Sny zwracają nam na coś uwagę

Często budzimy się wczesnym rankiem i lęk od razu się pojawia (fot. shutterstock.com)
Wunibald Müller / slo

Treść snów zwraca uwagę na istniejący, choć nieraz ukryty lęk. Carl Gustav Jung mówi: "Tam, gdzie istnieje lęk, tam pojawia się zadanie". Może ono poszerzyć doświadczenia, zmuszając nas do konfrontacji z naszymi popędami.

Sny przywracają łączność z najgłębszymi pokładami naszej egzystencji

Aby rozumieć własny świat wewnętrzny, własną duszę, aby mieć poczucie łączności z duszą świata, trzeba zwracać uwagę na swoje sny. Chodzi o to, żeby ich słuchać i dawać im się prowadzić w świat własnej duszy. Dzięki snom możemy się zbliżyć do duszy świata. Zawsze wskazują one tę sferę rzeczywistości, przywodzą ją przed oczy. Są często drzwiami umożliwiającymi nam kontakt z głęboką warstwą naszego istnienia. Dlatego dobrze, jeśli jesteśmy zawsze otwarci na świat własnych snów.

DEON.PL POLECA

W tych okresach życia, kiedy lęk nie przysparza nam problemów, otwartość na sny zmniejsza ryzyko narażenia na lęk, ponieważ, jak wspomniałem, dają nam one świadomość łączności z duszą świata i to doświadczenie działa na naszą psychikę jak warstwa ozonu, która chroni przed lękiem.

Gdy natomiast pojawią się problemy związane z lękiem, uwrażliwienie i otwarcie na sny może zaowocować odbudowaniem relacji z duszą świata albo też umocnieniem świata wewnętrznego w nas. Poza tym samo tylko przypominanie sobie snów, nawet gdy nie umie się ich interpretować, ma działanie terapeutyczne i uspokajające.

Sny ujawniają lęki

Treść snów zwraca uwagę na istniejący, choć nieraz ukryty lęk. Carl Gustav Jung mówi: "Tam, gdzie istnieje lęk, tam pojawia się zadanie". Może ono poszerzyć doświadczenia, zmuszając nas do konfrontacji z naszymi popędami. Żeby stało się to możliwe trzeba jednak, stawić czoła temu lękowi i uważnie się przyjrzeć, jak przejawia się on w naszych snach.

Przypominam sobie rozmowę z pewną zakonnicą, która zwierzała się, że miewa często przerażające sny. Wolała jednak o nich nie myśleć. Namawiałem ją, by jednak wsłuchała się w nie, potraktowała je serio i spróbowała odkryć, co jej komunikują. Szczególnie wtedy, gdy przerażające sny często się powtarzają jest bardzo ważne, by uważnie im się przyjrzeć. Jeśli czujesz, że to cię przerasta, poproś kogoś, byś mógł z nim o nich porozmawiać.

Zwłaszcza, gdy mieliśmy sen, który nas przeraził, nie powinniśmy próbować go zapomnieć albo od niego uciekać, tylko odważnie podjąć wyzwanie, próbując zrozumieć, co on znaczył. Trzeba przy tym założyć, że sen ów pojawił się, mając do spełnienia wobec mnie pewna misję. Chciał mi coś ważnego powiedzieć, na coś zwrócić uwagę, doprowadzić do czegoś, co jest dla mnie ważne. Czasami taki sen przypomina jedynie ciągle o tym, że jest w moim życiu coś, na co powinienem zwracać uwagę.

Przykład:
Pewna kobieta ciągle śni, że musi przepłynąć tysiąc metrów. Płynie więc i kiedy to zadanie ma niemal za sobą, odległość zaczyna się wydłużać, a ona czuje, że zaczynają opuszczać ją siły i że zaraz utonie. Ten sen śnił się jej wiele razy, zanim zrozumiała, że przecież wcale nie musi przepłynąć tego tysiąca metrów! Od tej pory sen przestał się powtarzać, a ona przestała brać na siebie tysiące obowiązków, które doprowadzały ją do granic wytrzymałości.

Sny zwracają na coś uwagę

Jeśli stale gnębi nas lęk, dotyczący czy to dzieci, czy problemów finansowych, czy też relacji z bliską osobą, jeżeli lęk towarzyszy nam niemal nieustannie, wtedy często budzimy się wczesnym rankiem i lęk od razu się pojawia, zagląda nam w oczy. Najczęściej też poprzedza go sen, który nas budzi i wywołuje lęk. Te nieprzyjemne sytuacje chcielibyśmy wyeliminować, jednak dopóki rzeczywiście nie stawimy czoła naszemu lękowi, dopóty niewiele się tu zmieni. Ta sytuacja może ulec zmianie, gdy zanalizujemy nasz lęk i zapytamy, co chce nam zakomunikować. Pomocą może się okazać rozmowa z duszpasterzem albo terapeutą.

