Oksytocyna a wspomnienia z dzieciństwa

Bardzo mało wiemy na temat biologicznych mechanizmów wspierających tworzenie się więzi między ludźmi. (fot. Brintam / flickr.com)
PAP - Nauka w Polsce / slo

Podanie badanym oksytocyny sprawia, że ich wspomnienia związane z relacją z matką stają się bardziej intensywne - informują naukowcy w artykule opublikowanym przez "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Oksytocyna, zwana hormonem szczęścia, reguluje wśród zwierząt przywiązanie do innych osobników i wpływa na tworzenie się wspomnień z tym związanych. Chcąc sprawdzić, czy działanie tego neuroprzekaźnika ma podobne znaczenie u ludzi, naukowcy z Mount Sinai School of Medicine (USA) przeprowadzili badania wśród 31 dorosłych mężczyzn, którym podano oksytocynę lub placebo.

- Wyniki te mogą wydawać się zaskakujące, gdyż naukowcy podejrzewali, że oksytocyna może mieć jedynie pozytywny wpływ na zachowania społeczne i percepcję. Fakt, że po podaniu hormonu nie wszyscy badani zaczęli postrzegać swoje matki, jako bardziej czułe i kochające, lecz wręcz przeciwnie - nasiliły się u nich zarówno pozytywne, jak i negatywne wspomnienia, sugeruje, że rola oksytocyny jest bardziej specyficzna - mówi autorka badań dr Jennifer Bartz.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oksytocyna a wspomnienia z dzieciństwa
Komentarze (4)
I
Ika
22 sierpnia 2011, 15:12
Ika,ja nie uważam,że poziom jakiegoś hormonu może decydować o Twojej miłości/trosce i postawie uczuciowej wobec innych ludzi(nie mówiąc już o idiotycznym porównaniu do Boga);   No cóż nessa moze i tak Ty uwazasz, jednak doswiadczenia mówia inaczej. Z faktami się nie dyskutuje, choćby sie bardzo chciało.
N
nessa
22 sierpnia 2011, 14:30
Tak naprawdę bardzo mało jeszcze wiemy o biologicznych mechanizmach, które tworzą wiezi między ludzmi. Podobnie jeszcze mniej wiemy o biologicznych mechanizmach, które tworzą wieź człowiek Bóg. Nie kazdy wytwarza podobną ilość oksytocyny.Wiec nie oceniajmy i nie potępiajmy tych, którzy mają jej mniej i w zwiazku z tym słabsze wiezi rodzinne.Albo nie mają ich wcale. Bie potepiajmy równiez tych, którym inny neuroprzekaxnik "nie dopisał" i mają mniejszą wiex z Bogiem. albo wcale. Jak widac "Bóg tak chciał". Ika,ja nie uważam,że poziom jakiegoś hormonu może decydować o Twojej miłości/trosce i postawie uczuciowej wobec innych ludzi(nie mówiąc już o idiotycznym porównaniu do Boga); ja mam np.bardzo bliskie relacje ze wszystkimi w rodzinie,jak również z przyjaciółmi i kilkudziesięcioma współpracownikami z wolontariatu,a równocześnie wyznaję humanistyczny krytycyzm wobec Kościoła i religii.(szczególnie tych,gloryfikujących przemoc,okrucieństwo i dyskryminację wobec innych ludzi-jak np.Biblia) Kilkanaście wieków innych religii(przedchrześcijańskich)-kiedy np.na ziemiach Polan i Słowian ludzie wyznawali panteizm i kult natury,i wierzyli w rodzime,słowiańskie personifikacje sił natury-jak Światowid,czy Swarożyc-jest dowodem na co??Że kilkaset innych religii,wyznających innych bogów,wymagało "innej" oksytocyny??Czy po prostu krytyczna analiza dziejów religii wymaga rozwoju nauki i mózgu?
KB
kocham bliskich...
22 sierpnia 2011, 13:00
No, to ja mam dużo oksytocyny!
I
Ika
22 sierpnia 2011, 07:25
 Tak naprawdę bardzo mało jeszcze wiemy o biologicznych mechanizmach, które tworzą wiezi między ludzmi. Podobnie jeszcze mniej wiemy o biologicznych mechanizmach, które tworzą wieź człowiek Bóg. Nie kazdy wytwarza podobną ilość oksytocyny.Wiec nie oceniajmy i nie potępiajmy tych, którzy mają jej mniej i w zwiazku z tym słabsze wiezi rodzinne.Albo nie mają ich wcale. Bie potepiajmy równiez tych, którym inny neuroprzekaxnik "nie dopisał" i mają mniejszą wiex z Bogiem. albo wcale. Jak widac "Bóg tak chciał".