Jak rozpoznać uzdolnione dziecko?

Ważne jest wczesne dostrzeżenie uzdolnień dziecka (fot.medmoiselle_t / flickr.com)
Franz J. Mönks, Irene H. Ypenburg / slo

Przykład zdolnych dzieci, nie spełniających pokładanych w nich oczekiwań, wyraźnie pokazuje, jak istotne jest wychodzenie naprzeciw potrzebom edukacyjnym utalentowanych uczniów. „Talenty, które zawodzą" to zdemotywowani uczniowie, których wyniki w nauce często leżą poniżej poziomu, jakiego należałoby oczekiwać, biorąc pod uwagę ich inteligencję oraz kreatywność.

Istnieje tu wyraźna rozbieżność między zdolnościami a osiąganymi wynikami. Liczne badania potwierdzają, że istnieje spora grupa dzieci, które zawodzą nie z powodu niskich umiejętności, lecz w wyniku czynników pozaintelektualnych.

Porównując bardzo zdolnych uczniów, których osiągnięcia w szkole odpowiadają posiadanym zdolnościom, z kolegami o podobnych możliwościach intelektualnych, nie przekładających się jednak na postępy w nauce, nasuwają się następujące wnioski oparte na rzetelnej analizie badawczej: uczniowie nie wykorzystujący swoich zdolności, są przekonani, że ich własne zachowanie i samoocena determinowana jest przede wszystkim z zewnątrz (w przeciwieństwie do przekonania o kontroli wychodzącej z własnego wnętrza, gdzie człowiek widzi w sobie instancję kontrolującą i oceniającą swoje zachowanie). Inne, dające się wyodrębnić charakterystyczne cechy zachowań „niespełnionych geniuszy" oraz towarzyszące im reakcje otoczenia to wedle badań:

  • słaba koncentracja,
  • negatywna koncepcja własnej osoby w środowisku szkolnym,
  • wolne tempo nauki w porównaniu z innymi uczniami,
  • spory trud w pracy nad materiałem dydaktycznym w formie pisanej,
  • negatywna ocena nauczycieli i szkoły,
  • niska motywacja szkolna,
  • niezadowolenie z własnego sposobu uczenia i związanych z tym nawyków oraz osiąganych wyników,
  • zbyt wiele zajęć pozaszkolnych kosztem czasu potrzebnego na naukę w domu,
  • inni uczniowie oczekują zbyt wiele w stosunku do jego możliwości,
  • regularne twierdzenia nauczycieli, że osiągnięcia danego ucznia w szkole leżą poniżej jego rzeczywistych możliwości,
  • niezadowolenie rodziców z powodu słabych wyników w nauce,
  • strach przed egzaminami,
  • niski poziom zaufania do własnej osoby w kontekście umiejętności społecznych,
  • brak poczucia akceptacji ze strony kolegów/koleżanek w klasie.

W ostatnich latach prowadzono szczegółowe badania nad zależnością pomiędzy koncepcją własnej osoby i uzdolnieniami. Pod pojęciem koncepcji własnej osoby rozumiemy ogólnie mówiąc to, jak widzi się i ocenia dana osoba oraz w jaki sposób myśli, że widzą i oceniają ją inni. Chodzi tu ocenę osobistych zdolności intelektualnych, społecznych i fizycznych oraz możliwości działania. Taką samoocenę uzyskuje się na podstawie nabytych doświadczeń w najbliższym otoczeniu oraz zachowań ważnych bliskich osób (akceptujące, stymulujące?), jak również sposób oceny własnego zachowania oraz postępowania. Człowiek wewnętrzny jest niejako przedmiotem różnorodnych procesów oceny i uznania.

Wyniki badań nad zdolnymi uczniami niezmiennie wskazują na fakt, że samoocena jest determinującą i napędową siłą w realizacji uzdolnień. Naukowcy na całym świecie są zgodni co do tego, że na ogół młodzież bardzo uzdolniona ma w porównaniu ze swoimi przeciętnie uzdolnionymi rówieśnikami bardziej pozytywny obraz swojej osoby. Dodatkowo zaobserwowano, że w przypadku wybitnie uzdolnionych dzieci o przeciętnych osiągnięciach koncepcja własnej osoby w kontekście szkoły jest negatywna, a często nawet bardzo negatywna.