Zawierz własnej interpretacji snów

W wyjaśnianiu snów pomagają książki, które podają znaczenie określonych symboli. Często wystarcza jednak samo zapisanie snu i zatytułowanie go. W tytule zostanie już zawarta pierwsza wskazówka, co ów sen dla śniącego znaczy. Poza tym proponuję, by samemu po prostu spróbować się zastanowić, co taki sen w konkretnej sytuacji oznacza. Co mówi o mojej aktualnej sytuacji życiowej? Co mówi na temat konfliktu, w którym właśnie jestem? Co mówi o mojej relacji z Bogiem? Jest przy tym ważne, żeby pozwolić się ujawnić wszystkim myślom, wspomnieniom, skojarzeniom i uczuciom, które się przy tym nasuwają.

Niekiedy sen wraca, na przykład, do czasów dzieciństwa i przywołuje sytuacje, które wiązały się z lękiem. Taki sen może pomóc zobaczyć aktualny lęk w szerszym kontekście, a w związku z tym pozwoli lepiej go zrozumieć i powiązać z całością życia. Jeśli mam okazję porozmawiać z kimś o snach, które wywołują we mnie lęk, poświęcam czas i uwagę tej stronie mojego , ja", która się tego domaga. Mówienie o tych sprawach, dzielenie się tym z inną osobą prowadzi do tego, że jaśniej i bardziej świadomie zaczynam widzieć, skąd bierze się mój lęk, a także sprawia, że lęk się uspokaja.

