Śmiechu można się nauczyć. Keep Smiling!
Śmiechu można się nauczyć - twierdzi Hanna Mazerant, współorganizatorka pierwszego Ogólnopolskiego Forum Keep Smiling. Uważa ona, że człowiek jest z natury homo ridens, a jeśli utracił umiejętność szczerego śmiechu, to powinien ją znowu w sobie koniecznie wypracować. Podobne inicjatywy zostały już podjęte w wielu krajach.
W Anglii organizowany jest Tydzień Śmiechu. W Indiach działa co najmniej kilkaset klubów śmiechu, które w połowie lat 90. zaczął tworzyć dr Madan Karia. Ich członkowie spotykają się codziennie przed pracą, żeby wspólnie praktykować śmiech. Sesję zaczynają zawsze od ćwiczeń oddechowych. To właśnie trening przepony pozwala najlepiej uruchomić śmiech.
Po takiej sesji krew zaczyna szybciej krążyć, a nasze możliwości fizyczne zwiększają się. Kilka minut śmiechu daje bowiem organizmowi tyle, ile piętnastominutowy jogging. Śmiech ma też duże znaczenie dla pracy mózgu - dzięki odpowiedniemu dotlenieniu pracuje on znacznie lepiej.
Według Hanny Mazerant, o spontaniczny śmiech trudniej jest rankiem niż po południu. Jeśli chcemy przechytrzyć tę regułę, możemy zastosować odpowiednie techniki i zaraz po przebudzeniu poświęcić trochę czasu na gimnastykę twarzy połączoną z ćwiczeniami oddechowymi.
Bardzo istotny jest też "uśmiech spojrzenia". Otoczenie od razu wyczuwa nasze sygnały i odpowiada nam tym samym. Śmiech potrafi się przenosić - jest zaraźliwy. Chcąc zwiększyć szansę na dobre zdrowie, powinniśmy jak najczęściej przebywać z optymistami lub przynajmniej czytać zabawne książki i oglądać komedie. W ten sposób stale rozwijamy swoją zdolność do śmiechu oraz poczucie humoru.
Optymizm, oprócz wymiernych korzyści zdrowotnych, poprawia nasze relacje społeczne i przyczynia się do sukcesów zawodowych. Badania amerykańskie wykazały, że osoby z dużym poczuciem humoru mają większą pewność siebie, są bardziej kreatywne i łatwiej adaptują się do zmian.
- Gdy człowiek zaczyna być wściekły, traci dystans - uważa Katarzyna Nowakowska, specjalistka ds. public relations, która wystąpiła na forum Keep Smiling. - Nawet najlepsza idea przy takim podejściu będzie niemożliwa do przeprowadzenia - kreatywność jest bowiem ściśle powiązana ze zdolnością do uśmiechu. Choćby wypracowanego przez sztuczne techniki.
Czy mimo szerokiego wachlarza technik, amerykańska formuła Keep Smiling przyjmie się na polskim gruncie? Hanna Mazerant uważa, że tak - choć nie bez modyfikacji. U Polaków najtrudniej jest bowiem z uzewnętrznianiem radości. - Zadowoleni jesteśmy coraz bardziej, tylko jeszcze nie umiemy tego okazywać - uważa autorka raportu Joanna Lewandowska.
Forum Keep Smiling było okazją do tego, by poznać techniki wzbudzające śmiech i - jak podkreślają organizatorzy - zacząć wreszcie otwarcie mówić o jego wartości.
Skomentuj artykuł