Nie używajmy ironii w wychowaniu dzieci
Kiedy dziecko stłucze szklankę, a my skomentujemy to słowem "brawo!", używamy ironii. Ale jak taki komentarz może zrozumieć dziecko? I właściwie, w jakim wieku zaczyna się ironię zauważać? Odpowiedzi na takie pytania szuka Natalia Banasik z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak w rozmowie z PAP wyjaśniła młoda badaczka, badania nad rozumieniem ironii wśród dzieci mogą być źródłem informacji o rozwoju kompetencji językowych, pragmatycznych czy społecznych dziecka.
Doktorantka wyjaśniła, że ironia polega na istnieniu dwoistości znaczenia w wypowiedzi. Dochodzi do rozbieżności między tym, co zostało powiedziane dosłownie (określa się to jako znaczenie powierzchniowe), a tym, co mówiący miał na myśli (znaczenie rzeczywiste, choć ukryte). Poza tym taka dwoistość znaczeń powinna być intencjonalna. "A więc nadawca mówi coś niezgodnego z tym, co myśli i jest to celowe" - tłumaczy psycholog. Z kolei słuchacz powinien odkodować właściwe znaczenie wypowiedzi oraz zdawać sobie sprawę, że nadawca komunikatu celowo mówi coś innego, niż myśli.
Natalia Banasik stawia hipotezę, że aby zrozumieć ironię, dziecko musi umieć wnioskować o stanie umysłu innych ludzi. Taka umiejętność w psychologii nazywa się teorią umysłu i psychologowie uważają, że kształtuje się ona ok. 4-5 roku życia.
W ramach swojej pracy magisterskiej psycholog z UW opracowała narzędzie do badania rozumienia ironii. Przebadała nim grupę dzieci. W czasie badania prezentowała dziecku serię historyjek. W niektórych z nich bohaterowie używali ironicznych komentarzy, a w innych nie. Dzieciom zadawane były pytania dotyczące historyjek, w tym również takie, które miały wyjaśnić, czy badani zauważyli ironię. Dzieci wyjaśniały też, jak postrzegają funkcję ironicznych wypowiedzi.
I tak np. wśród prezentowanych dzieciom scenek znalazła się historia mamy, która wraca z synkiem z przedszkola i bardzo śpieszy się do domu, bo wkrótce przyjść mają goście. Na dworze pada ulewny deszcz, a bohaterom sprzed nosa ucieka autobus. Mama komentuje to słowami "Ale mamy szczęście!".
"Część dzieci, z którymi pracowałam, starała się racjonalizować komentarz mamy. Zgadywały, że mama powiedziała, +Mamy szczęście!+, bo to nie był ich autobus. Albo: +mamy szczęście, bo mamy blisko samochód i możemy nim pojechać do domu+" - przywołuje badaczka.
Psycholog bada dzieci w wieku od 4 do 7 lat. Na razie ze wstępnych badań wynika, że duża część małych dzieci różnicuje wypowiedzi zawierające ironię od wypowiedzi jej niezawierających. Badania młoda naukowiec chce powtórzyć na tych samych dzieciach w odstępie roku.
Badaczka wyjaśnia, że w czasie prac nad badaniem sprawdzała też, jak osoby dorosłe postrzegają poszczególne wypowiedzi ironiczne. Z tych badań wynikło, że im bardziej ironiczne były wypowiedzi postaci w danej historii, tym scenka uważana była za bardziej zabawną. Z kolei im bardziej ironiczna wydawała się scenka, tym postać, która ironii używała, uważana była za bardziej złośliwą.
Jak wynika z kanadyjskich badań, na które powołuje się Natalia Banasik, jeśli ironii używa wobec dzieci matka, to zwykle po to, by swoją pociechę napomnieć czy krytykować. Ojciec z kolei częściej stosuje ironię w czasie zabawy czy w żartach.
Psycholog wyjaśnia, że badania nad rozumieniem ironii werbalnej przez dzieci nie były jeszcze podejmowane przez polskich badaczy, choć prowadzone były m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy Finlandii. Tymczasem w takiego typu badaniach duże znaczenie mogą mieć różnice międzykulturowe.
Poza tym, jak opowiada laureatka Diamentowego Grantu, dotychczasowe badania nad ironią nie dostarczyły spójnych wyników: podczas gdy w jednych badaniach okazało się, że ironii świadome są 8-, 10-latki, z drugich badań wynikło, że ironię rozumieją już nawet dla 5-latki.
Jak przyznaje Banasik, w dalszych krokach swoich badań, już po zakończeniu realizowanego obecnie projektu, chciałaby zająć się badaniem różnic międzykulturowych w postrzeganiu i używaniu ironii, a dotychczas nie było dużych międzykulturowych badań nad tym zjawiskiem.
*Natalia Banasik, doktorantka psychologii na UW jest laureatką 1. edycji Diamentowego Grantu - programu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W ramach swojej pracy bada rozwój wnioskowania społecznego i rozumienie ironii werbalnej u dzieci.
PAP - Nauka w Polsce
Skomentuj artykuł