Fragment pochodzi z książki: Jak uwolnić się od lęku - Wunibald Müller

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sny zwracają nam na coś uwagę
Komentarze (62)
KU
~Krzysztof Utajnione
6 stycznia 2021, 04:36
Piszę bo właśnie przyśnilo mi się coś strasznego. Mam wrażenie że to wskazówka jak zwalczyć mój lęk tkwiący głęboko w podświadomości.
N
Natalia
11 marca 2017, 11:10
https://www.youtube.com/watch?v=VXhT1FzSRLg
Karol Wilczyński
13 marca 2016, 07:01
Biblia mówi o "marzeniach sennych", (co można interpretować po prostu jako sny) że tylko GŁUPIEC wierzy marzeniom sennym :-)
Karol Wilczyński
13 marca 2016, 07:03
Syr 34
GJ
~Gabriela J.
26 lutego 2020, 22:23
No to święty Józef musiałby być mega-głupcem , skoro kilkakrotnie zawierzył snom. Nowy Testament otwiera nową erę i bezlik tam rozmów Boga z człowiekiem przez sen. Biblia mówi i o majakach sennych i o proroctwach przez sen przekazanych i o snach od Boga. Kilka najważniejszych postaci ST potrafiło tłumaczyć symboliczny przekaz snów.
D
Dany
2 września 2014, 01:26
Niebezpieczny podział na 2 strony. jak zaczniecie dzielić tak inne artykuły, to przestanę wchodzić.
K
Kasia
1 września 2014, 17:21
Przepraszam bardzo, ale może zachowalibyście się po chrześcijańsku i okazali odrobinę szacunku drugiemu człowiekowi, chociażby autorowi tego tekstu i jego prawu do wyrażania własnych opinii? Można nie zgadzać się z czyimś zdaniem, ale po co od razu cenzura? Sny nie są w życiu człowieka bez znaczenia. Ktoś może w nie "nie wierzyć", ale interpretacja w powyższym artykule jest dość racjonalna. Jeśli się czegoś boimi, zwykle dominuje to całe nasze życie. Czemu nagle nasza podświadomość miałaby być od tego wolna? Kiedy ktoś śni o aniołach, jest cacy, bo taki pobożny, że nawet we śnie czci Boga, ale kiedy w grę wchodzą lęki, łatwiej je zanegować? Kojarzycie Jana Bosko? Taki święty, którego sny miały znaczenie dla kościoła. Skąd u was taka niechęć do tematu? Czyżbyście obawiali się nieznanego? Skoro uważacie się za ludzi wierzących we wszechpotęgę Boga, czemu umniejszacie jego sile, sądząc, że nie ma prawa wstępu do naszych snów? A może nawet sam Bóg motywuje nas we śnie do radzenia sobie z problemami?  Zachęcam do wysilenia się i podjęcia konstruktywnej krytyki, a nie zwykłego krytykanctwa.
W
wma
1 września 2014, 18:02
nigdy nie ma pewności, czy to akurat Bóg czy zły majstruje przy Twoim śnie, więc lepiej nie traktować ich jako wyroczni.
UB
~Urszula Bruska
25 lutego 2021, 16:36
Ja mam w snach kontakt ze zmarłym tragicznie 24-letnim wnukiem. Zapisuję swoje wszystkie sny. Minął rok od jego śmierci i przyznam szczerze że w snach odpowiedział mi na moje wątpliwości, na pytania które sobie sama zadaję. Rozmawiałam z księdzem na ten temat i powiedział że to Bóg komunikuje się ze mną przez osobę wnuka.
A
ASOM
1 września 2014, 16:54
Wydaję mi się, że większość z Was jest przesadnie przewrażliwiona. Są fragmenty w Psalmach, by uważać na sny, bo są zwodnicze. Jednak w moim mniemaniu chodzi tu tylko o to, by nie nadawać im żadnej magii, proroctwa itp. W Księdze Hioba czytamy: "We śnie i w nocnym widzeniu, gdy spada sen na człowieka; i w czasie drzemki na łóżku 16 otwiera On ludziom oczy, przerażenie budzi w ich sercu. 17 Chce odwieść człowieka od grzechu i męża uwolnić od pychy, 18 uchronić duszę od grobu, a życie - od ciosu dzidy. " ... kiedy jesteśmy przelęknieni lub wpływają na nas inne negatywne czynniki psychiczne, to w snach wyciągane jest to przez naszą podświadomość. Nie ma w tym nic złego, aby analizować to i zastanowić się nad sobą. Powiem więcej, ważne jest by rozważać te uczucia, bo to kawałek nas - a w nas jest Bóg. ... Reasumując krótko - Uważam, że w tym wszystkim jest działanie Boże, jeśli tylko trzymamy się Go blisko i wiemy co jest dobre. Pozdrawiam ;)
AZ
Agnieszka Zet
1 września 2014, 16:44
Jako katolik, chcę wchodzić i czytać artykuły na deonie, bez obaw, że znajdę TAKIE KWIATKI jak powyższy artykuł! To że jest wzmianka o zakonnicy i Bogu, nie oznacza, że to chrześcijański artykuł... Nie zawodźcie naszego zaufania! Tym bardziej, że w trudnych czasach wspieramy Was również finansowo!
M
mwa
