Jak chronić uczniów przed pedofilią? Ten dokument pomoże szkołom
Państwo nie wymaga od szkół żadnej prewencji wykorzystania seksualnego. To, co robi Kościół, przygotowując prostą instrukcję dla szkół, jest innowacyjne i pionierskie. Celem jest stworzenie bezpiecznego środowiska, w którym granice są jasno postawione, a dzieci i młodzież - chronione przed wykorzystaniem i wspierane, gdy zdecydują się ujawnić krzywdę wyrządzoną im poza szkołą.
- Szkoły katolickie w Polsce są stosunkowo młode, to środowisko w większości zaczęło się rozwijać w latach 90-tych. Od początku priorytetem było dobro i bezpieczeństwo uczniów.. Nasz dokument jest profilaktyczny. Nie jest reakcją na to, że były przypadki wykorzystania seksualnego, które wyszły na światło dzienne, więc musimy teraz coś z tym zrobić. „Profilaktyka…” jest efektem tego, że jesteśmy proaktywni i chcemy jeszcze bardziej zatroszczyć się o bezpieczeństwo uczniów – mówi w rozmowie z Deonem o. Wojciech Bojanowski SJ, katecheta i duszpasterz.
To konieczne, by w szkołach zminimalizować czynnik ryzyka
Dokument „Profilaktyka przemocy seksualnej wobec uczniów w szkole katolickiej” powstał z inicjatywy Centrum Ochrony Dziecka i Rady Szkół Katolickich przy współpracy z Akademią Ignatianum w Krakowie, dzięki finansowemu wsparciu Fundacji Świętego Józefa. W maju dokument wraz z listem prymasa do dyrektorów oraz książką Ewy Kusz i Małgorzaty Terlikowskiej „Ja ci wierzę” został rozesłany do szkół katolickich. „Profilaktykę…” można też pobrać w formie e-booka ze strony COD.
- Państwo nie proponuje takich programów, nie wymaga ich od szkół. Nie ma podobnych rozwiązań systemowych w szkołach państwowych. My widzimy taką potrzebę i chcemy zminimalizować czynnik ryzyka. To pionierskie działanie, z nadzieją na to, że dobry przykład zmobilizuje państwo do wprowadzania podobnych rozwiązań – mówi ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.
Co zawiera dokument? Spis treści informuje, że dzieli się na dwie części. Pierwsza odpowiada na pytanie, jak można uczynić szkołę bardziej bezpieczną, druga – co robić, gdy wydarzyła się krzywda.
- Przede wszystkim można go traktować jako poradnik dla dyrektorów szkoły, którzy troszczą się o bezpieczeństwo swoich uczniów. Jednym z bardzo ważnych aspektów tego bezpieczeństwa jest profilaktyka przemocy seksualnej. Nasz dokument wskazuje, jakie działania powinien podjąć dyrektor wraz z pracownikami, by szkoła w jak największym stopniu chroniła dzieci przed przemocą seksualną – tłumaczy o. Bojanowski.
Środowisko szkolne musi być bezpieczne
Pierwsza część poradnika „Profilaktyka przemocy seksualnej wobec uczniów w szkole katolickiej” mówi o weryfikacji zatrudnianych pracowników, szkoleniach, doradztwie i wsparciu dla nauczycieli. Podpowiada też, jak można wzmacniać świadomość wśród różnych członków społeczności szkolnej – nie tylko nauczycieli i pracowników szkoły, ale także rodziców i uczniów. Autorzy wskazali też kluczowe elementy bezpiecznego środowiska: zalecają, by zwrócić uwagę na szkolne pomieszczenia, sieć internetową, wyjazdy. Jest tu też umieszczony kodeks bezpiecznych zachowań i lista zachowań ryzykownych oraz demoralizujących.
- Wierzymy, że będzie to ważne narzędzie nie tylko dla dyrektorów, ale także dla psychologów, pedagogów szkolnych, nauczycieli i pracowników szkoły. Jest w nim zawarta podstawowa wiedza, którą wszyscy dorośli pracujący z dziećmi i młodzieżą powinni posiadać – mówi o. Bojanowski.
Z zebranych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego ani z doniesień medialnych nie wynika, że uczniowie szkół katolickich są bardziej narażeni na wykorzystanie seksualne. Jednak to właśnie bezpieczeństwo jest jednym z kluczowych powodów, który podają rodzice pytani o to, dlaczego wybierają dla swojego dziecka katolicką szkołę. Czemu więc dokument jest skierowany do szkół katolickich, skoro nic nie wskazuje na to, że ich uczniowie są bardziej zagrożeni przemocą seksualną niż uczniowie innych szkół? Jak wyjaśnia o. Bojanowski, większość treści zawartych w dokumencie jest uniwersalna i można go z powodzeniem stosować w każdej szkole, jednak szkoły katolickie zostały wymienione w tytule dokumentu z jednego, prostego powodu.
