Hipoterapia - leczenie i rozrywka
O zdrowotnych efektach stosowania hipoterapii najlepiej świadczy fakt, że w polskiej medycynie została ona uznana za jedną z metod terapii niepełnosprawnych. Dzięki temu ta forma rehabilitacji może być refundowana ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym szczeblem hipoterapii jest także parajeździectwo, które na polskim gruncie rozwija się coraz powszechniej.
Daria Sawaryn z wykształcenia pielęgniarka, która ukończyła Śląską Akademię Medyczną oraz fizjoterapię na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, obroniła przed kilku laty pierwszą pracę doktorską w Polsce na temat hipoterapii. Dotyczy ona m.in. wpływu hipoterapii na rehabilitację niepełnosprawnych dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym (porażenie połowicze). Autorka zawarła w doktoracie wyniki badań, jakie przeprowadziła z dziećmi korzystającymi z hipoterapii, jak i tymi które nie uczestniczyły w takich zajęciach. Dr Sawaryn jest zarazem instruktorką jazdy konnej i wcześniej dużo czasu poświęciła na obserwację koni. Obecnie pracuje w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie na Wydziale Nauk o Zdrowiu i Turystyki.
- Hipoterapia jest jedną z form usprawniania, która przynosi ogromne korzyści zarówno psycho-emocjonalne (związek człowieka ze zwierzęciem - PAP), jak i fizyczne. Pod względem fizycznym hipoterapia ma także dobry wpływ na poprawę koordynacji wzrokowo-ruchowej. Poprawia ponadto symetryczne obciążenie kończyn dolnych oraz sprawność stawów kończyn dolnych i górnych - wyjaśnia dr Sawaryn.
Coraz więcej dzieci z porażeniem mózgowym jeździ konno. W ocenie dr Sawaryn, Polska przoduje na świecie pod względem prowadzenia badań naukowych na temat hipoterapii. Ta metoda stała się jedną z wiodących form terapii dla osób z porażeniem mózgowym i nie tylko dla nich. Niejeden właściciel psa, kota czy konia doświadczył, że zwierzęta te mają szczególny zmysł pomocy osobom cierpiącym. Tego zdania są także niektórzy naukowcy.
Według opinii Darii Sawaryn, np. konie inaczej zachowują się wobec osób w pełni zdrowych, niż wobec chorych. Zwierzęta te nawiązują zupełnie inne relacje z pacjentami, niż z osobami zdrowymi. W Polsce jest kilkanaście stowarzyszeń, klubów i fundacji, w których prowadzona jest hipoterapia zarówno dla niepełnosprawnych fizycznie, jak i umysłowo. Od 2001 r. rokrocznie odbywają się także Mistrzostwa Polski dla osób niepełnosprawnych w konkurencji ujeżdżenia. Oprócz możliwości sprawdzenia swoich sił w rywalizacji sportowej, dla uczestników są one również skutecznym sposobem poprawy stanu psychofizycznego. Nad organizacją tych mistrzostw czuwa Stowarzyszenie oraz Fundacja Hippoland. Jadwiga Maźnicka-Maciaszek, prezes Hippolandu, cieszy się, że z roku na rok parajeździectwo w Polsce staje się coraz bardziej popularnym sportem.
Uczestnicy rywalizacji parajeździeckiej mają różny stopień niepełnosprawności. Niektórzy z nich poruszają się na co dzień wyłącznie na wózkach inwalidzkich, inni nie widzą albo nie mają jednej kończyny. Są wśród nich także tacy, których niepełnosprawność trudniej dostrzec. Niepełnosprawni zawodnicy startują w różnych grupach. Najmniej sprawni jeżdżą wyłącznie stępem; sprawniejsi - stępem i kłusem; kolejni - także galopują a ci, którym stopień niepełnosprawności na to pozwala - prezentują także na koniach ich boczne chody.
O tym, jak hipoterapia pozytywnie wpływa na dobre samopoczucie i stan zdrowia osób niepełnosprawnych, dobitnie świadczy historia Tomasza Zdańkowskiego (młodego mężczyzny z porażeniem połowiczym), który od wielu lat uczestniczy w takich zajęciach i dodatkowo bierze udział w zawodach parajeździeckich. W ciągu ostatnich 12 lat zmienił się nie do poznania. Jak wspomina Jadwiga Maciaszek, na początku poruszał się nieprawidłowo i miał problemy z pisaniem, psychicznie separował się od innych. Teraz nie ma problemu z publicznymi wystąpieniami, samodzielnie jeździ na treningi i tryska energią.
PAP - Nauka w Polsce
Skomentuj artykuł