1 września 2014, 15:21
Czyżby Deon przemienił się w portal ezoteryczny? Dusza świata? Jung, może zaraz będzie Freud i bezwartościowa kobieta bez fallusa + cała reszta, która już odeszła do lamusa? Dusza świata, a może dobra energia, joga i inne? Zawsze myślałam, że sen mara Bóg wiara, ale widzę, że Deon ma inny punkt widzenia na ten temat. Sny są wynikiem naszej podświadomości, ale nie czyniłabym z nich od razu drogowskazów życiowych, bo od tego mam dziesięć przykazań. Do czego Wy namawiacie ludzi?
W
w.
1 września 2014, 12:48
Co to jest "dusza świata" ?
13 marca 2016, 14:58
[url]https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=0ahUKEwin1Zat6L3LAhWFJ5oKHTeyCLcQFggpMAI&url=http%3A%2F%2Fwww.ptta.pl%2Fpef%2Fpdf%2Fd%2Fduszaswiata.pdf&usg=AFQjCNFTEC9PqpfD0FRPC88YDeDeJb6-Bw&sig2=1YlxQfOivZG2MNImB87gdw[/url]
Z
Zeno
1 września 2014, 01:05
Jest takie amerykańskie powiedzenie " pull your head out of your ass" .  W tłumaczeniu na polski: wyciągnij sobie głowę ze swojej własnej  d..."  Radzę to zrobić wszystkim Katolikom, którzy na dźwięk słowa Jung, Freud, New Age, buddyzm itd dostają czkawki, bo to TAKIE NIEKATOLICKIE. Współczesny swiat pełen jest tego co " niekatolickie" , ba, co " niekatolickie"  w tym świecie przeważa i jezeli na czas nie wyciągniemy sobie głowy z pewnej części ciała to nigdy ani my światu ani swiat nam nie będzie miał nic do powiedzenia. To tyle.
M
misjonarz
1 września 2014, 12:22
Ooo, jakie to "naukowe" powiedzieć - "energia", "energie", "czakry" itp. podobne bzdury. Ok. a jak się ustala, lub oblicza te "energie" ? Bo pojęcie energia w ciele ludzkim ma wymiary: - anaerobowy - aerobowy Te natomiast można jeszcze podzielić i ustalić ale przede wszystkim rozwijać poprzez dobór odpowiednich ćwiczeń a ćwiczenia zawierają metody. Tak więc są metody pomiaru i metody rozwoju. Pytanie - jakie to metody rozwoju i pomiaru zawierają metody rodem z "new age" ? Kto, gdzie i kiedy mierzy, lub mierzył te "energie" ? Kto określił metodologię badań "energii". No bo np. są tzw. pośrednie i bezpośrednie metody pomiaru - np. wydolności aerobowej i są one obiektywne. Taka sama obiektywność istnieje w "energiach new age" ? No a jeżeli w "jodze" występuje więcej bezruchu niż ruchu, to jaka wydolność jest kształtowana  - aerobowa czy anaerobowa ? No a jeżeli "joga" obiecuje szybkie skutki odchudzania, to wzrasta czy maleje ta "energia życiowa" ? No a jeżeli duży odsetek tzw. joginów ma nadwagę, to oni mają, czy nie mają "energii" (wydolnośći aerobowej i anaerobowej) ? No i co wiedza o antropomotoryce, wierzącego katolika nikomu nie jest potrzebna  ? Dość pytań ? - a wogóle, jeżeli dużo pytam, to staram się wiedzieć i rozumieć ? a więc używać mądrości ?
Q
quirell
1 września 2014, 15:13
Twoja odpowiedż Zenowi w ogóle nie ma związku z tym co on napisał, pomyliłeś się i kliknąłeś odpowiedz zamiast dodaj komentarz?
R
rk
1 września 2014, 15:58
Jeśli coś jest powszechne (czyt. współczesny świat jest pełen tego co niekatolickie) nie znaczy, że jest słuszne. Może warto zastanowić się nad tym, jakie wartości propaguje "niekatolicyzm". Jeśli ktoś nie dostrzega jawnej manipulacji i kłamstwa w buddyzmie, new age i innych bzdurach, rzeczywiście jego głowa znajduje się w d.... i przyjmuje to gooowno za prawdę. To tyle.
M
misjonarz
1 września 2014, 17:48
Jak to to nie ma wspólnego ? Moim zdaniem ma, bo on uogólnia, że "katolicy ta tacy głupcy, którzy krytykują, co nie swoje a nie wiedzą, że myśli Junga i inne niekatolickie sprawy są dobre". No więc zakłada, że "te wszystkie niekatolickie sprawy są dobre - np. joga, bo coś tam......". No a w tych niekatolickich ideach są głupoty i bzdury o "energiach". To pytam się jakie są metody pomiaru i rozwoju tych "energii w człowieku" ?, albo np. pytam się ile mają ludzi energii życiowej (anaerobowej i aerobowej) przy odchudzaniu jakie obiecuje systemy jogi i pokrewne. Albo np. zapytam - jaki jest procent anorektyków, bulimików w śród uprawiających jogę do całej populacji ? Jaki jest procen przedwczesnych śmierci z powodu różnych treści filozoficznych w "new age" ? Jakie jest procen chorób psychicznych i innych chorób "około - psychicznych" ? No i dlaczego ludzi, którzy mają problemy psychiczne, psychiatryczne nie zalicza się do ofiar zachwycania się nowymi ruchami religijnymi ? Dam przykład, ale mówi sie, że jest ok 2 % ludzi chorych na syndrom borderline a ludzie z nim mają: myślenie życzeniowe, dziwaczne i procent prób i samobójstw jest na bardzo wysokim poziomie a oni uwielbiają wszystko co jest: z pogranicza, na granicy, poza granicami, noo czyli "obca kultura". Czy zachwycanie się obcymi kulturami a przede wszystkim mocne wchodzenie w te kultury było i jest dla nas zdrowe ? Dobre pytanie, pozostawiam do refleksji.
