Pouczająca animacja o wychowaniu. Nie zawsze nasz punkt widzenia jest najlepszy

Fot. Ana ibz / YouTube.com

W 2011 roku studio Pixar wypuściło krótką animację "La Luna" ("Księżyc"). Opowiada ona historię trzech osób – dziadka, ojca i dziecka, których zadaniem jest uporządkowanie Księżyca. Najważniejsze w filmie jest jednak podejście starszych mężczyzn do dziecka i ich odmienny, nie zawsze pozytywny wpływ na niego.

Głównymi bohaterami opowieści są trzy osoby – mężczyzna w starszym i średnim wieku oraz mały chłopiec. Przypuszczać można, że to rodzina, w której mężczyźni z pokolenia na pokolenie wykonują tą samą pracę.

DEON.PL POLECA

Ich zadaniem jest uporządkowanie Księżyca z małych gwiazd, które na niego spadają. Mężczyźni przypływają łódką pod Księżyc i każą chłopcu wejść na niego po wysokiej drabinie. Dziecko wydaje się być lekko niepewne, wystraszone tym, co go czeka. Być może po raz pierwszy będzie miało okazję zrobić coś tak ważnego, jak uporządkowanie Księżyca.

Ojciec i dziadek chłopca wiedzą, jak ważna jest pierwsza lekcja i chcą pokazać dziecku, jak najlepiej zająć się gwiazdami na Księżycu. Szybko widzimy jednak, że mężczyźni, zamiast zgodnie przekazać chłopcu wiedzę, robią to w zupełnie odmienny sposób.

Każdy z nich chce przekonać chłopca, że to właśnie jego metoda jest najlepsza, co wprowadza dziecko w zamęt i zakłopotanie. W pewnym momencie na Księżyc spada wielka gwiazda. Mężczyźni są zdumieni jej rozmiarem i nie wiedzą, jak zrobić z nią porządek.

Każdy z nich ma inny pomysł na poradzenie sobie z gwiazdą, co prowadzi do kolejnej sprzeczki. Chłopiec, zamiast tracić czas na przyglądaniu się kłótni, chwilę myśli i wpada na pomysł, jak poradzić sobie z wielkim obiektem.

Dziadek i ojciec dziecka są zdumieni jego pomysłem, który okazuje się najlepszy i wyciągają lekcję ze zdarzenia.

Wydaje się, że animacja Pixara przeznaczona jest przede wszystkim dla dzieci. Powinien ją jednak obejrzeć każdy dorosły, a zwłaszcza rodzice, którzy wychowują dzieci. Ile razy zdarza się, że mama, tata czy babcia inaczej wyobrażają sobie wychowanie swojego syna, córki, wnuczki i mają do tego zupełnie inne podejście?

Każdy człowiek doświadczony jest przez życie odmiennymi sytuacjami i nierzadko wydaje mu się, że to właśnie jego podejście do różnych spraw jest jedyne i najlepsze. Zamiast próbować znaleźć kompromis w wychowaniu dziecka, często w rodzinach dochodzi do niepotrzebnych kłótni, które tylko tworzą zamęt w głowie młodego człowieka i szkodzą mu, a nie pomagają.

Może czasami dziecko będzie mieć inne spojrzenie na rzeczywistość, która okaże się dla niego najlepsza? Warto rozmawiać z synem, córką i wysłuchać potrzeb, pomysłów jakie mają, o ile tylko faktycznie służą ich dobru.

W niektórych sytuacjach rodzic nie powinien ograniczać wolności młodego człowieka i na siłę narzucać mu jedynie swój punkt widzenia. Warto tłumaczyć swoje podejście i wyjaśniać skąd się wzięło i dlaczego tak uważamy. Nie zawsze to, co sami doświadczyliśmy jest najlepsze. Być może sami w wielu sprawach mamy zamknięte oczy i ograniczone myślenie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pouczająca animacja o wychowaniu. Nie zawsze nasz punkt widzenia jest najlepszy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.