Czego boją się dzieci?
Lęk i strach towarzyszą człowiekowi praktycznie od jego narodzin. Są one w życiu czymś naturalnym, bo przecież każdy się czegoś boi. Jednak w przeżywaniu lęku i strachu występują różnice. W przypadku dziecka ważne jest, aby rozmawiać z nim o tym, co przeżywa, czego się boi, przed czym czuje trwogę.
Strach jest zachowaniem wrodzonym, stanowi pewnego rodzaju sygnał ostrzegawczy. Człowiek potrzebuje go, by mógł reagować na sytuacje trudne pojawiające się w jego życiu. Wówczas broni się, szuka schronienia lub pomocy. Dzieci uczą się przeżywać strach poprzez obserwację zachowań innych osób, przede wszystkim rodziców. Natomiast lęk jest procesem wewnętrznym, który istnieje tylko w umyśle lub w wyobraźni. Nie jest on reakcją na aktualne wydarzenie. Aby lęk mógł powstać, dziecko musiało doświadczyć jakiejś trudnej sytuacji, którą zapamiętało. W konsekwencji już samo wyobrażenie sobie danego zdarzenia wywołuje lęk u niego.
Nadmiar lęku
Długotrwałe doświadczanie lęku uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie dziecka, w wielu przypadkach jest on podstawowym mechanizmem powstawania zaburzeń psychicznych. W takiej sytuacji dziecko jest blokowane przez lęki. Jego życiowa energia wykorzystywana jest na codzienne pokonywanie napięć wynikających z lęku, nie zaś na poznawanie świata, zabawę, nabywanie nowych umiejętności i wiedzy, rozwijanie własnych zainteresowań. Dlatego przed nadmiarem lęku trzeba dziecko chronić. Istnieje bowiem poziom lęku, który niszczy i dezintegruje osobowość. W przypadku dziecka nieodpowiedni poziom lęku może całkowicie wypełnić aktywność i zdominować kontakty ze światem, hamując jego rozwój. Stały i silny lęk prowadzi do wyczerpania organizmu, co obniża odporność dziecka i wywołuje częste choroby.
Jednak lęk może pełnić także rolę pozytywną i twórczą w życiu, jeżeli jego natężenie nie jest nadmierne. W odpowiedniej dawce, na miarę możliwości dziecka, jest mu potrzebny, bo mobilizuje siły fizyczne i psychiczne do działania i wysiłku, pomaga w przyswajaniu norm moralnych, uwrażliwia na innych oraz zabezpiecza przed niezaspokojeniem potrzeb. Gdy trudne sytuacje udaje się przezwyciężyć pomyślnie, u dziecka pojawia się pozytywne poczucie własnej wartości i zadowolenie z siebie. Dlatego ważne jest, aby rozmawiać z nim o tym, co przeżywa, czego się boi, przed czym czuje trwogę.
Przeżywany przez dziecko lęk znajduje odzwierciedlenie w jego zachowaniu. Objawy te są bardzo różne. U niektórych dzieci występuje pod postacią zachowań agresywnych, u innych objawia się wycofaniem, nieśmiałością, brakiem aktywności i inicjatywy, apatią. Mogą również pojawiać się pojedyncze symptomy, takie jak: bóle brzucha czy głowy, wymioty, niespokojny sen, mimowolne moczenie, zgrzytanie zębami, nerwowy śmiech, kłopoty z mówieniem, obgryzanie paznokci, drażliwość, złość lub płaczliwość, nadmierne napięcie mięśniowe itp.