P
Patryk
1 września 2014, 00:03
http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/carl-gustaw-jung-a-problem-zla/
G
Golarz_Filip
12 marca 2016, 10:17
Zło nie istnieje, jest mitem. Zło jest jedynie konsekwencją danego aktu (działania/zaniechania) odniesioną do dobra i zontologizowaną poprzez sposób naszego pojmowania rzeczywistości. Nie zostało stworzone. Jung uczynił z Boga proces. Spojrzał na zło ontycznie i nadał mu istnienie. Jeszcze gorszy tekst od tego powyżej jest tutaj: [url]http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-wielkopostne/wielki-post-2016/co-widzi-w-nas-milosierdzie/art,5,dlaczego-bog-sie-gniewa.html[/url] W tym tekście Bóg składający się dobra i zła zmaga się sam z sobą. Co za brednie, to jest horror. DEONIE - Bóg JEST, jest i tylko JEST, gdzie byście nie włożyli w Boga ręki On zawsze JEST i tylko JEST MIŁOŚCIĄ. Bóg się nie staje jak to widział pan Martin Buber. Jung odwrócił (celowo?) kolejność to "Ja" jest obrazem Chrystusa a nie Chrystus obrazem "Ja". Ale Jung czytając Genesis i czytając chronologię Grzechu Pierworodnego przedstawioną w ST nie mógł pomyśleć inaczej. Mnie czasem przeraża, że mając Ewangelię idziemy z kamieniem u szyi jakim jest Stare Przymierze. Jak można nie być schizofrenikiem będac katolikiem? Śpiewamy rano w psalmach takie rzeczy, że się włos na głowie jeży a później gładko przechodzimy do Ewangelii z przesłaniem miłości. To się nie dodaje! Jakimż mściwym i nikczemnym człowiekiem stałabym się gdybym brała te psalmy na serio.  Jung, Freud, Marks i Engels nie zrobili nieczego więcej niż dopieścili na płaszczyźnie psychologicznej i politycznej teologii tego, który właśnie wziął te wszystkie brednie na serio czyli Lutra. Jaką psychologię można ułożyć skoro Bóg jest psychopatą i szczerze mnie nienawidzi? To muszę się przed nim bronić, może nawet chronić sie u Szatana? No to jest właśnie konsekwencja protestanckiego widzenia Boga.
A
alina
31 sierpnia 2014, 23:23
Sen to mara-w Boga wiara
jazmig jazmig
31 sierpnia 2014, 12:39
Dajcie sobie spokój z Jungiem, ten facet wygadywał i wypisywał brednie, które nie mają żadnego naukowego uzasadnienia, poza pseudonaukowym bełkotem.
M
msl
31 sierpnia 2014, 12:10
Co to jest "dusza świata"? Przecież to jakas brednia.
JJ
Jihadi John
31 sierpnia 2014, 23:05
Pachnie Dalekim Wschodem. Atman=Brahman i takie tam, mysle ze jednak chodzi o swiadomosc wspolna dla wszystkich ludzi, dzielacych te same przekonania i wartosci, czujacych to samo, a zostalo to wyrazone bardziej poetyckim jezykiem, a to juz nie ma nic wspolnego z powyzszym rownaniem, ktore nalezy uznac za falszywe. Nie,nie calkiem tez nalezy odrzucic system Junga, symbole pojawiajace sie spontanicznie w snach mozliwe, ze np. pojawiaja sie u wielu ludzi, np. ze jedziemy pociagiem, ze widzimy jakiegos aliena, walczymy z diablami, jezdzimy na rowerze itp. Symbole sie uwspolczesnily i jak sie sen nam nie podoba to rzeczywiscie moze oznaczac zewnetrzny problem, czy kompleks (ktory Jung definiowal jako izolowany proces psychiczny). Byc moze Jung przesadzal ale czesciowo mial racje i nie jest to zaden new age-symbole wystepujace w roznych kulturach i w sanch na pewno poddaja sie naukowej weryfikacji (jakosciowej, rzecz jasna). Duszy swiata przez sen sie nie osiagnie, rozumiana doslownie-to rzeczywiscie terminologiczna brednia.
T
tosca
31 sierpnia 2014, 11:45
W sny nie wierzę, ale zdarzyło się, że jeden, jedyny w swoim rodzaju, ZWRÓCIŁ MI NA COŚ UWAGĘ! Dziś jestem w pełni szczęśliwa.
T
TOMI
14 marca 2014, 11:23
