Dzięki temu może mieć kontakt ze swoim zmarłym mężem. To wzruszająca historia
To niecodzienna historia miłości, która wydarzyła się w Londynie. Jak udało ją się uratować?
Margaret jest wdową po zmarłym w 2007 roku aktorze Oswaldzie Laurensie. To jego głosem był odczytywany komunikat "Mind the gap" (uważaj na lukę) na jednej ze stacji londyńskiego metra od 1969 roku. Znajdowała się ona po drodze z domu do pracy jego żony.
Jak podaje "konkret24", jednego dnia kobieta nie usłyszała głosu męża: "Odkąd umarł, siadałam na stacji i czekałam na następny pociąg, żeby usłyszeć jego głos. 1 listopada go tam nie było. Byłam oszołomiona, kiedy nie usłyszałam Oswalda. Na moje pytanie odpowiedziano mi, że wprowadzono nowy, cyfrowy system, w który nie dało się wpasować jego głosu".
Po tej sytuacji postanowiła pójść do dyrektora metra, aby zdobyć kopię nagrania komunikatu odczytywanego przez jej męża. W ten sposób pracownicy postanowili przywrócić głos Laurenca i pomóc tęskniącej za mężem żonie.
Skomentuj artykuł