Porównując sytuację bardzo uzdolnionych uczniów, podzielonych na tych z dobrymi wynikami w nauce i na tych z osiągnięciami poniżej swoich możliwości, z biegiem przez płotki, doszlibyśmy do następującego wniosku: odbiór własnej osoby jest u utalentowanych „nieudaczników" tak mocno naładowany negatywnie w kontekście szkoły, że wszystkie sprawy mające z nią coś wspólnego, odbierane są jako przeszkody nie do pokonania. W konsekwencji negatywnie oceniany jest zarówno program zajęć, jak i nauczyciele, koledzy/ koleżanki, klimat panujący w klasie, a w zasadzie cała szkoła. Przy niskiej motywacji do uzyskiwania dobrych wyników, widoczny jest bardzo duży strach przed egzaminami oraz brak wewnętrznego, indywidualnego przekonania, że to ja, a nie otoczenie, kontroluję i oceniam własne umiejętności.

Uczniowi osiągającemu wyniki na miarę swojego talentu tego rodzaju problemy są obce: bieg przez płotki — posługując się dalej tym porównaniem — nie niesie ze sobą trudności nie do pokonania. Niesiony pozytywną oceną własnej osoby radzi sobie kolejno z każdą przeszkodą, od startu, aż po linię mety. Nie zawsze będzie to łatwa droga, jednak problemy, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć i wynikające z tego pozytywne doświadczenia, pozwolą mu na zgromadzenie sporej ilości rezerw „na czarną godzinę".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak rozpoznać uzdolnione dziecko?
Komentarze (12)
P
polo
27 lutego 2012, 18:15
wita serdecznie;) nie wiem gdzie z tym się zwrócić ale może ktoś z was mi coś poradzi chodzi o to ze mam trzyletniego syna, mały chodzi mdo przedszkola ale znacznie odstaje od reszty dzieci tzn ze duzo lepiej się wysławia(nauczycielki twierdzą że niektóre pięciolatki nie potrafią tak mówić) ma bardzo bogaty zasłub słownictwa, umie biegle liczyć w zakresie 10! dodam ze ja go tego nie uczyłam!!mały poprostu wszystko wychwytuje i tak się zastanawiam czy powinnam zmienić mu przedszkole? lub przedział wiekowy nie chciała bym mu robić krzywdy ale same nauczycielki twierdzą że znacznie sie wyróżnia sposobem bycia chciałą bym mu zapewnić normalny rozwój ale sama już niewiem.... może ktoś mi cos poradzi Do Afganistanu!
M
MONIKA
27 lutego 2012, 17:21
wita serdecznie;) nie wiem gdzie z tym się zwrócić ale może ktoś z was mi coś poradzi chodzi o to ze mam trzyletniego syna, mały chodzi mdo przedszkola ale znacznie odstaje od reszty dzieci tzn ze duzo lepiej się wysławia(nauczycielki twierdzą że niektóre pięciolatki nie potrafią tak mówić) ma bardzo bogaty zasłub słownictwa, umie biegle liczyć w zakresie 10! dodam ze ja go tego nie uczyłam!!mały poprostu wszystko wychwytuje i tak się zastanawiam czy powinnam zmienić mu przedszkole? lub przedział wiekowy nie chciała bym mu robić krzywdy ale same nauczycielki twierdzą że znacznie sie wyróżnia sposobem bycia chciałą bym mu zapewnić normalny rozwój ale sama już niewiem.... może ktoś mi cos poradzi
T
teresa
22 marca 2010, 19:06
Rozmawiałam dziś chwilę z dziewczynką,która uczęszcza do "specjalnej szkoły"- poznała moją córkę w autobusie i zagadnęła mnie o nią[skąd wiedziała ,że jestem mamą ...?]. To była prawdziwa przyjemność patrzeć w jej oczy. Rzadko budzi się sympatia, zresztą mam szczęście do tych dzieci ostatnio.Dobrych, Bożych,utalentowanych.
P
polonopitek
22 marca 2010, 11:06
Poza tym "marnowanie talentu" to jest właście oportunizm. Podporządkowywanie sie dyktaturze.
P
polonopitek
22 marca 2010, 10:57
