Przyjaźń, która pomaga wzrastać. Robert pomógł 24-letniemu bezdomnemu wrócić do życia
Mężczyzna znalazł na swojej posesji bezdomnego młodego chłopaka, któremu pomógł stanąć na nogi i wyjść z bezdomności. Zamiast gniewu i złości, dał mu coś innego - przyjaźń.
Bezdomni nie zawsze chcą realnej zmiany swojego życia, ponieważ nie są na nią często gotowi, nie potrafią jej sobie wyobrazić. Inni są w zbyt głębokiej, długotrwałej depresji albo po prostu nie chcą. Tym razem było jednak inaczej.
Robert na co dzień prowadzi siłownię obok swojego domu. Pewnego dnia znalazł na swojej posesji śpiącego 24-letniego młodego chłopaka, który jak się okazało później, był bezdomny.
Był to Bryan.
Robert wyprosił go, jednak kolejnego dnia, zobaczył go znowu śpiącego w tym samym miejscu, ponieważ zostawił nieopatrznie otwarte drzwi. Pomyślał, że spróbuje porozmawiać z młodym mężczyzną i zaoferował mu kubek kawy u siebie do domu.
I tak Robert zaprzyjaźnił się z 24-letnim Bryanem. I ta przyjaźń pomogła. Stała się początkiem zmiany bezdomnego. Okazało się, że 24-latek pochodził z trudnej rodziny i zaczynał mieć problem z alkoholem.
Robert dał Bryanowi nowe ubrania. Pomógł mu wyrobić mu dowód osobisty i napisać CV, dzięki któremu Bryan znalazł pracę.
Sam o mówi, że cieszy się, że udało mu się podnieść, choć wcześniej próbował, tym razem było inaczej. Wybaczył sobie wiele rzeczy i jest bardzo wdzięczny, bo dostał więcej, niż mógł sobie wyobrazić.
cbs.news/dm
Skomentuj artykuł