Gorączka i ból dla ciała, a dla psychiki lęk

Gorączka i ból dla ciała, a dla psychiki lęk
Lęk jest wartością pozytywną. Czym gorączka i ból dla ciała, tym dla psychiki lęk - sygnałem, że jest źle, wymuszaniem refleksji”. (fot. kirikiri / flickr.com)
Paweł Kosiński SJ / slo

Mechanizm rodzącego się lęku nie jest łatwy do zrozumienia. Nie mając pełnej jasności co do sposobu funkcjonowania psychiki człowieka, poznanie przyczyn lęku i jego funkcjonowania oraz wpływu na życie człowieka nie jest proste.

Cybernetycy powiedzieliby, że organizm człowieka jest „samosterujący”. Pośród wielu możliwości, na które napotyka, wybiera te, które są najlepsze dla siebie. Dzieje się to na wielu płaszczyznach. Jedną z nich jest płaszczyzna genetyczna. W naszym „zaprogramowaniu genetycznym” jest zapisanych wiele informacji odnoszących się do naszej osoby (wzrost, kolor oczu, skłonności do chorób, itp.). Na rozwój tych cech nie mamy żadnego wpływu, nie potrafimy nim kierować.

Inna płaszczyzna to sfera uwarunkowań biologicznych. Do nich należy system nerwowy, gospodarka hormonalna organizmu, układ wegetatywny. W sferze biologicznej jest wiele wzajemnie warunkujących się poziomów.

Układ hormonalny podlega układowi nerwowemu wegetatywnemu, on zaś podlega korze mózgowej. Kora mózgowa ma za zadanie analizowanie bodźców i dokonuje najlepszych wyborów.

DEON.PL POLECA

Kolejną, typową dla człowieka płaszczyzną działania jest płaszczyzna cywilizacyjna, normy życia społecznego wyrażone w normach etycznych, w kulturze i normach prawa, według którego się postępuje w danej społeczności.

W życiu człowieka bardzo ważną rolę odgrywa też świadomość, czyli obszar pomiędzy korą mózgową a tym, co możemy nazwać wpływem cywilizacyjnym. Wolna wola jest oznaką podmiotowości człowieka i wskazuje na fakt, że człowiek nie ulega bezkrytycznie przymusowi instynktu. Te wszystkie płaszczyzny w życiu człowieka, „poziomy sterowania” organizmu komunikują się ze sobą za pomocą pewnych znaków, które tworzą zrozumiałe „szeregi semiotyczne”. Jeden znak „pasuje” do drugiego i staje się niejako jego „interpretantem”. Z kolei interpretant staje się sam znakiem i potrzebuje jakiegoś dalszego interpretowania. Płaszczyzny interpretowania znaków wzajemnie się przenikają i wpływają na siebie.

Tak więc doznania zmysłowe są wstępnie selekcjonowane, konfrontowane z wcześniejszymi doświadczeniami i jeśli są istotne trafiają do kory mózgowej, gdzie podlegają nowej weryfikacji z obrazem samego siebie i świata, jaki mamy ukształtowany. Jest to swego rodzaju „matryca”, która jest tworzona przez całe nasze życie. W pewnym sensie więc nowy obraz jest porównywany z tym, który mieliśmy do tej pory. Obraz, który posiadamy jest dynamiczny, tworzymy go przez całe życie.

„Nasz obraz samego siebie i świata, matryce, które tworzymy przez całe życie albo, ściślej mówiąc, struktury semiotyczne, są bardzo sztywne. Nasza psychika jest homeostatem (układem stałym, ale dynamicznym) nastawionym na zachowanie status quo w zmieniających się warunkach zewnętrznych. Nikt z nas nie lubi zmian, gdyż w takim przypadku dochodzi do przeorganizowania systemu znaków, a ich przejściową dezorganizację odczuwamy jako lęk. (...) Lęk jest wartością pozytywną. Czym gorączka i ból dla ciała, tym dla psychiki lęk – sygnałem, że jest źle, wymuszaniem refleksji”*.

Wiecej w książce: Obudzić serce - Paweł Kosiński SJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gorączka i ból dla ciała, a dla psychiki lęk
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.