Hojni mają milsze życie
Podobno już sama myśl o obdarowaniu innych wywołuje stan błogości! Badacze sprawdzili, co dzieje się w trzech obszarach naszego mózgu, kiedy zaspokajamy nie tylko własne potrzeby. Przeczytajcie o pewym nietuzinkowym eksperymencie.
Ludzie, którzy myślą tylko o sobie mają smutniejsze życie. Philippe Tobler i Ernst Fehr z Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Zurychu sprawdzili, w jaki sposób komunikują się różne obszary naszego mógzu w czasie "aktu szczodrości".
Czy Ewangelia potępia bogatych? >>
Na początku badania 50 uczestników otrzymało informację, że w ciągu najbliższych kilku tygodni dostaną pewną sumę pieniędzy. Połowa badanych miała zaspokoić jedynie własne potrzeby, a druga połowa została zobowiązana do przeznaczenia otrzymanej kwoty na pomoc komuś, kogo znają. Sami mogli zdecydować o wysokości przekazywanych sum pieniędzy i ilości osób, które postanowią wesprzeć. Wielkość datku i jego koszt różniły się od siebie. Można było na przykład podarować jakiejś osobie pięć franków kosztem dwóch albo przekazać dwadzieścia, a stracić tylko piętnaście.
Kiedy osoby biorące udział w eksperymencie zasatanawiały się kogo i na jakich zasadach obdarować, badacze mierzyli aktywność w trzech obszarach mózgu:
- w miejscu odpowiedzialnym za hojność i zachowania prospołeczne
- w regionie odpowiedzialnym za poczucie szczęścia
- i w tym, który włącza się w czasie rozważania wad i zalet podejmowanej decyzji
Uczestnicy zostali zapytani o określenie poziomu poczucia szczęścia przed eksperymentem i po nim. Jak się okazało ludzie, którzy zachowywali się hojnie, odczuwali więcej przyjemności po obdarowaniu innej osoby, niż ci, którzy byli bardziej egoistyczni.
- Nie musisz stać się męczennikiem, aby poczuć się szczęśliwszy - mówi Philippe Tobler. - Wystarczy odrobina hojności. Jak się okazuje wielkość datku nie miała wpływu na poziom odczuwanego szczęścia, wystarczył gest hojności.
Eksperyment udowodnił również, że sama obietnica szczodrości aktywizowała obszar mózgu odpowiedzialny za altruizm oraz ten związany z odczuwaniem szczęścia.
Skomentuj artykuł