Co robić, gdy dziecko zgłasza, że zostało skrzywdzone?
- Nazwaliśmy go tak dlatego, że uwzględniamy w nim system prewencji już istniejący w Kościele w Polsce. Mamy wytyczne Konferencji Episkopatu Polski, mamy utworzoną funkcję diecezjalnych i zakonnych delegatów ds. ochrony dzieci i młodzieży. Gdyby nastąpiło zgłoszenie wykorzystania w szkole lub poza nią, należy o tym poinformować także delegata. Mamy nadzieję, że uda nam się zainspirować do podobnych działań inne środowiska. Dla nas to jest coś oczywistego, że w każdej instytucji powinny funkcjonować jasne zasady dotyczące profilaktyki wykorzystania seksualnego. To samo robi też niezwiązana z Kościołem Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, proponując szkołom swój program polityki ochrony dzieci i młodzieży – dodaje jezuita.
Główną wartością dokumentu jest to, że mówi nie tylko, co należy robić, by stworzyć w szkole bezpieczne środowisko, ale podpowiada też, jak to robić, żeby to były skuteczne działania. Bardzo istotną częścią „Profilaktyki…” jest rozdział poświęcony działaniom, które należy podjąć, gdy dziecko zostało wykorzystane seksualnie poza szkołą, ale właśnie w szkole wychodzi to na jaw.
Jak podkreśla o. Bojanowski, to bardzo istotna sprawa, bo nie można skupiać się tylko na tym, że potencjalny sprawca może być pracownikiem szkoły. Istnieje też przemoc seksualna rówieśnicza, a do większości przypadków wykorzystania dochodzi w rodzinie.
Zacieranie granic to bardzo niebezpieczna praktyka
- Jeżeli młoda osoba jest krzywdzona, mogą się pojawić pewne symptomy i może szukać pomocy poza środowiskiem, w którym do tej krzywdy dochodzi. Jest prawdopodobne, że będzie szukać pomocy w środowisku szkolnym, gdzie spędza dużo czasu, ma relacje, poznaje dorosłych, których darzy zaufaniem, a niektórzy z nich mogą stać się dla niej powiernikami – zauważa duszpasterz. - My jako osoby pracujące w szkołach powinniśmy być na to wyczuleni, gotowi na przyjęcie zwierzenia ze strony młodej osoby, i powinniśmy na to zareagować. Jest kilka reguł, które powinniśmy znać i o których mówi nasz dokument.
Równie ważne są zawarte w dokumencie dwie listy: lista ryzykownych zachowań osób dorosłych i lista symptomów wykorzystania, które mogą przejawiać dzieci. Pierwsza zwraca uwagę na takie zachowania, które same w sobie nie są wykorzystaniem seksualnym, ale zacierają granice i przez to tworzą potencjalnie niebezpieczne sytuacje. To m.in. opowiadanie dowcipów z seksualnym podtekstem albo niepotrzebne komentowanie stroju czy wyglądu ucznia. W większości przypadków to po prostu brak delikatności i wyczucia ze strony dorosłego, ale jeśli w szkole zdarzy się osoba, która ma złe zamiary wobec dzieci, zacieranie granic da jej możliwość znalezienia i oswojenia swojej „ofiary”. Druga lista dotyczy symptomów wykorzystania, jak np. nagłe obniżenie wyników w nauce, poczucie bycia gorszym, problemy emocjonalne. Choć mogą mieć wiele przyczyn, zawsze wymagają zbadania, czy nie kryje się za nimi przemoc seksualna.
„Profilaktyka przemocy seksualnej wobec uczniów w szkole katolickiej” to dokument przygotowany z myślą o szkołach katolickich przez Centrum Ochrony Dziecka i Radę Szkół Katolickich. Autorami publikacji są o. Wojciech Bojanowski SJ, Maria Bremer, s. Małgorzata Gromada CMBB, Ewa Kusz, s. Dominika Moskal CSFN, s. Michaela Musiał SMI, ks. Łukasz Pałacki, dr Anna Seredyńska, ks. Henryk Wolff i o. Artur Wyzina SJ. Publikacja powstała w ramach projektu „Budowanie systemu prewencji wykorzystania seksualnego w szkołach katolickich” finansowanego ze środków Fundacji Świętego Józefa KEP.
Dokument można bezpłatnie pobrać ze strony Centrum Ochrony Dziecka
Skomentuj artykuł