Przylanczam sie do glosow innych komentujacych. USUNCIE TEN ARTYKUL. JEST SZKODLIWY.
A
Ad12
14 marca 2014, 10:51
Usuńcie to wreszcie! myślę, że ten artykuł jest nie na miejscu i zły tu miesza. Znam dużo ludzi, którzy zaczęli interpretować sny i widzieć w tym coś więcej, a przecież jest w Biblii napisane, że są zwodnicze! Nie wiem, co robi Redakcja tego portalu ostatnio... 
I
Iwona
18 marca 2014, 12:31
Nie wiem czy jesteś osoba wierzącą czy nie. Ale jeśli jesteś, przypomnij sobie jakie znaczenie miały sny w życiu św. Józefa. Byc może Jezus nie przeżyłby do czasu ukrzyżowania gdyby Józef nie zawierzyl swym snom. Takich przykładów w Biblii jest więcej, np. sen Jakuba o drabinie, sny faraona, które potrafił wyjaśnić Józef. Otwartość na sny to nic złego. Wróciłam do Boga za sprawa snu, w którym spotkałam Pana.
A
Ad12
20 marca 2014, 23:45
Syr., 34,1-8 "Próżna i zwodnicza jest nadzieja nierozumnego człowieka,  a snom daje się zwodzić tylko głupiec. Podobny temu, co chwyta cienie i goni za wiatrem, jest ten, kto dowierza snom. W widziadle sennym rzecz ma pozory rzeczy, zamiast oblicza jest tu podobieństwo oblicza.  Jakże czystość może pochodzić z tego, co nieczyste, a prawda z tego, co fałszywe? Wróżby, przepowiednie i sny są ułudą, podobnie jak u rodzącej przywidzenia jej serca". Może w czasach starotestamentowych Bóg w przypadku (głównie proroków, do których nam daleko itp.) działał takimi metodami, natomiast aktualnie za bardzo bym się nie łudziła. O ile jeszcze kwestia niektórych snów zesłanych od Pana jest sporna, to już na pewno nie spodoba mi się artykuł z "duszą świata" w tle i jakimiś innymi pierdołami, a analizowanie każdego swojego snu itp. to już w ogóle kosmos. Tyle w temacie. Z Panem.
P
Paulina
31 sierpnia 2014, 23:18
Czyli św. Józef był próżny i miał zwodniczą duszę? Skoro uwierzył swojemu snowi i uratował swoją rodzinę, Jezusa.  Argument o sposobach działania Boga jest absurdalny! Czyli jeżeli 2 tys. lat temu Jezus uzdrawiał to nie uzdrawia teraz? Czy to tylko się tyczy ST? Ciężko mi więc zrozumieć, dlaczego Bóg zadziałał takim samym sposobem na Sarę z Ks. Rodzaju co na św. Elżbietę z NT. Hmm.... ktoś jest niedouczony i boi się snów. Ciekawe czemu... Rozeznawanie duchowe to podstawa. 
K
Kati
1 września 2014, 09:43
wyjątkowo niedojrzałe pojmowanie tematu i kompletny brak rozumienia tekstu artykułu... w interpretacji własnych snów nie chodzi o to, aby traktować je jako przepowiednie, proroctwa itd. Chodzi o wsłuchiwanie się w siebie - o próby zrouzmienia co ta częśc nas, która komunikuje się z nami za pomocą snu, chce nam przekazać... o próbe zrozumienia symboli, którymi operóje nasz umysł nieświadomy... na codzień, świadomie, kontaktujemy się zaledwie z niewielkim procentem naszej głębi...
IB
ivo braun
13 marca 2014, 01:05
Nie pierwszy już raz Deon zalatuje okultyzmem i NEW AGE. Czyżby masoneria go prowadziła? 90 procent prawdy i 10 kłamstwa i mamy zamieszanie. Biblia przestrzega przed fałszywymi prorokami.
H:
hahaha :D
31 sierpnia 2014, 23:18
Co w tym artykule jest kłamstwem?
KD
kura domowa
1 września 2014, 12:32
sam sobie zaprzeczasz...z jednej strony piszesz o prorokach..z drugiej  wymieniasz tylko fałszywych..hmmm
Ł
łukasz
12 marca 2014, 16:48
Chcesz wiedzieć co robią twoi znajomi/partner/dziecko ? Dzięki tej stronce dowiedziałem się wielu rzeczy, między innymi tego że moja dziewczyna wiedzie podwójne życie :( Program jest dobry ale prawda może być bolesna, trzymajcie link i bądźcie gotowi na najgorsze. Pozdrawiam Łukasz Link: http://tiny.pl/qln4g
M
Michał
18 marca 2014, 12:10
Nie wchodzcie na ta stronke. Sciagaja kase za wpisanie swojego numeru telefonu. Złodzieje. 
B
Beszad
12 marca 2014, 11:19
Dziwią mnie ataki na ten artykuł - przecież Autor stara się tylko wskazać na wagę snu, sięgając do jego korzenia. Nie widzę tu ani przesadnego wchodzenia w psychoanalizę (któa faktycznie jest ślepym zaułkiem, mocno zawężającym horyzontalne widzenie podświadomości), ani też w płytką symbolikę (wszelkie senniki można potraktować wyłącznie w kategoriach zabawy - i to nie zawsze zdrowej). Intencją Autora jest natomiast wykazanie, że sen odsłania przede mną moje ukryte "ja" - co chyba nie może budzić żadnych niechęci, jeśli faktycznie pragniemy poznawać własne wnętrze...   Uważam, że nie ma jednego uniwersalnego klucza - każdy musi sam szukać sposobów na odczytanie własnych marzeń i koszmarów... Podobnie jak nie ma żadnej "duszy świata", o której gdzies na poczatku zostało tu wspomniane. :)
