Mężczyzna nie może spędzić życia na kanapie. To jest niezgodne z jego naturą
To już ostatni odcinek pierwszego sezonu podcastu "Męski Punkt Widzenia" ze świętym Józefem w tle. Tym razem jego twórcy, Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ poruszają temat niebezpieczeństwa w życiu mężczyzny.
- Gdy myślę o niebezpieczeństwie przypominają mi się słowa papieża Franciszka z 2016 roku, który w Krakowie powiedział, że trzeba ruszyć tyłek z kanapy, założyć buty i wyjść ze strefy komfortu - mówi na początku rozmowy Łukasz Sośniak. Dodaje, że "nie można uwić sobie gniazdka. Trzeba starać się sprawdzać swoje granice, wychodzić poza strefę komfortu, nie bać się niebezpieczeństw".
Tomasz Kopański przywołuje z kolei słowa Alberta Einsteina, który powiedział, że "człowiek, który nigdy nie popełnił błędu, nigdy nie spróbował czegoś nowego". Współtwórca podcastu zaznacza, że mężczyźni często latami siedzą w swojej strefie komfortu, nie chcą wstać z symbolicznej kanapy i ruszyć naprzód, walczyć z niebezpieczeństwami.
- Całą energię wkładamy w to, żeby zawłaszczyć rzeczywistość, uczynić ją przewidywalną. A to się nie uda. Po co to robić? - zastanawia się jezuita, stwierdzając, że warto zmierzyć się z wyzwaniami.
W rozmowie mocno wybrzmiewa też to, że mężczyzna powinien wręcz być człowiekiem mierzącym się z niebezpieczeństwami, ryzykującym. Takim człowiekiem był święty Józef. Z pewnością widział w swoim życiu zagrożenia, lecz miał siłę i wolę walki, żeby je przezwyciężyć. Uratował życie samemu Bogu.
Tomasz Kopański mówi też, że zawsze należy mieć otwarte oczy na niebezpieczeństwa. Dobry mąż potrafi dostrzec niebezpieczeństwo w rodzinie i musi zrobić wszystko, żeby nie wyrządziło ono szkód - stwierdza.
Łukasz Sośniak łączy z kolei niebezpieczeństwo z lękiem. - Lęk jest czymś, co nas oddala od Boga, odbiera nam relacje z Nim. Jest nam trudno kochać Pana Boga, kiedy żyjemy w lęku. Zaczynamy Go podejrzewać, że to On jest sprawdzą nieszczęść, które nas spotykają - zauważa jezuita.
Podcast powstaje we współpracy z internetowym modlitewnikiem do św. Józefa.
Skomentuj artykuł