Można sprawować kontrolę przez rozrywkę?
Czy poprzez rozrywkę można sprawować nad kimś kontrolę? Niemożliwe?
- Czy wiesz, Tomku, jak można ludzi najlepiej kontrolować? Najlepiej jak to tylko możliwe?
- Zamknąć ich w obozie koncentracyjnym albo pozakładać im na szyję takie elektroniczne obroże. I kiedy przekraczają granice strefy, następuje wielkie i niespodziewane: buuum!!! Eksplozja odrywa im głowę i jest po sprawie. Widziałem taki filmik z Arnoldem. Rozmawiajmy a ja skończę sprzątać, dobrze? Mama zapowiedziała surowe konsekwencje.
- No bardzo ciekawe… A słyszałeś o takim haśle: "chleba i igrzysk"?
- Owszem, coś mi się obiło o uszy i oczy… Wiem… to wymyślili w Chinach.
- Gdzie Chiny i igrzyska?! To wymyślili starożytni Rzymianie.
- Jakżeby mogło być inaczej… jak nie Rzymianie, to Rosjanie… starożytni.
- I wiesz, o co chodzi w tym haśle?
- O chipsy i piwo przed telewizorem!
- Dokładnie! Nie wiem, jak na to wpadłeś, ale dokładnie o to chodzi!
- Jestem zwyczajnie genialny, ale staram się z tym nikomu nie narzucać! Jedz chipsy, pij piwo, rób swoje i… nie interesuj się tym, czym nie trzeba. Nie interesuj się!
- Głownie chodzi właśnie o to, żeby nie interesować się tym, czym nie trzeba, czyli wszystkim poza głupotami…
- Sorry! Sport to nie głupoty!
- No dobrze, Tomku! Chodzi o to, żeby jak najskuteczniej kontrolować ludzi poprzez rozrywkę i papu. Dlatego właśnie im w Rzymie było gorzej, tym igrzyska były bardziej widowiskowe i wystawne. Im państwo bardziej chyliło się ku upadkowi, tym częściej starano się rozdawać chleb za darmo.
- I to wystarczało?
- Większości - tak. Teraz zresztą wcale nie jest inaczej. Zauważ, czym głownie zajmują się ludzie…
- No czym? Zwyczajnie…
- Oglądają mnóstwo sportu, słuchają muzyki, grają w gry komputerowe, oglądają "tańce z glizdami", Wojewódzkich i co tam jeszcze. Toną w oceanie rozrywki… A podaż jest ogromna. Znam ludzi, którzy w ogóle nie interesują się tym, co się dzieje wokół nich, a tylko oglądają sport i słuchają
w radiu muzyki. Tak długo, póki im wypadają pieniądze z dziury, nic ich nie obchodzi…
- Ewa, z dziewczynami nie jest lepiej. Jak nie moda, to seriale i prasa kolorowa:
co który gwiazdorek powiedział, której pannie i który z jaką się prowadza a raczej przestał… Kto się rozwiódł a kto odkochał. Jakie dziecko adoptował jakiś pederasta…
- Ale, Tomku, ja nie mówię, że jest inaczej. Chodzi o to, że są tacy ludzie, którzy najwyraźniej są zainteresowani, abyśmy mieli jak najmniej czasu na myślenie i kontakty. Żebyśmy się zajmowali byle czym. Pozornymi sprawami i rzeczami. Wygląda na to, że cały ogromny przemysł rozrywkowy pracuje na to, aby nam tłoczyć badziewie do mózgu…
- Jak w Matriksie… Wizja raczej demoniczna. Myślę jednak, że tak całkiem wszyscy nie są wciągnięci do spisku.
- Jasne, że nie, ale liczy się efekt. Nie chodzi o to, aby się nie pobawić i tak dalej. Ale nie można całego życia spędzać na bzdetach i nieistotnych sprawach.
- Coś w tym jest, co mówisz… Sport, muzyka, facebooki, walki stulecia, tandetne seriale i filmy w kinach… Jest tego… po dziurki w nosie.
- Przyznasz, że wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest prowadzonych za rączkę i ich główną potrzebą jest tylko to, żeby nie było nudno i żeby coś się działo…
- Oj, będzie się działo i "Róbta, co chceta"!
- Bo inaczej mogłoby zostać za dużo czasu na myślenie, a to nie jest dobre, bo nigdy nie wiadomo, co z tego wyniknie. A tak ktoś pomyśli za nich i już. Byleby coś się działo.
- Ale, ale… dotyczy to nie tylko młodych. Starzy robią to samo.
- Oczywiście. Dostają swoją dawkę hipnozy, przysypiając przed telewizorem.
- Miałem taki dobry humor… Czy ty zawsze musisz mi go zepsuć? Teraz będę miał lęki oglądając mecze.
- Dopóki możesz wyłączyć telewizor i zająć się czym innym, nie jest jeszcze tak źle…
- Mogę na przykład wyłączyć telewizor i przyjść do ciebie…
- Właśnie. To może się zdarzyć.
- I możemy iść na przykład na romantyczny spacer. Nawet zabrać psa, który już pewnie z radości macha na ten pomysł ogonem.
Sprawdź sam. To może być ciekawe.
Wolny czas
http://www.pozeraczemozgow.pl/22
http://www.psychologia-spoleczna.pl/felietony-czytelnia-108/68-kronika-zdarzen-psychologicznych/195-wolny-czas.html
Więcej w książce: Pożeracze mózgów - Wojciech Warecki i Marek Warecki
Wydawnictwo: Fronda
Skomentuj artykuł