12 marca 2014, 11:21
A czym jest "dusza świata", z która autor ma świadomość łaczności? Co to takiego "relacja z dusza świata"?
S
sylwia
12 marca 2014, 20:04
Wydaje mi się, że chodziło o coś w rodzaju rzeczywistości, w której się znajdujemy. Poznawanie siebie pozwoli bardziej zakceptować otaczającą rzeczywistość, unikać sytuacji stresujących wywołujących lęk. 
Krzysztof Łoskot
12 marca 2014, 09:45
A mi się śni że latam, szybuję, i jest mi miło. Jakich lęków jest to odbiciem? Coś mi śmierdzi ta teoria!
ST
sny to nasza podświadomość
13 marca 2014, 16:29
Ten sen, to tęsknota za wolnością. Musisz się czuć ograniczany, osaczany przez coś albo kogoś. Też przez wiele lat mi się to śniło. Teraz już mi się nie śni.
M
mTEO
12 marca 2014, 06:28
Jak to się ma do Syr 34,1-8? 1 Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje, a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych. 2 Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. 3 Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza - odbicie oblicza. 4 Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda? 5 Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. 6 Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako nawiedzenie, nie przykładaj do nich serca! 7 Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły, którzy zawierzywszy im upadli. 8 Prawo wypełni się bez kłamstwa, a mądrość jest wypełnieniem tego, co mówią usta godne zaufania Warto to co jakiś czas wklejać ten fragment z Syr. Naprawdę czasami mam wrażanie że portal obok ogrmu dobrych rzeczy zawiera treści baaaaardzo zgubne dla naszej Duszy.
S
S
12 marca 2014, 12:24
dokładnie :) co do snów trzeba się trzymac Słowa Bożego czyli Bibli :)
K
Kaś
12 marca 2014, 22:46
Ale nie zapominajmy i o innych fragmentach pisma świętego. Józefowi ukazał się anioł we ŚNIE i powiedział, że mają uciekać do Egiptu. Myślę, że trzeba bardzo uważać, by nie przykładać do nich zbyt dużej wagi, o czym mówi przytoczony fragment z Mądrości Syracha, ale trzeba mieć świadomość, że czasem sen nam może coś pokazać i pozwolić coś zrozumieć. 
MM
myślenie ma przyszłość
13 marca 2014, 16:34
No właśnie , nie wolno myśleć, bo to niebezpieczne i szkodliwe dla zdrowia :)
M
Maria
31 sierpnia 2014, 18:09
Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. 6 Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako nawiedzenie, nie przykładaj do nich serca! To fragment z Syr., który Ty sam zamieściłeś. Nie zauważyłeś różnicy pomiędzy marzeniem sennym a snem przysłanym przez Najwyższego?
E
eNeN
11 marca 2014, 22:30
psychoanalityczne brednie sny to efekt nieskrępowanego świadomością przetwarzania informacji - nic więcej
M
manciaczek
11 marca 2014, 21:59
Co za debile... Sny są realnym odbiciem naszej psychiki która w jakiś sposób musi odreagować silne emocje. To że ktoś zajmował się okultyzmem to znaczy ze juz racji mieć nie może.. ? A księża pedofile tej racji mają pewnie więcej..? Nie wszystko co mówią wam książa w kościele będzie prawdą, nietkórzy z nich to ludzie którym się "nie chce.." i zgarniają państwowe pieniądze przy niewielkim trudzie..  Artykuł bardzo dobry, warto czasem zajrzeć w podświadomość, warto interpretować bo czasami nie zdajemy sobie sprawy z uśpionych problemów. Nasza podświadomość nie powie wprost co robić, to wszystko jest zawarte w sennych metaforach. Strach przed nieznanym czyni was zamkniętymi debilami, trzeba używać swojej głowy do interpretacji zarówno snów jak i słów.
jazmig jazmig
31 sierpnia 2014, 12:42
Sam jesteś debilem, skoro wierzysz w te brednie.
U
u
11 marca 2014, 21:01
I znowu to samo, Deon. Coraz gorzej z Wami. 
M
monikagie
11 marca 2014, 20:39