A ja się nie dziwię ze niektórzy jak to napisane - marnuja swój talent. Zdarzyło mi się w dwóch firmach ( jedna to mógłby byc przypadek) gdy własciciel ogłaszajac poszukiwania pracownika - przykazał tym którzy mieli wybrac - ze nie zyczy sobie inteligentnego - samodzielnego pracownika, ale biernego, posłusznego. Aby słuchał i nie przewyzszał własciciela umiejetnosciami. No cóż........ gdy nie ma pracy... No ale to jest właśnie to o czym cały czas piszę. Ci idioci potrzebują robotów-niewolników, a nie inteligentnych i kreatywnych. Szkolnictwo jest niepotrzebne. Chcesz żeby twoje dziecko przeżyło? Naucz go rabowac i mordowac.Taka jest obecnie sytuacja i bedzie ulegac eskalacji.
Jadwiga
22 marca 2010, 07:08
 A ja się nie dziwię ze niektórzy jak to napisane - marnuja swój talent. Zdarzyło mi się w dwóch firmach ( jedna to mógłby byc przypadek) gdy własciciel ogłaszajac poszukiwania pracownika - przykazał tym którzy mieli wybrac - ze nie zyczy sobie inteligentnego - samodzielnego pracownika, ale biernego, posłusznego. Aby słuchał i nie przewyzszał własciciela umiejetnosciami. No cóż........ gdy nie ma pracy...
P
polonopitek
19 marca 2010, 14:36
Znowu to samo. KASA! Spróbójcie kogoś zmotywowac nie płacąc mu, mało płacąc lub wyrzucając z pracy. Kiedy człowiek utalentowany widzi KTO sie na tym świecie dorabia, traci motywację do wszystkiego. Ale to właśnie ten człowiek jest odpowiedzialny za swój talent. Demotywacja niedocenieniem, bez wsparcia bliskiej osoby, jest miażdżąca. Nie chce się mądrzyć, ale to przecież jasne, że gdy nie widzi się szans w tym co się ma to można szukać tego tylko poza tym. To nie jest odpowiedz na mój wpis. Niewzruszony problem pieniężnej zależności pozostaje.... niezależnie od wsparcia czy braku wsparcia bliskiej osoby.
P
polonopitek
19 marca 2010, 12:56
Znowu to samo. KASA! Spróbójcie kogoś zmotywowac nie płacąc mu, mało płacąc lub wyrzucając z pracy. Kiedy człowiek utalentowany widzi KTO sie na tym świecie dorabia, traci motywację do wszystkiego. Ale to właśnie ten człowiek jest odpowiedzialny za swój talent. Demotywacja niedocenieniem, bez wsparcia bliskiej osoby, jest miażdżąca. Nie chce się mądrzyć, ale to przecież jasne, że gdy nie widzi się szans w tym co się ma to można szukać tego tylko poza tym. To nie jest odpowiedz na mój wpis. Niewzruszony problem pieniężnej zależności pozostaje.
M
Mateusz
17 marca 2010, 12:30
Znowu to samo. KASA! Spróbójcie kogoś zmotywowac nie płacąc mu, mało płacąc lub wyrzucając z pracy. Kiedy człowiek utalentowany widzi KTO sie na tym świecie dorabia, traci motywację do wszystkiego. Ale to właśnie ten człowiek jest odpowiedzialny za swój talent. Demotywacja niedocenieniem, bez wsparcia bliskiej osoby, jest miażdżąca. Nie chce się mądrzyć, ale to przecież jasne, że gdy nie widzi się szans w tym co się ma to można szukać tego tylko poza tym.
K
kp
16 marca 2010, 13:37
Za dobrą KASĘ są dobrzy nauczyciele w prywatnych i społecznych szkołach.
D
Dario
16 marca 2010, 13:19
Nie KASA a indywidualne podejście do ucznia. Nauczyciel realizuje program i nie ma czasu ani chęci pracy z uczniem słabszym lub zdolnym. Ma swoje problemy i dość rozwydrzonych małolatów. Istnieje jeszcze coś takiego jak pasja ... ale w dzisiejszych czasach jest raczej na wymarciu.
P
polonopitek
16 marca 2010, 11:01
Znowu to samo. KASA! Spróbójcie kogoś zmotywowac nie płacąc mu, mało płacąc lub wyrzucając z pracy. Kiedy człowiek utalentowany widzi KTO sie na tym świecie dorabia, traci motywację do wszystkiego.