może się w żaden sposób obronić. Mówienie nieprawdy o nim odbiera ono jako wielką niesprawiedliwość i krzywdę.

Z całą bezradnością powtarza nieraz z uporem: "Ale ja przecież tego nie zrobiłem".

Przekazywanie własnych niesprawdzonych opinii o dziecku: "wydaje mi się, że...", może być uprzedzaniem innych do niego. Jeżeli rodzic posiada słuszne podejrzenia, to zanim - w imię dobra dziecka - przekaże je dalej, powinien wyjaśnić je w bezpośredniej rozmowie z dzieckiem

W sytuacji zaś, kiedy dziecko przypadkowo zostaje złapane na gorącym uczynku, należy bardzo uważać, aby w analogicznych sytuacjach nie oskarżać go natychmiast o takie samo zachowanie. Ludzkie zachowania, także zachowania dziecięce, są bardzo złożone i podobieństwo zewnętrznych okoliczności może być nieraz bardzo mylące.

11. Ignoruj dziecko

Ignorowanie dziecka, traktowanie go "jak powietrze" jest jedną z najdotkliwszych kar, jaką można mu wymierzyć. Istotą ignorowania jest nie tylko obojętność emocjonalna wobec dziecka, ale także podkreślenie jakiejś zbędności jego osoby.

Rodzic ignorujący swoje dziecko zdaje się mówić mu: "Twoje życie nie posiada żadnej wartości dla mnie. Jesteś mi niepotrzebny". Ignorowanie dziecka uderza w jego najgłębsze odczucia sensu oraz poczucie wartości i godności osobistej.

Kiedy dziecko czuje się niepotrzebne rodzicom, traci nie tylko radość życia, ale także zapał do jakiegokolwiek wysiłku i zaangażowania. Skoro bowiem moje życie jest nikomu niepotrzebne, zdaje się mówić dziecko do siebie, to jaki może mieć sens mój wysiłek i praca?

12. Traktuj dziecko w sposób rzeczowiony

Poważnym grzechem przeciwko dziecku jest też traktowanie go w sposób przedmiotowy. Takie zachowanie rodziców wypływa najczęściej z braku ich wrażliwości na dzieci oraz z poczucia wyższości wobec nich.

Urzeczowienie relacji z dzieckiem może wyrażać się w bardzo różny sposób:

  • w braku liczenia się z jego pragnieniami i potrzebami
  • w lekceważeniu jego przeżyć i odczuć
  • w banalizowaniu konfliktów sumienia dziecka
  • w naruszaniu jego prywatności i intymności
  • w braku szacunku dla jego planów

I tak np. dziecko czuje się bardzo zranione, kiedy rodzice bez pytania go o zdanie przestawiają meble w jego pokoju, narzucają mu sposób ubierania się, "wciskają mu zabawki", których ono nie lubi czy też przymuszają go do pewnych zajęć pozaszkolnych.

13. Wykorzystuj dziecko

Szczególną formą urzeczowienia jest wykorzystanie dziecka dla swoich osobistych korzyści i celów. Niekiedy rodzice traktują dziecko wręcz jako służącego, który winien wykonywać ich osobiste polecenia.

Nierzadką formą wykorzystania dziecka jest też przelewanie na niego własnych niezrealizowanych ambicji życiowych. W ten sposób rodzic posługując się dzieckiem, usiłuje rozwiązać swoje osobiste frustracje.

Rodzice mający tendencje do traktowania dzieci w sposób rzeczowy i wykorzystywania ich winni budzić w sobie świadomość, że dzieci nie są ich własnością, ale są darem Boga, który został powierzony im "na jakiś czas" - do chwili osiągnięcia dojrzałości i samodzielności osobistej.

14. Wykorzystuj seksualnie dziecko

Jedną z najcięższych form wykorzystania dziecka jest wykorzystanie seksualne. Najczęściej dokonywane jest ono przez osoby o skłonnościach do pedofilii (skłonność seksualna do nieletnich). Szczególnie groźną formą wykorzystania seksualnego dziecka jest kazirodztwo, czyli wykorzystanie seksualne przez członków najbliższej rodziny.

W psychologii mówi się zarówno o kazirodztwie w sensie fizycznym, jak też psychicznym. Zachowanie kazirodcze wobec dziecka (w sensie dosłownym) ma miejsce wówczas, kiedy dochodzi do fizycznego nadużycia seksualnego.

Kazirodztwo psychiczne natomiast ma miejsce wówczas, kiedy osoba z najbliższej rodziny poprzez czynione uwagi, żarty, opowiadania jednoznacznie erotyzuje świadomość dziecka i szuka własnego pobudzenia seksualnego.

Nadużycia te zostawiają w dzieciach nieraz na całe życie głębokie urazy psychiczne. Wyrażają się one w poczuciu bycia "zbrudzonym", "nieczystym", w poczuciu małej wartości, w nieustannym wewnętrznym poniżaniu siebie. Zachowania kazirodcze stają się też źródłem głębokich trudności w relacjach z płcią odmienną.

15. Wyśmiewaj dziecko

Wyśmiewanie czy tym bardziej ironia są dla dziecka bardzo bolesne, ponieważ uderza w jego kruche poczucie własnej wartości i godności. Krzywda jest tym większa, im bardziej jest ono bezbronne i bezradne.

Wyśmiewanie dziecka przez dorosłych jest zawsze formą przemocy. Nawet bardzo rzadkie stosowanie wyśmiania lub ironii przez rodziców sprawia, że dzieci zamykają się w sobie. Stają się nieufne, lękliwe, niepewne siebie.

Tę postawę zauważa się także po ich zachowaniach zewnętrznych. Szczerość dziecka jest wówczas praktycznie niemożliwa. Taką postawą dziecko usiłuje się bronić; usiłuje ukryć przed dorosłymi wszystko, co mogłoby być przez nich zauważone i wyśmiane.

Przestrzegaj powyższych rad, jeśli chcesz stać się najgorszym możliwym rodzicem.

Artykuł na podstawie książki o. Józefa Augustyna SJ - "Dusza i ciało".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Co Bóg robił przed stworzeniem świata? Czy źli ludzie też mają swojego Anioła Stróża? Dlaczego nie ma teraz tak wielu cudów jak dawniej?

Dzieci, tak jak dorośli, mają pytania i wątpliwości, ale często chowają je...

Skomentuj artykuł

15 porad jak najgorzej wychować własne dziecko
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.