Mam obawę, że pod płaszczykiem "katolickości" ktoś tu próbuje przemycić jakieś okultystyczne treści, już to nie pierwszy przypadek. Albo ktoś jest po prostu tak bardzo nieświadomy, już samo wyrażenie "dusza świata" jest po prostu krzywe, nawet bez jakiejkolwiek analizy. Czy zdajecie sobie sprawę, że jesteście poniekąd odpowiedzialni za to, co tym sposobem tworzycie w umysłach nieświadomych tego osób, albo co możecie stworzyć. Kurczę. Apeluję! Jung out!
R
Rumka
11 marca 2014, 21:32
Artykół ma przekazać to że sen jest odwzorowaniem naszej rzeczywistości (np. śni ci się śmierć , a w twojej rodzinie planowany jest ślub , tak móźg reaguje na rzeczywistość ) a sformuowania przenośne , nie nawiązuje do wróżbiarstwa itp
13 września 2010, 09:58
Z artykłu: "Dzięki snom możemy się zbliżyć do duszy świata [...] otwartość na sny zmniejsza ryzyko narażenia na lęk, ponieważ, jak wspomniałem, dają nam one świadomość łączności z duszą świata i to doświadczenie działa na naszą psychikę jak warstwa ozonu, która chroni przed lękiem." Dalej nie czytam :-/
11 marca 2014, 22:09
a kto to wszystko umieszcza na portalu :-( Na rocznicę portalu proponowałem by oznaczac teksty, które są sprzeczne z chrześcijaństwem czy katolicyzmem.
M
MALGOSIA
12 września 2010, 23:02
AKURAT CYTOWANIE JUNGA NA KATOLICKICH STRONACH NIE JEST NA MIEJSCU. JUNG ZAJMOWAL SIE OKULTYZMEM TO I MIAL DZIWNE SNY! UWAZAJMY KOGO I CO CZYTAMY!
A
awanturka
12 września 2010, 09:57
 To co tu zaprezentowano to jedna z hipotez na temat roli/znaczenia snu. W dodatku nie spełniająca kryterium naukowości - nikt jej dokładnie nie zzbadał. A teorii roli/znaczenia snu jest co najmniej kilkanaście. Na przeciwległym końcu jest teoria - że sny to taki móżgowy nic nie znaczący bełkot - móżg który ma swój " maszynowy język" (to takie pojęcia informatyczne, pracuje cały czas również wtedy gdy nie ma co obrabiać (nie docierają do niego żadne informacje) i wtedy pojawiają się całe frazy języka maszynowego, które są przypadkowe i nic nie znaczą. Inna - że sny to takie przekładanie, sortowanie informacji i wspomnień z minionego dnia( i wczesniejszych, które jeszcze nie zostały posegregowane), takie obracanie nimi, żeby je sobie we snie jakoś poukładać posegregować i nic ponadto. Wiem, że Jung był wybitną postacią, ale jego teoria powstała niestetyw czsach gdzie nia miała szans stać się teorią naukową (nie stosowanoo badań sspełniających kryteria naukowośc) . Więc prezentowanie jej jako wiarygodnej to nadużycie, próba dawania na jej w oparciu o nią rad jest conajmniej ryzykowna.
19 stycznia 2010, 16:59
sny to głosy które omijają rozum - omijają serce - omijają emocje pochodzą z najgłębszych otchłani naszej podświadomości są naszym prawdziwym najczystrzym głosem zgadzam się z tezą że koniecznie trzeba ufać własnym interpretacjom , nie słuchać żadnych senników
23 grudnia 2009, 10:00
Temat snów jest bardzo ciekawy. Aczkolwiek nieco dziwnie napisany jest ten artykuł, bo co to takiego jest na przykład "dusza świata"?
G
Gość
5 listopada 2009, 13:25
Jak to się ma do Syr 34,1-8? 1 Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje, a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych. 2 Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. 3 Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza - odbicie oblicza. 4 Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda? 5 Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. 6 Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako nawiedzenie, nie przykładaj do nich serca! 7 Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły, którzy zawierzywszy im upadli. 8 Prawo wypełni się bez kłamstwa, a mądrość jest wypełnieniem tego, co mówią usta godne zaufania.
G
gosc
11 marca 2014, 21:47
Pismo ma i na to odpowiedz. Apel do redakcji. Czytajcie artykuly zanim zamiescicie je na stronie a jesli to robicie to oddelegujcie do tego kogos, kto ma wieksze pojecie o tym co jest uwazane za wlasciwe przez Kosciol Katolicki.
M
manciaczek
11 marca 2014, 22:04
W sny się nie wierzy, je się interpretuje. To wasza podświadomość wam coś mówi, sami do siebie mówicie ! Dlatego warto posłuchać tego co sami do siebie mówimy, mogąc wtedy poznać SIEBIE a nie przyszłość przeszłość czy co się tam może roic z powodu snów..