Lęki rozwojowe
Wiele leków pojawia się w określonych fazach rozwoju dziecka i wówczas są one prawidłowością rozwojową. Dziecko, by mogło rozwijać się prawidłowo, musi przejść przez pewne etapy stanów lękowych prowadzące je do odpowiedniej adaptacji do świata przez pokazanie sobie i innym, że udało się owe stany pokonać. Każdy wiek ma sobie właściwe lęki. I tak na przykład, w wieku dwóch lat pojawiają się rozmaite lęki natury słuchowej (pociąg, odkurzacz) czy wizualnej (ciemne kolory i duże przedmioty), pięciolatek obawia się przyziemnych spraw (siniaków przy upadku z roweru) oraz ciemności i tego, że mama nie wróci do domu. Z lęków tego typu dzieci wyrastają, przechodząc do następnego okresu rozwojowego.
Źródła lęku w rodzinie
Przyczyny lęku u dziecka mogą być bardzo różne. Wiele z nich łączy się ze środowiskiem rodzinnym. Bardzo często źródłem lęku jest pełna konfliktów i kłótni atmosfera domowa, w której dziecko nie czuje się bezpieczne. Również odmawianie bliskości emocjonalnej dziecku przez rodziców (odejdź, nie przytulaj się, nie kocham cię, bo byłeś niegrzeczny!) powoduje zachwianie jego pewności, że jest kochane, i staje się źródłem lęku, bardzo silnych i negatywnych przeżyć. W wielu domach stosuje się też straszenie dzieci (uważaj, bo cię Baba Jaga porwie! jak nie przestaniesz, to cię ten pan zabierze!) jako metodę wychowawczą. Wówczas wyobraźnia dziecka zaczyna działać i konsekwencje są poważne. Pojawia się niepewność siebie i innych, nieokreślony niepokój, brak radości i spontaniczności, obawy przy podejmowaniu decyzji, brak wiary w sukces.
Surowe traktowanie dziecka przez rodziców, stawianie wysokich wymagań (dotyczy to szczególnie wymagań szkolnych) powoduje u dziecka poczucie, że nigdy jego działanie nie jest zbyt dobre, by zadowolić rodziców. Towarzyszy temu lęk o utratę miłości rodziców (bo jego zachowanie, oceny szkolne są odmienne od ich oczekiwań), która powinna być niezmiennym pewnikiem w życiu dziecka bez względu na wszystko i pomimo tego, co uczyniło. Również rodzice zbyt pobłażliwi, którzy nie stawiają dziecku żadnych wymagań i nie wyznaczają granic, co można, a czego nie, kształtują u dziecka poczucie, że ono samo musi siebie kontrolować, uczyć się życia i radzić sobie z pojawiającymi się wyzwaniami, przez co traci poczucie bezpieczeństwa. Rodzice nadopiekuńczy zaś sprzyjają powstawaniu u dziecka poczucia bezradności wobec życiowych sytuacji, gdyż starają się ochronić dziecko przed wszystkim. Wówczas dziecko nie uczy się radzenia sobie w życiu z przeszkodami i trudnościami.
"Niwelowanie" lęków
Przy oswajaniu dziecięcych lęków ważne jest zrozumienie dziecka i jego lęków oraz cierpliwość ze strony rodziców i rozmowy. Zakazane jest wyśmiewanie się z jego "straszaków" czy też zawstydzanie przed innymi. Nie wolno także karać dziecka za to, że się boi. Trzeba również pamiętać, że lęk jest zaraźliwy i lękliwi rodzice przekazują swoje obawy kolejnemu pokoleniu. Warto więc, by sami popracowali nad własnymi lękami. Pomocą w okiełznaniu obaw dziecięcych mogą być na przykład czytane baśnie i legendy, których bohaterowie radzą sobie z różnymi trudnościami i słabościami.
Rodzice są w stanie sami pomóc własnemu dziecku w wychodzeniu z lęku, ale muszą być przy nim i wspierać je. Ważne jest odwoływanie się też do własnych doświadczeń w tym zakresie. Nie można zmuszać dziecka do konfrontacji z sytuacją lękotwórczą, gdy nie jest ono do tego gotowe. Jednak gdy rodzic działa i podejmuje próby pomocy, a dziecko dalej cierpi z powodu lęku, wskazana jest pomoc specjalisty.
Skomentuj artykuł